Niestety, w rejon tej stacji nie dało się zbyt blisko dojść. To jest dość ciekawe bo z tyłu gdzie znajdował się buforowa pryzma węgla z taśmociągami i urządzeniem do zbierania węgla z pryzmy żadnych zakazów nie było.

Jest szansa go jeszcze gdzieś w Polsce zobaczyć?

Piękna sceneria. Do zdjęć albo do pływania na takim sprzęcie. Albo na jakimś innym. Szkoda że tylu ludzi i nie tylko tak wiele kosztowała cała ta sytuacja.

Ok, dopatrzyłem się jeszcze na jednym zdjęciu pojazdu z takimi flagami. Reszta nigdzie ich nie ma. Nie wypowiadam się na temat tego co było tylko na temat tego co widać... na przedstawionych przez Was zdjęciach.

Tylko się jej instalacja opóźni. No bo chociaż wyglądało groźnie to woda już opadła no i powinno być wszystko dobrze.

Jeżeli był to tylko pisany a mój litewski jest bardzo słaby. Generalnie to nie ukrywaliśmy się z aparatami i nikt nie zgłaszał sprzeciwu.

Prawdopodobnie cofka tej rzeczki albo, jeżeli był jakiś zawór przy wałach to woda nie była odprowadzana i się zebrała.

Jakoś tylko nasz ma te flagi założone a nie wiem czemu kojarzą mi się one ze Śląskiem i z GOPem a nie z Krakowem czy Warszawą. Szkoda że krakowska ekipa nie usunęła tych flag podobnie jak wszystkie inne, widoczne na zdjęciu.
A co do żółtych blach to słyszałem kiedyś że są ponoć jakieś ograniczenia w prędkości dopuszczalnej i inne temu podobne. Nigdy nie znalazło to potwierdzenia u ludzi którzy mają auta zarejestrowane na takich właśnie tablicach. Żeby je zdobyć to jest droga przez mękę ale później są spore zniżki na ubezpieczenie, brak konieczności dokonywania corocznych przeglądów technicznych (chyba że jest instalacja LPG) no i spore korzyści w razie szkody komunikacyjnej. Z drugiej strony przy wyjeździe za granicę trzeba mieć zgodę konserwatora zabytków. Co podobno załatwia się od reki bo nie bardzo mają prawo odmówić. Tyle tylko że moi znajomi mają tak porejestrowane osobówki a nie autobusy.

W Krakowie to się huśtawka nazywało zawsze. Konik to prędzej taki na sprężynie przytwierdzonej do podłoża, kiwający się na wszystkie strony.

Mam zdjęcie helikoptera z fotografami od tych zdjęć. Nawet na jednym się załapałem.

Coś w tym jest. Też się pojechałem przejechać wczoraj w okolice mostu Wandy, tam gdzie wały przeciekały i trochę mi głupio było robić zdjęcia w tłumie ludzi budujących umocnienia z worków.

Dlaczego nasz ma flagi TVN Warszawa?

A nie czasem do momentu kiedy woda opadnie?

Irisbus i Solaris z pantografami.

Gdzie ten konik?

No proszę. Jak nad prawdziwym morzem. Przypływ aktulalnie panuje a zjeżdżalnia prowadzi prosto do wody.

Będzie można wnukom pokazywać dokąd woda sięgała w 2010. Oczywiście kładka będzie sporo wyżej, co jak najbardziej pasować będzie do przesadzonych emeryckich opowieści.

Poziom wody coraz wyższy. Dało by się już przepłynąć kajakiem z jednego tunelu do drugiego.

Współczuje tym którzy pierwsi nie załapali się na przejazd.

Na pewno kawałek Piłsudskiego zjechał. I to już na samym początku powodzi więc teraz może być gorzej...