Już widzę pierwszą przewagę na tradycyjnym VDO - nareszcie jest obrotomierz.

I już trochę inaczej wygląda to coś nad kierowcą 🙂 Może w końcu to jakoś dopasują. Generalnie 18LF zrobił na mnie dość pozytywne wrażenie...

Na diabła Ci obrotomierz w automacie?

Żeby jeździć ekonomicznie. Nowoczesne skrzynie praktycznie nie szarpią przy zmianie biegów, a na słuch w przegubie, a tym bardziej nowym z wyciszonym silnikiem, to ciężko 😉
No i przy jeździe pod górę wiedza o obrotach też się przydaje. Bo czasem nie wiadomo czy redukować bieg poprzez puszczenie na chwilę gazu czy właśnie jego wciśnięcie do kick-downa.

Oświetlenie zrobione z lampki obrysowej kupionej na stacji za rogiem, osłona kolumny kierownicy nagle zanika, żeby po chwili powrócić w formie worka...
@Voith: jak widać ta wersja automatu ma możliwość redukowania biegów (ograniczania wyższych przełożeń) więc obrotomierz może mieć jakieś uzasadnienie (chociaż nie do końca może by wiadomo na jakim jest aktualnie biegu, chyba że ma tylko 4).

Czy ja wiem. Żeby robić tak jak mówisz Wiroos w pełni ekonomicznie musiałbyś znać na pamięć mapy, a takiego kierowcy jeszcze nie spotkałem.

Przy wskaźnikach chwilowego zużycia paliwa obrotomierz staje się zbędny, prostsze dane do oszacowania i interpretacji.

Unreal - szału ni ma, ale w stosunku do Jelcza postęp widać.

I powiem Wam, że ten twór wiszący nad głową ma jeden plus - nie trzeba, jak w Urbino - zaglądać i się wykręcać do tyłu, żeby wszystko obsługiwać, wystarczy spojrzeć w górę. To według mnie plus, a że topornie wygląda - zobaczymy czy bedzie skrzypieć, telepać się i odpadać.