Wrocławia tak, Krakowa nie ;) Widać, że to jest architektura niemiecka, nie austriacka. Poza tym bruk, płyty chodnikowe, słupy oświetleniowe - u nas takich nie ma.

O ile nic się nie zmieniło od mojej ostatniej wizyty 2 lata temu to to jest linia O a nie 0. W Wiedniu są dwie linie oznaczone literami: D oraz właśnie O i jest to pozostałość po dawnym systemie numeracji, w którym literami oznaczano linie jadące tranzytem przez centrum, numerami z zakresu 1-20 linie obwodowe, numerami z zakresu 21-81 linie jadące z peryferii do centrum a numerami trzycyfrowymi linie jeżdżące gdzieś po zadupiach. System już nie jest stosowany, ale ponieważ tam nie bawią się w zmienianie numerków dla samego zmieniania jak u nas, jego pozostałości są bardzo czytelne.

Mandat za parkowanie się należy :twisted:

Nawet w Polsce mamy takie miasto - Mrozy :)
W Niemczech - Bad Schandau i Naumburg. Chociaż te linie pełnią też jakaś rolę komunikacyjną, mimo że obsługiwane zabytkami.

W sumie dlaczego zawsze podaje się relację pociągu towarowego od granicy do granicy? Przecież te kontenery nie były zapewne ładowane w Zebrzydowicach, tylko skądś przyjechały?

Ale na Podkarpaciu mają więcej niż jednego Impulsa - tylko reszta jest dwuczłonowa :)

Jest nieźle, tym niemniej popatrzmy, jaką ofertę ma Borek Szlachecki, Zelczyna, Brzeźnica, Zator... :p

Zestawienie pociągu z prawdopodobieństwem bliskim 1 wskazuje tak jak napisałem ;)

Na Słowacji R przed numerem pociągu oznacza pospieszny (rychlik) :p Jeśli godzina zrobienia zdjęcia jest prawidłowa, to jest to "Odra" z Ostravy do Zvolena.

To wyjaśnienie mnie przekonuje :)



A to jest bez sensu. 70 w dni powszednie też mogłoby tam stać w miejscu przyszłej pętli po 10 minut w każdym kursie, a nie stoi.

Czy to się zatrzymywało przy Kopcu Wandy, czy jechało z Kombinatu jako przejazd techniczny? Bo kombinuję czemu normalnie końcówką nie był Kopiec Wandy. Żeby przypadkiem ktoś nie zauważył, że odcinek Kombinat - Kopiec Wandy jednak może być obsługiwany w weekendy? :twisted:

Było 10 sztuk.

Mamy na galerii rozdziały taboru z 1985, więc dla przykładu policzmy Salwator. Dla uproszczenia proponuję przyjąć stopiątkę jako "jednostkę przeliczeniową" przyjmując jednocześnie, że eNka z przyczepą = półtorej stopiątki a NGT6 i N8S = dwie stopiątki. Linia 1 wtedy 14 stopiątek na godzinę, obecnie 12. Linia 2 wtedy 6, obecnie 12. Linia 6 wtedy 10,5, obecnie 6. Linia 21 wtedy 7,5, obecnie nie istnieje. Czyli wtedy z Salwatora odjeżdżało 38 "stopiątek przeliczeniowych :p " na godzinę, a obecnie 30. Jest spadek? Jest.

Zdaję sobie sprawę, że jest to wyliczenie obarczone pewnym błędem wynikającym z "zaokrąglenia" pojemności wagonów, ale zawsze można wziąć pod lupę konkretne dane i bawić się dalej.

Fajny materiał do porównań: Wzgórza K. było 22 jest 15, Borek F. było 21 jest 15, Bronowice było 32 jest 27, Cichy Kącik było 12 jest 6, Salwator było 23 jest 15, Rakowicka było 19 jest 6, Al. Pokoju było 27 jest 18. I tak dalej, widzę jedynie dwa wyjątki: Bieżanów było 18 jest 21 i Kapelanka było 16 jest 30. Oczywiście, zmienił się kształt sieci i inne są cele podróży. Dlatego celowo nie porównuję Pleszowa i Walcowni. Ale zasadniczo pasażerów z pociętych tras nie interesuje, że na Ruczaju jest lepiej.

Zamiast NGT8 przyjeżdża taki złom, aż się chce z wdzięczności wrzucić do puszki :twisted: Tak, wiem, to wagon zabytkowy, tyle że podobnej klasy zabytków codziennie wyjeżdża na miasto ponad setka.

Żółto-zielone barwy były przez pewien czas stosowane na Słowacji dla pojazdów zasilanych CNG, natomiast stare barwy DPmK były biało-zielone.

No nie są, ale za to są polityczną zabawką w rękach organizatora.

Stacji to tam nigdy nie było, jak nawet nazwa placu wskazuje ;)

Jeden EZT spokojnie obsłużyłby 5 par Kraków Płaszów - Oświęcim, choć fakt, że rozkład pozostawiałby wtedy wiele do życzenia. A ta oferta ze zdjęcia nie twierdzę, że była zła, twierdzę natomiast, że na co dzień jest beznadziejna. Znacznie łatwiej zrobić (i pochwalić się w mediach) łikendowe połączenie dla turystów, niż porządną ofertę dla mieszkańców tego rejonu chcących dojeżdżać do pracy.

EDIT: Teraz spojrzałem w rozkład i widzę, że znowu coś przycięto, więc w sobotę z Suchej do Krakowa mamy ogółem połączenia o 03:53, 05:40, 10:46, a potem 18:46 i koniec. Dla kogo to jest? Do tego kilka dalekobieżnych z kosmicznymi terminami kursowania, w stylu "w każdy szósty czwartek miesiąca".

Przy okazji widać kolejny bubel ZIKiTu - ile metrów na zmianę pasa ruchu ma prawidłowo jadący kierowca chcący zjechać w dół na skrzyżowanie? :twisted: Bo przepisowe zmieszczenie się pomiędzy końcem buspasa a początkiem linii ciągłej wymaga zwolnienia niemal do zera.