Czy jest to zdjęcie tyrystora wykonanego we współpracy z Akademią Górniczo-Hutniczą, bo jeśli tak to typ powinien wyglądać 105NT. ;)
dodał: Coffee, 30.11.2009 20:30
Choć stozłomek nie lubię, to jakoś trochę mi żal tych wozów (i chodzi tu o czysty sentyment)...
dodał: Voith, 30.11.2009 19:33
Dziwi mnie, że jeszcze nie wpadł nikt z Was na to, żeby każdy zarejestrowany pojazd miał kaganiec, chociazby adekwatny do maksymalnych swoich prędkości wg. przepisów.
Może zdjęcie tej nawigacji z wybitnym "osiągnięciem" to był strzał w kolano, jednak jako osoba jeżdżąca na codzień zdecydowanie wolę takich "świrów" (sorry Unreal, nic osobistego) na trasie, niż jakieś ***** melepety, które urwały się nie wiadomo skąd, nie wiedzą do czego służy kierunkowskaz, gdzie wolno "przystanąć" kiedy wolno używać jakich świateł, czy też kiedy powinno się w ogóle myśleć o zabieraniu sie za wyprzedzanie. Pomijając już fakt jazdy z terenie zróżnicowanym wysokościowo, bo te właśnie melepety uwielbiają na przykład rozpędzać sie jak już jadą pod górę, tudzież hamować w połowie góry bo sobie coś ubzdurają, ewentualnie nie radzą z biegami.
Jeżdżąc zarówno po mieście, jak i poza, dochodzę do wniosku, że większe zagrożenie powodują właśnie takie niedouczone ciołki, niż młodzieńcy z... nazwijmy to - ułańską fantazją. Dni szaleństwa mam już za sobą, owszem - był taki okres, pierwsze auto mające > 100KM i < 1000 kg zachęcało do wariacji, teraz, kiedy auto przez większy czas prowadzenia waży 10 razy więcej, człowiek uczy się pokory i dystansu. Dystansu do trasy i do innych.
Być może Unreal trochę źle ubiera w słowa to, co robi, nie wygląda mi na typ PH, który rozbija się firmową bryką z gów**** antenką CB i dachu i spycha wszystkich z drogi, to nie ten typ... nie najgroźniejszy. Owszem - są miejsca ze naweł ułani nie zdają sobie sprawy, jak wiele wysiłku kosztuje innych to, że podbijają kilometry asfaltu z niebotycznymi prędkościami. Jednak tak jak mówię - to nie w takich ludziach, którzy mają swiadomosć niebezpieczeństwa i potrzebę rozwijania własnych umiejętności jest problem.
Problem jest w młodych lat 18-19, pierwsze auto, super fura lat dwadzieścia, pod maską stop-pięćdziesiąt dumnych aryjskich Pferdów i jazda na złamanie karku... czy mokro, czy ślisko, czy żwir na zakręcie... 7 osób z dyskoteki? a co tam. Od przypadku do wypadku.
Ludzie pokroju Unreala jeżdżą ostro, ale jeżdżą tak cały czas, nie od początku tak jeździli, nauczyli się, szlifują warsztat. Ja mam kaganiec na 90 km/h i wierzcie... były sytuacje, kiedy te 90 było dużo za dużo a świat przebiegał przed oczami. Na początku... to przychodzi z czasem. Nie mówię że jeżdżę jak ostatnia łajza... po prostu się ciśnie, kiedy można... a kiedy można? z czasem się dochodzi...
dodał: Mce, 30.11.2009 15:13
Unrealgod napisał(a):
A wyjechałeś kiedyś za miasto i widziałeś żeby ktoś się przejmował znakami? Żeby w miejscowościach oznaczonych stosownym znakiem jechali 50? Nawet najcięższe zestawy ciężarowe cisną do ogranicznika gdzie tylko można. Może ktoś mi powie że tak nie jest?
1. Moze nie zwalniaja do 50 ale jak ktos sobie jedzie np 110 na trasie i wjezdza do jakiejs mniejszej lub wiekszej miejscowosci to zazwyczaj jednak sie zwalnia prawda? Chocby nawet do tych 70. No ale rozumiem ze ty musisz wykrecac niezle czasy wiec nie przejmujesz sie tym ze jest jakas miejscowosc sa przejscia boczne uliczki itd itp. Powodzenia w takim razie ale taki cwaniak to pewnie bedziesz do pierwszego nieudanego takiego "nic nie robienia sobie z miejscowosci". I nie mowie o tym ze cie zlapie radar czy radiowoz ale o tym jak wjedziesz w kogos wykrecajac swoj super dobry czas.
Unrealgod napisał(a):
No a później się dziwią że ludzie szaleją po ulicach. Ja sobie osobiście lubię poszaleć.
Aha i to ma byc wytlumaczenie tak? Nie ma torow to bede wariowal bo ulicach bo sobie musze poszalec :D Ile ty masz gosciu lat? To ja analogicznie powiem: 'chce kupic telewizor ale jest drogi to sobie ukradne, jak byscie obnizyli ceny to bym kupil a tak to macie'
Unrealgod napisał(a):
Pewnie może to być trochę uciążliwe dla mieszkańców okolicznych ale bez przesady.
