Chyba, że do Koszyc te pośpiechy, inaczej to bez sensu :p

Miałem napisać to samo :lol:

Różniły się układem okien po lewej stronie na pomostach - 2 duże okna jak na zdjęciu miały wagony N, a 4N miały po dwa małe okienka po bokach i jedno duże w środku. To oczywiście pochodna umiejscowienia zlikwidowanych drzwi :)

Z całym szacunkiem, ale bredzisz :p Wszędzie tam, gdzie jest mniej niż 5 par na dobę należy zwiększyć ilość pociągów tak, żeby było te minimum 5 par :) No, może taki Łupków jest wyjątkiem, tu już nic nie pomoże ;)

Ale zdjęcie jest ładne, chyba nie numerek na wyświetlaczu jest najważniejszy ;)

A kiedy pojawiły się wagony typu N w wersji jednokierunkowej, jaką widzimy na zdjęciu?

Miejski Ośrodek Kultury :twisted:

To o niczym nie świadczy, na początku lat 90-tych w łikendy linia 15 objeżdżała Plac Centralny jadąc w stronę centrum Krakowa, by mieć wspólny przystanek z 4, więc nie jest powiedziane, że nie było tak też wcześniej :)

Matematyka się kłania - nie było roku zerowego, więc pierwsze dziesięciolecie trwało od roku 1 do 10, każde kolejne analogicznie ;) Z tego samego powodu rok 2000 należał do wieku 20, a nie 21.

Jesienią 1970 102Na w Krakowie już były, a rok 1970 należy jeszcze do lat 60-tych
:p

Myślałem, że na Wszystkich Świętych jednak rzucą coś większego na 14. No chyba, że nie było takiej potrzeby?

Wierz mi, że mieszkańcy wielu wsi marzą o tym, żeby ich PKS jeździł tak często jak krakowskie 182
:p

No właśnie, średnio rozgarnięty pasażer powinien sobie poradzić z tą niezwykle skomplikowaną logistycznie przesiadką ;) A jak stwierdzicie, że nie, to zacznę się domagać bezpośredniego połączenia z Krzeszowic do cmentarza w Ruszczy.

Nie moja wina, że nie potrafisz przeczytać kalendarza ze zrozumieniem.

W związku z dniem, a nie w dniu :p

1) Dziś nie jest Wszystkich Świętych.
2) Według opisu zdjęcie jest z ubiegłego roku.

Poprawiłem, umknęło mi to przy akceptacji.

Tylko że niestety stan infrastruktury wygląda gorzej niż w 19 wieku, co widzimy m. in. na tym zdjęciu :?

Przyznaję, że nie byłem tam nigdy świadkiem takiej sytuacji, ale przecież tam organizacja ruchu (mówimy o sytuacji, gdy nie ma świateł) jest identyczna jak na Grzegórzeckim, które tramwajem lub autobusem bez zatrzymania masz szansę przejechać tylko wtedy, gdy jest awaria świateł. Korki na jezdniach dla ruchu ogólnego też dziwnie szybko w takich sytuacjach znikały.