I, co również na marginesie - WWO zaczęła się w 1941 roku.

E tam. Przynajmniej nie jest za gorąco, nikt nie ma do mnie pretensji, że wracam z pracy, jak jest ciemno, no i rano jadę dość pustymi ulicami, bo sporej części sąsiadów przy -20% i lekkich zaspach nie udaje się uruchomić samochodów ;)

Za drzwiami, podobnie jak w naczepach ciężarówek, zamontowane są większe wersje kolców przeciwko ptakom i można sypać trutkę ;)

@AndrzejK: 60-minutowy bilet za 3,60zł/1,80zł ulgowy.
@Kasztann44: kupowałem bilety w piątek na KG i była pełna oferta.

Z banalnego powodu: bo ja, pan Wiesio, pani Halinka pójdą, powiedzą to samo, dostaną swoje wymarzone stare bilety i potem prędko do innego PSBO wymienić na nowe...

To lepiej siedź w domu, bo przecież wśród sprzedawców obwarzanków też mogą być mordercy :? . A ich się przecież nie bada. A jakis student prawa dźgnął kogoś nożem - więc pewnie każdy prawnik - z tego powodu - to potencjalny morderca.

A "kombinowaniem z biletami" zajmuje się Rada Miasta. Też potencjalni mordercy, prawda?

BmiBaby mocno się w Krakowie reklamowało, m.in. na autobusach MPK - w zeszłym roku.

Unreal - ja kiedyś delikwentowi od malunków dałem w mordę. Niestety kierowca nie zdecydował się pociągnąć szmaciarza do odpowiedzialności. Jak rozumiem to warunek konieczny, żeby mieć prawo potępiać takie zachowanie...?

No właśnie, to niestety tylko DC-6B (niegdyś samolot Josipa Broza) - a już myślałem, że "osiemnasty" zawitał do Krakowa
;)

Z pewnością dowodzi tego wzmianka o AKowcach przewracających się w grobie...

Że co przepraszam?

Po angielsku też przestańmy pisać, bo nas nie wsparli w 1939 :|

Wspominałem tylko o Bukowinie - zapewne znane Ci są najbardziej popularne niegdyś wyciągi w Bukowinie, tzw. UFO (choć UFO to nazwa tylko jednego z nich) - jest to kilkanaście tras kończących się w jednym miejscu mniej więcej, na każdą trzeba inny bilet w innej cenie, zaplecza praktycznie brak. Pod tym względem do niedawna Białka mocno kontrastowała z Bukowiną (a ichniejsze wyciągi wspominam bardzo przyjemnie, ale pewnie głównie dlatego, że tam uczyłem się jeździć).

Dominiak - akurat zachowanie snowboardzistów jest dość typowe - niestety tej grupie sportowców dużo złego robią właśnie chamscy szpanerzy, rzucający się w oczy na stokach :/

Podobno w tym roku był akurat wysyp Polaków w Austrii, więc nie wiem, czy i tam nie przeleje się robienie bydła.

Natomiast Rusiń-Ski to ewenement w Bukowinie, bo jest to w zasadzie JEDYNY wyciąg należący do kilku udziałowców, stawiany wspólnie (od tego roku wprowadzono nawet zniżki dla osób zakwaterowanych u udziałowców). Przypomniało mi się jeszcze, że największy problem samego ośrodka to nędzny parking, gdzie łatwo utonąć w błocie

Jeśli chodzi o tę okolicę to mnie dobija jeszcze co innego, wszechobecny syf i prowizorka zwane elegancko stylem regionalnym/rustykalnym - objawiającym się brakiem wentylacji w toaletach, horrorem sanitarnym w kuchni i montowaniem wszystkiego na krzywych gwoździach byle jak :evil:

Z autopsji:

Stok niezły, utrzymany zasadniczo najlepiej w Bukowinie Tatrzańskiej. Co do stromizny, to mylicie się - jest całkiem porządnie w dół, oprócz widocznego na foto jest jeszcze "trasa" po prawej stronie (patrząc na zdjęcie), znacznie bardziej stroma.

Wyciąg - IMHO lepszy jest ichniejszy orczyk, co prawda krótszy, ale poniżej jego dolnej stacji śnieg jest gorszy - lód pojawia się szybciej, niż w innych partiach + masakryczne kolejki do kanap. Orczyk w zeszłym roku był szybszy, teraz go chyba zwolnili (prędkość taka, jak kanapy).

Zaplecze dobre, normalna restauracja + mniejszy budynek z szamą z grilla.

Minusy - inni użyszkodznicy, bachory wpychające się gdzie się da i jeżdżące na krechę bez patrzenia na innych, przekonane o swojej nieśmiertelności krzywozębe nastolatki szpanujące przed podobnej klasy samicami, amatorzy piwska i podobne kreatury wpychające się jak się da do kolejki - no ale to jest prawie wszędzie niestety.

Baźgroł na tylnej szybie to pamiątka z Wiednia, czy ktoś go już zdążył "ozdobić"?

Kurczę, to faktycznie znak zmiany pokoleń. Dawniej modelarz miał do wyboru zestawy ZTS Plastyk, Plasticartu i Krugozora, których zgodne z oryginałem wydawały się tylko z dużej odległości i (szczególnie Krugozor) po dużej ilości alkoholu - a jakoś nikt nie narzekał...

Moim zdaniem 1:72 może dać fajne pole do popisu - makiety lotnicze, chociażby z An-2 (lotnisko aeroklubu), albo z samolotem-pomnikiem.

Myślę jednak, że przebieg miały sporo większy, niż pojazdy użytkowników Fotozajezdni ;)

Przecież ceny biletów ustala nie MPK, a ZIKiT...

Te czoła wydają się być zupełnie na siłę, nie pasują do wozu ani trochę. Ciekawi mnie tylko jedno, czy są pomysłem producenta, czy życzeniem zamawiającego.