Troche uciazliwe? Bez przesady? Ciekawe co bys powiedzial jakby kolo twojego bloku ktos codziennie pol dnia robil taki halas. Ktos wraca z pracy chce odpoczac i ma, no ale przeciez 'bez przesady' przeciez to tylko troche uciazliwe eh :D
Unrealgod napisał(a):
Zapewniam że jak będzie gdzieś inny taki duży plac, równiejszy i z dala od osiedli to będę tam jeździł.
Chyba troche od konca do tego podchodzisz. To nie jest tak, ze jak nie ma gdzie szalec to sie jezdzi na niedozwolony mterenie bo ty lubisz sobie poszalec, tylko jak jest gdzie jezdzic to mozna tam poszalec a jak nie ma takiego miejsca to sie mowi trudno tak? A nie ze bez przesady komu to moze przeszkadzac troche halasu bo ja sobie lubie poszalec i to po prostu wina miasta ze sa wypadki na ulicach bo nie porobili mega torow do wariowania dla takich jak ty.
Brak slow do takiego podejscia, nie ma sie co potem dziwic ze takie oszolomy jezdza po drogach i koncza w tragicznych wypadkach robiac czesto szkodde nie tylko sobie.
dodał: Mce, 30.11.2009 08:10
Ty mowisz powaznie czy to jakis zart? A pomyslales o tym, ze w tych miejscowosciach mieszkaja ludzie i to po obu stronach drogi, a czasem nawet przechodza (lub przejezdzaja) z jednej na druga?
dodał: spex, 29.11.2009 21:32
Wiroos napisał(a):
hurricane napisał(a):
zastanawia mnie tylko czemu kierowcy nie korzystali z PATu na Moście Grunwaldzkim
Bo tak jest szybciej? :P
Ale w tym przypadku 184 też by mogło jeździć nie PATem.
dodał: spex, 29.11.2009 21:24
To są pojazdy Budimexu czy pod wykonawcy?
dodał: Voith, 29.11.2009 20:55
Sudi napisał(a):
brygady_Wirrosa
jak już musisz poprawiać innych zamiast siebie, to poprawiaj dobrze, Wiroosa a nie Wirrosa
dodał: Coffee, 29.11.2009 19:34
Warwas z Rugii napisał(a):
Kolejny taki wóz był - chyba - w Bydgoszczy.
Bliżej :) We Wrocławiu i w Łodzi też takie były.
Jeszcze Gorzów ma kilka 120M ze zderzakami od pierwszych airwolfów.
Voith napisał(a):
no właśnie nie wiem czy nie czeka na taki zderzak, ale to tylko moje przypuszczenie
Całkiem możliwe, tym bardziej, że pomalowali mu drzwi, tak jak miał oryginalnie. (A nie robili by tego specjalnie na 3-4 miesiące przed odstawieniem/kasacją).
dodał: Voith, 29.11.2009 14:42
no właśnie nie wiem czy nie czeka na taki zderzak, ale to tylko moje przypuszczenie
Warwas - mnie tam obojętne co było pierwsze w Polsce, ten był w Krakowie, wcześniej trochę zwiedził, różnił się znacznie od innych, niestety po wypadku trochę na szybkiego doprowadzony do stanu - efekt - wygląd inny niż pierwotny.
Z tego co pamiętam pierwszy autobus z wyświetlaczem bocznym końcówki.
dodał: Voith, 29.11.2009 11:12
o których zabytkach będących na stanie MPK mówisz? autobusowych?
IMHO lepiej nadaje się właśnie 621, bo to nie zwykłe auto, tylko auto z historią, a póki co gniotów z przodem klasycznym i masterowskim jest i będzie na pęczki, przodów Airwolfowskich jest coraz mniej.
dodał: Mlody, 29.11.2009 00:37
AndrzejK napisał(a):
Dopóki zabijają tylko siebie, nie jest całkiem źle.
Znasz przyczynę wypadku, że dodajesz takie idiotyczne komentarze? Dla Twojej informacji kierowca samochodu zawracał w niedozwolonym miejscu wymuszając pierwszeństwo.
dodał: Voith, 28.11.2009 23:19
No zdecydowanie lepiej się nadaje na zabytka, niż którykolwiek z gniotów, jednak ostatnie gnioty na pewno jeszcze pożyją i to może przesądzić o eksporcie na polsilver.
Nie wiem tylko, czy czysto kosztowy rachunek nie przesądzi o zaniechaniu trzymania takich "zabytków".
SG242 też jaknajbardziej pasuje...
dodał: Voith, 28.11.2009 23:06
Auto z piękną historią, po wielu przejściach i tylko MPK Kraków zawdzięcza to, ze jeszcze jest na chodzie... a właściwie był do niedawna.
dodał: Coffee, 28.11.2009 14:24
O ile (jak sam to stwierdziłeś) można to nazwać tyłem :P
dodał: Voith, 28.11.2009 12:34
fajnie zrobiony wyświetlacz, bardzo smutna morda :(
aż chciałoby się rzec "Ja chcę do DD, tam były równe szyny"