Wsiadłem wczoraj do 152 na Alei Przyjaźni. Nagle słyszę dyspozytora. "Do kierowców na linii 152: śmiertelny wypadek na ulicy Lubicz, ktoś skoczył z mostu nad torami. Objazd: w kierunku Olszanicy: do przystanku Lubicz normalnie, później Rakowicką do tunelu pod dworcem, Warszawską, przez Plac Matejki i dalej normalnie, w kierunku Alei Przyjaźni (...)". Zamiast 30minut jechałem na przystanek Basztowa LOT 1,5 godziny. W miarę normalnie było do Ronda Mogilskiego (na Brodowicza i Beliny-Prażmowskiego był korek), Rondo Mogilskie nieźle zakorkowane, Lubicz też, ale kierowca jakoś wdarł się na BUS-pasa. Skręcił w Rakowicą, a tam oczywiście kolejny korek. Zanim się jeszcze wyprostował po skręcie jakaś pani podeszła do kierowcy i zapytała czy by jej jeszcze nie wysadził. Odpowiedział, że się tylko wyprostuje. Otworzył pierwsze drzwi i wszyscy szturmem na nie. Jak kierowca to zobaczył, otworzył jeszcze inne. Ja i kilka osób zostałem i zrozumiałem, że to był błąd. 😛 Potem w tunelu pod dworcem był korek prawie z samych autobusów: 2 124(#DC520 i jakiś Jelcz), trzy 152, 192, 502, 512, 501... Na chwilę nawet wyprzedziliśmy poprzednią brygadę 152 🤣 . Żeby było ciekawiej: kiedy kierowca wyjechał z tunelu rozpędził się i wjechał na pas do skrętu w prawo 😈 . Myślałem, że zwariuję... Pojechał jednak prosto i na Warszawskiej było już dosłownie pusto.
Podsumowując: jechałem 40 minut z przystanku Lubicz na przystanek Basztowa LOT. 🤣
Mogilskie się korkuje przez korek do Grzegórzeckiego, przy okazji jak widać stoi już Beliny-Prażmowskiego i Brodowicza. A w GK dzisiejszej Siemens się odgraża, że będzie jeszcze gorzej. Cuż, ja czekam, aż korek do tego gównianego ronda dojdzie pod zielony blok, bo już obecnie zaczyna wystawać za... Plazę. Przez paru idiotów z Siemensa to rondo niedługo zablokuje pół miasta. 😡
Nie wiem jak to możliwe, ale przed remontem tramwaje przejeżdżał tamtędy w miarę płynnie, a korki były mniejsze.
Na te ilości samochodów ani zikit nie pomoże, ani Siemens. Ani budowanie dróg, ani estakad. Ani opłaty, ani strefy. Jedyne co można zrobić, to przesadzić ludzi w tramwaj. Z tym, że zachęty KM wychodzą tak, że zapisałem się na prawo jazdy po 7 latach zwlekania.
Na te ilości samochodów ani zikit nie pomoże, ani Siemens. Ani budowanie dróg, ani estakad. Ani opłaty, ani strefy. Jedyne co można zrobić, to przesadzić ludzi w tramwaj. Z tym, że zachęty KM wychodzą tak, że zapisałem się na prawo jazdy po 7 latach zwlekania.
No dobra, ale przed remontem tramwaje jakimś cudem przejeżdżały płynnie, a korki były mniejsze. Rondo po remoncie ma niby większą przepustowość, a dzięki pracy fachowców z siemensa tramwaje stoją tam po kilka minut, a korek sięga Plazy.... Chciałbym zwrócić uwagę, że nawet podczas przebudowy ronda korek z tej relacji był mniejszy, bo dochodził jedynie do Ofiar Dąbia. Mam wrażenie, że gdyby siemens się zajmował tą sygnalizacją przez przebudową, to korek wystawałby za Czyżyńskie. 😛
Przed remontem było dużo, dużo mniej samochodów. Przybywa ich z miesiąca na miesiąc i jeszcze przez jakiś czas będzie. Zresztą moja uwaga miała charakter ogólnokatastroficzny. Problem nie leży w takich szczegółach. Choć oczywiście remont został całkowicie skopany. Wręcz spektakularnie 😉 Jest tylko kolejnym dowodem na to, że w mieście transportem zajmują się ludzie niekompetentni...
Czy ja wiem czy ich tak skokowo przybywa... Dziwnym trafem nagłe zwiększanie się korków w tym rejonie jest zadziwiająco zbieżne w czasie ze zmianami w programie sygnalizacji dokonywanymi przez Siemensa. 😈
Poza tym, jeśli tutaj tak znacząco wzrósł ruch, to dlaczego nie odczuwa się tego w innych rejonach? Bo ja jakoś nie zauważyłem większych korków gdzie indziej.
Ej, zgadzam się z hipotezą, że to głównie przez majstrowanie przy światłach się porypało na Grzegórzeckim. Mówię tylko, że w którymś momencie poprawianie świateł nie wystarczy i nastąpi apokalipsa.