Jeszcze mi się w sumie przypomniało - jak to jechało na Zakamycze, to jeśli wóz nie stawał na NŻach i człowiek wiedział, kiedy podskoczyć, to dało się bez większego problemu wybić na jakieś 1,2m w górę...

Dobrej opinii raczej nie miały. Wypadające/odklejające się szyby, problematyczne drzwi, samorozkręcanie, o ile pamiętam dość upierdliwa w obsłudze skrzynia (ale tu szczegółow nie znam - zasłyszane).

Wydaje mi się, że fotce od @M_Szymkowiaka widać sporą róznicę w kolorze felgi przedniej i srebrnego pierścienia, więc chyba jednak są białe... podobnie na fototransie.

Do Gagarina też się dobrali?

Hmmm - czy ja dobrze zrozumiałem, że dawne TWB nie życzy sobie zdjęć z imprezy zorganizowanej wtedy, kiedy odbywała się ich własna?

Nie. To nie jest kwestia wyżyłowania. To jest kwestia błędów konstrucyjnych, oszczędzania. Jak inaczej zakwalifikować nieszczęsny wałek napędu pompy oleju w 2.0TDI?



Byłoby dobrze, gdybyś podał ich kody, lub chociażby lata produkcji. Zakładając jednak, że mówimy tu o słabszych silnikach do małych autek, to nieprawda, póżniej były jeszcze udane motory - tyle, że do dużych aut.



Nie miałeś chyba auta francuskiego.

Na polskie drogi nie nadaje się praktycznie żadne zawieszenie - mogę Ci napisać, ile kosztowały mnie naprawy zawieszenia w A8 w ciągu 3.5 roku od zakupu i jak dużo trzeba było zmienić - i nie jest to kwestia jakości komponentów, tylko tego, że polskie drogi rozwalą wszystko (Saxo ma podobną częstotliwość napraw zawieszenia).

Passat w Polsce cieszy się olbrzymią estymą, którą zawdzięcza modelom B3 i B4, które faktycznie były nie do zdarcia (mój do dziś wozi paszę do stajni i daje radę, choć ma prawie 25 lat). Dzisiaj ma fajną stylistykę, ale nie jest pojazdem wyższej klasy, niż Peugeot, czy Renault. Tę rolę w grupie VAG pełni teoretycznie Audi, ale to też nie jest to Audi, co kiedyś...

Za 20 lat koncernu VAG może niestety nie być, bo nie mają asa w rękawie, który mógłby pomóc zatrzeć złe wrażenie po historii z emisją zanieczyszczeń.

Jaqko wierny użytkownik aut z koncernu VAG... nie mogę się zgodzić. Jakość aut poszła strasznie w dół, to, co wyprawiają niektóre jednostki napędowe to po prostu farsa. Wolfsburg osiadł na laurach, postanowił pociąć koszta... i są efekty.

Większość współczesnych wozów nie wytrzymuje tyle, ile te sprzed 20 lat.

Dustery w wersji z napędem na obie osie jeżdżą w Holandii w instytucie, z którym współpracuję, nie mają z nimi problemów, chyba dość sensowne wozy, skoro w sumie majętna instytucja wybrała je, a nie inne pseudoterenówki...

Przecież to jest ordynarnie paskudne. Podział kolorów kompletnie niezwiązany z kształtem pojazdu, detale zaplute głowną barwą, od patrzenia można dostać raka odbytu (i każdego innego też)...
Malatura powinna być wyróżnikiem przewoźnika, tworzyc element "wizerunku marki" (hahaha...). Dlaczego NS, czy DB "czują bazę", a PRy nie? Dlaczego LH jest w stanie doczekać się książki poświęconej swojemu designowi, a to tutaj powyżej (to z linku na SSC) trafia do folderu z przerażającymi obrazami?

Wydaje mi się, że system nie załapał, że wóz ruszył, albo wierzy, że jest na innym kursie. Tak tylko mi się wydaje, żeby nie było.

Zapewne zamawiający usługi tej firmy zauważają fakt, że przydarzyła jej się jedna wpadka na dziesiątki, czy setki zleceń, które realizowali...

W sumie szkoda, że może tak skończyć. Rozumiem, że awaryjność porównywalna z niesławnymi RT6N1?

"Głodny Pociąg".

Po zdjęciu osłony sprzęgu przypomina aktualny trend paskudzenia samochodów a'la Mitsubishi :/ Inna sprawa, że sposób zamykania był mocno niepraktyczny.

Pamiętam, jak podczas stażu w W-wie usłyszałem taką rozmowe w autobusie:

- O, przystanek "Batumi". Co to jest to batumi?
- Eee, to taki ryż jest, specjalny...

;)

@AndrzejK: ale polityka puszczania wozów na określone linie to insza inszość. I bogactwo trochę do niej jednak ma - więcej pieniędzy oznacza większą ilość wyremontowanych torów, peronów dostosowanych do obsługi składów LE/LF (w sensie np. długości). Jeśli zaś chodzi o wiek... czy warszawskie cegłobulwy z lat 2006-07 można uznać za lepsze, niż np. GT6N, albo NGT6, które są - zarówno pod kątem wieku pojazdów, jak i wieku projektu - starsze?

@AndrzejK: wydaje mi się, że wariant warszawski był poza naszymi możliwościami finansowymi; trzebaby jednak sięgnąć do źródeł - może ktoś mógłby je przytoczyć?

Natomiast nie zgodzę się, że tak daleko idące modernizacje taboru typu 105Na są uzasadnione - nakłady poniesione na ich przeprowadzenie są, w stosunku do ostatecznego efektu, wysokie. Raczej zbyt wysokie.

@AndrzejK - ale te modernizacje są trochę drogie - koszta NG+dodatkowych bambetli. I cały czas wóz jest 100% HF (glizdy przez grzeczność nie wspomnę)...

Szczerze mówiąc, to ciężko mi sobie przypomnieć moment, w którym te wagony były w naprawdę dobrym stanie - pomijając NG, którym poddano m.in. 943&944 i podobne wozy, ale akurat to się odbylo, kiedy sprowadzano duże ilości wozów z Zachodu.

No, faraon żeglował ku lepszemu światu, więc nawet by pasowało...

Raczej niektórzy mają w tyłku to, czy komuś przeszkodzą, bo liczy się dla nich wyłącznie ich własna wygoda. Wielokrotnie widywałem np. dostawczaki zastawiające pas drogowy, choć były miejsca parkingowe - ot, kierowcy nie chciało się zaparkować, bo to strata czasu, a że ktoś inny będzie czekał? A co go to obchodzi...