Nie można również wykluczyć, że studenci pozdawali wszystko w czerwcu ]:->

Przecież stopiętnastka bardziej stała niż jeździła. Po dziesięciu latach miała rok postoju, potem wróciła na parę miesięcy i od tego czasu stoi w krzakach na Budziszyńskiej.

Modertrans ma właśnie wyprodukować "nowe glizdy" - przy czym wg. Wyborczej cena poprzednich zmodernizowanych stopiątek wahała się od 1,3 do 1,9 mln złotych - co chyba "wyjaśnia" sprawę.

Znalazłem artykuł z Gazety Krakowskiej:

A te poręcze nie były czasem zamówione po to, żeby zapobiec zgłoszeniu któregoś konkretnego typu pojazdu do przetargu?

Wcale nie musiałoby dziwnie wyglądać - eksploatowane przez TP Łódź wozy GT8N powstały w podobny sposób (są to GT6 z dodaną wstawką niskopodłogową ) . Człony środkowe mają okna na uszczelkach, tak samo "przejrzyste" jak w członach A i B (w sumie to wstawki NF są bardzo podobne z wyglądu do krakowskich) i w rezultacie sekcje pasują do siebie.

Cholowało i defekowało ;)

Wg. "Dziennika Polskiego" całość ma się zamknąć w kwocie 3,3 mln złotych.

Szkoda tylko - moim zdaniem - że człony A i B zostaną poddane tak "dalekiej" modernizacji. Nie wiem, czy jest to konieczność, ale jeśli to tylko względy estetyczne, to czoła można było zostawić wiedeńskie, oszczędzając nieco pieniędzy.

...jednocześnie, ze względu dość ciemne kolory, absorbując promieniowanie i zapoznając pasażerów z mechanizmem zamiany promieniowania na wzrost energii wewnętrznej ;)

Współczuję pasażerom takiego składu, szczególnie w upalne dni.

Myślę, że trzeba się cieszyć z tego co mamy - szczególnie, że w gazecie wspomniano o "dostosowaniu do niskopodłogowości", co może oznaczać instalację członu NF.

Spytam jeszcze o te ciemniejsze plamy na dachu - to poprawki lakiernicze? Podobne "przebarwienia" były na innym wiedeńskim wozie, tyle, że na "czerwonej" części...

Patrząc na zdjęcie, odnosi się wrażenie, że pomiędzy siedzeniami w tylnej części autobusu jest naprawdę ciasno - to tylko efekt uzyskany na zdjęciu, czy faktycznie jest tam tak mało miejsca?

Powyższy komentarz jest trochę niejasny:

Na zdjęciu mamy wóz w wersji A;
Wersja B różniła się międy innymi wspomnianą wnęką.

Patrząc na zabytkowe pojazdy Kolegów z Warszawy, byłaby to wersja A - B, miejska, miała m.in. zamontowaną w przedniej części dachu wnękę na tablice z numerem i trasą.

Pytanie do Autora: Udało się Koledze zauważyć, czy San jest w miarę kompletny, czy już wypatroszony?

Oprócz pomalowania felg, założyli jeszcze brakującą nakładkę gumową na zderzak (na zdjęciach z ostatniego Ekstremalnego Ikarusa jej nie ma) - może jakieś drobne prace konserwacyjne?

Ufam, że niegłupie pytanie - jakie on ma wyświetlacze z tyłu?

Umarł definitywnie, czy ma jeszcze szansę zmartwychwstać, jak ostatnio?