Jechałem link busem raz, reklamowali wtedy swoje "komfortowe" autokary. W jedną stronę jechało się nawet spoko, powrót to masakra. Siedzeń nawalone tyle, że odstępy pomiędzy nimi <20 cm. Ledwie się tam dało wysiedzieć. Do tego właściciel(?) / jakiś kierownik krzyczący na pasażera, że jak mu się coś tam nie podoba, to żeby wyp.... (gościu wysiadł po wyjeździe z dworca).
Wtedy dawno nie widziałem bardziej buraczanej firmy i jakoś mi nie żal, że padli.
Link-bus wykończył się sam. Myśleli, że jak zareklamują autobusy jako luksusowe, a potem władują tam foteli tyle, że ledwie da się jechać, to głupi ludzie się nie zorientują i będą jeździć, bo się świeci w materiałach reklamowych. Na szczęście rynek nie zna próżni i prędzej, czy później, pojawia się konkurencja.
Mogli działać jak lux-express i imho spokojnie by się utrzymali, oferując przy tym ceny większe niż PB. Po prostu zagospodarowali by trochę inny segment rynku. Ale trzeba było dać kilka foteli mniej w środku, a nie wozić ludzi jak bydło. Jak ktoś jest za bardzo chytry, to traci, a przy niskiej marży małemu trudno konkurować z większym.
Ja bardzo chętnie jeździłbym do Wrocławia czymś lepszym od PB nawet, gdybym miał zapłacić więcej. I tak sporo taniej niż autem, czas przejazdu porównywalny, a można coś po drodze porobić. Cena np. 30-35 zł za przejazd Krk-Wro imho spokojnie byłaby akceptowalna, jeśli standard byłby lepszy, a powinna zrekompensować te kilka foteli mniej.