Normalnie jak w karlikach 🤣 Im mniej plastiku, tym lepiej...

Dziś 3121 musiał nawet z tego powodu zjechać, metalowe rusztowanie na którym powinna wisieć osłona było tak wygięte na bok że o mały włos nie przyhaczyło mojej pięknej trzynastki. Aha jeszcze z dziś na przystanku Bukowińska leżą sobie dwie osłony jedna cała a druga złamana na pół - więc jak ktoś chętny... . Swoją stroną w starych pesach to było nie do pomyślenia żeby śnieg osłony zrywał.

Nie dość, że macie z nimi same problemy, a to nie hamują, a to gubią części etc. to do tego jeszcze jeżdżą tak, że jak będą wszystkie to będzie 186 Patryków na torach...
Jakoś odnoszę nieodparte wrażenie, że lepiej by było jakby te wagony w ogóle nie powstały...

Czego się dziwicie skoro ten tramwaj ma wszystko przyklejane na rzepy i jak się dziś dowiedziałem na taśmę dwustronną... paranoja. Dziś w 3125 odpadła szyba od kabiny. Wysokość szyby od podłogi do sufitu. Tak więc jak będzie pierwszy lepszy dzwon to ten wagon rozpadnie się na kawałki... zostaną tylko wózki! Chyba, że one też są na plastry zamontowane... To największy bubel jaki kupiły Tramwaje Warszawskie, aż szkoda gadać! Pomyśleć, że będzie ich 186... Ciekawe jaką wytrzymałość ma rzep i taśma dwustronna...?! 😕 😕 😐 😐

Po prostu nie należy odsyłać 13N i 105Na do juty, tylko przetrzymać na jakimś placu. Za pięć do dziesięciu lat się odkurzy i pasażerowie będą zachwyceni niezawodnym "nowym" taborem. Konieczność wspinaczki do wagonu to niewielka cena za możliwość faktycznego dotarcia do celu (i zatrzymania się na przystanku"😉.