Z tego co widuję regularnie na Alei Pokoju, do 1, 2, 4 czy 5 drzwi zawsze pchają się ci, którzy powinni wsiąść trzecimi (swoją drogą, obecność #3304 i #1133 może wprowadzać nieco zamieszania). Podobnie w Jelczach czy CLLkach - ci, którzy skorzystaliby z niskiej podłogi, zwykle wsiadają tam, gdzie jest to najtrudniejsze.

Poprawione.

Oczywiście filtr nie zrobiłby z tego zdjęcia żylety, ale znacznie zmniejszyłby zniekształcenia - te wzięły się m.in. z odbijającego się, mocnego słońca. Filtr, w połączeniu z unsharp mask przy obróbce, znacznie poprawiłoby jakość zdjęcia.

Brak filtra UV jest problemem z migawką? :roll:

No więc właśnie - ja zarekwirowałem puszkę takiemu jednemu, co chciał naruszyć regulamin :D

O dziwo nie nie wpisał loginów do słów kluczowych ;)

Ten Lech nie jest mój :P

A to jakieś limity są? ;)

EN47? Jakiś kiblowy remake SP47? :lol:

Trzeba było to zrobić z większej odległości. Tu autobus niemal wyjeżdża z kadru, nie wiadomo na czym się skupić. Nieciekawie to wygląda :| A szkoda, bo z tymi drzewkami mogłoby wyjść coś ciekawego.

A jak fajnie się można pokołysać na wielu trasach - u nas takich przeżyć nie przynosi nawet Pleszów :D

Trzyma się.

Nie 911, a 953.

Jest to Rugby, wyprodukowany przez Durant Motor Corp. Ponieważ nazwa Durant była w Europie zastrzeżona, pojazd nazwano Rugby. A w nadwoziu faktycznie maczał palce Orlicki.

Wraz z przechodzeniem lokomotyw do właściwych przewoźników powinno się to ograniczyć (bo ciężkie pociągi pasażerskie i tak się mogą zdarzyć). Obecna sytuacja bierze się z polityki Cargo - podbijali papiery w pierwszej kolejności tym lokomotywom, które były dla nich najbardziej użyteczne - czyli towarowym (bo z nich przychód będzie nie tylko z użyczenia PR, ale też z przewozu towarów), zostawiając w krzakach całe mnóstwo siódemek.

Aleja.

Się Michał czepiasz, przynajmniej tutaj. Akurat to zdjęcie jest miodne ;)

Zdjęcie w większej rozdzielczości jest uszkodzone :P

Nie przesadzajmy - zdarzają się zdjęcia, gdzie centralny kadr wcale nie psuje ogólnego odczucia. A to właśnie jedno z nich.

Jak bardzo lało, widać na zdjęciu - nie jest ono zaszumione, lecz "zadeszczone" ;)