Potęga kolei kiedyś i jej dzisiejsza nędza.

A ja tam lubiłem jeździć do Taty do pracy i oglądać na placu porozbijane szczątki samochodów czekających na naprawę albo złomowanie.

@wmmedia: I na pewno nie ostatni.

Niech to będzie przestrogom przed hondami.

Patrząc, jak daleko są te słupki montowane od zatoczki to ciągle będzie się parkować jak dawniej.

Na to wygląda. Warto by się na niego zaczaić jak będzie łącznica jechał.

Łazienki w nieszkaniach a nie w pokojach, bo raczej nie chcą tego na akademik przebudować.
Jak rozumiałem te artykuły powyżej to głównie projektant który został kimś w urzędzie robi szum żeby ten budynek "ratować".

Zabytkowe kamienice nie miały łazienki przy każdym pokoju.

Bo wiązało by się z przebudową tej elewacji o którą się rozchodzi, bo zarówno biurowiec jak i mieszkania potrzebowały by "trochę" innego układu okien.
Poza tym adaptacja półwiecznego budynku do nowych celów, to astronomiczny wydatek.

Też mi ochrona... Hotelem ten budynek już nie będzie, właścicielowi nie pozwolą go wyburzyć więc wstrzyma wszelkie inwestycje do czasu aż samo się zawali. Przecież taki mechanizm obserwuje się u nas w przypadkach tysięcy kamienic, które owszem są zabytkowe, ale rynkowo mniej warte niż działki na których stoją.
Może co najwyżej inwestor zbankrutuje w międzyczasie (co nie rozwiąże sytuacji).

Może niech ci architekci zamiast jak zawsze protestować (dokładnie jak "ekolodzy") raz zaproponują realne rozwiązanie konstruktywne. Na przykład projekt biurowca w takim samym stylu i elewacją (bardziej przeszkloną, bo wątpię żeby biuro chciało mieć te mini okienka łazienkowe)?

Hotelu już tam nie będzie. Jako zabytek, nie będzie mógł być przerobiony na biurowiec, nie będzie mógł być wyburzony... Za to "zimny lech" będzie miał teraz widok na Błonia. A pod jego osłoną, złomiarze zdemontują całe aluminium z tych ścian :P

Ta tendencja nazywa się popyt. Budowa parków, teatrów, muzeów się nie opłaca, a inwestorzy i deweloperzy chcą zarobić a nie budować piękny świat wokół nas...

A nie nazywa się tak D29-100 jako takiej?

Może niech ten ładny tabor nie wyjeżdża z zajezdni wcale? Nie będzie narażony na zużycie czy uszkodzenia, nie będzie stał w korkach no i koszty znacznie spadną?

Dobrej komunikacji nie czyni ładny i względnie nowy tabor. Dobrą komunikację czyni dostępność dla pasażera, punktualność, rzetelność, wygoda i czas przejazdu.

Na razie to jezdnia zanika coraz bardziej i bardziej.

Ano, kompresja zrobiła swoje, na oryginale dużo lepiej wyglądało.

No a jak mają nie ciąć jak sobie budują nowe tory ciągle ale nie ma nic więcej ponad to co było żeby po nich jeździć.

No te dużo to wiadomo że kształt wynika z braku miejsca, a pewnie nie chcieli stawiać typowej głowicy na krótki słupie (jak na przykład w Rzeszowie).
Natomiast te małe (widać jednego i na tym zdjęciu) są generalnie na końcach peronów albo w miejscach gdzie peron ma jakiś inny podział (na zdjęciu jest w miejscu gdzie peron jest podzielony semaforem). Może więc chodzi o jakieś ułatwienie do manewrowania? Na pewno są to jakieś sygnały kolejowe, bo są stosowanie opisane. Raczej nie jest to pozostałość po poprzednim systemie sygnałów.
Liczę że ktoś będzie wiedział, bo to ciekawa kwestia...

Ze znajomym rozmawiałem ostatnio na temat KM, cieszył się że mamy, według jakiegoś sondażu 09 komunikację na świecie. Strasznie mnie do Krakowskiego MPK przekonywał ale kiedy go spytałem czy w ogóle jeździ komunikacją to powiedział że oczywiście nie, ponieważ stać go na samochód, a jedyne co by go skłoniło (raczej zmusiło) do korzystania z tejże komunikacji zbiorowej to tak złe warunki finansowe że nie było by go już stać na samochód. Tylko jak dodał, wcześniej wyjechał by za granicę do lepszej pracy.

To mamy że przez ładnych kilka lat był w ścisłej czołówce sportowców w swojej kategorii, podobnie jak Kowalczyk teraz... Miło było słuchać hymnu przy rozdaniu medali.
Gdyby podał obiad albo umył podłogę to co innego...