Fajna ta pętla. Zwłaszcza te przystanki pod walącym się wiaduktem. Raz tam byłem, robiłem zdjęcia gdy nagle się zorientowałem że w krzakach w tle trzech gości sobie diluje. Oni mnie pierwsi zauważyli. Szybko się niosłem.

Jednemu się chciało dokładnie powycinać obiekt z tła.

Co tam stary autobus, ciekawszy jest ten lexus. Za rok na Allegro, okazyjnie :P.

Latem standard będzie. Gorąco i zapach spoconych towarzyszy niedoli (znaczy podróży).

... Tona szpachli odpadła.

Przejście jest i tak zwężone przez podwójne siedzenia. Ale jak ktoś będzie kupował bilety to faktycznie może być problem z przejściem. Fajne są podłokietniki i stoliczki pod oknami.

Początek zimy (pierwsze opady śniegu) to właśnie sezon na rożnego rodzaju najechania w ruchu ulicznym. Do tego dzisiaj trzynasty.

A jak motorniczy to zniósł?

Widziałem te autobusy w Rumunii.

Przy wyrywaniu paznokci, samo rozebranie się to pikuś.

Jako ciekawostkę pod koniec serwisu informacyjnego w radiu raz podali, jak to jeden student chciał trzymać zwierzątko w akademiku. Niestety.
Regulamin wyraźnie zabraniał trzymania kotów i psów. Więc gość sobie sprawił tresowanego niedźwiedzia z cyrku. Regulamin tego nie zabraniał.

Czytałem kiedyś przewodniki, gdzie był dość dokładnie opisany ten podstawowy punkt kontrolny na drodze dojazdowej. Tam gdzie na wjeździe kontroluje się przepustki i stan pojazdu, czy będzie on w stanie wrócić a na wyjeździe jeszcze raz przepustki plus dokładnie albo "dokładnie" stan napromieniowania pojazdu i ludzi. Jak "normy" są przekroczone to idzie się pod chemiczny prysznic, ponoć jeszcze bardziej szkodliwy od promieniowania (nawet dla lakieru na pojeździe), który ma zmyć radioaktywność ze skóry czy nadwozia.
Jak wjeżdżaliście tam pociągiem to taka mniej oficjalna wycieczka musiała być. Może jakieś zdjęcia kolejowe się pojawią?
A co do samych złomiarzy to przez pierwszą dekadę albo dwie byli to bardziej szabrownicy. Ewakuująca się ludność pozostawiała w mieszkaniach wszystko czego nie dało się w pośpiechy zabrać do autobusu. Telewizory, radia, lodówki... wszystko z czasem pojechało, najpierw na bazary, później do hut. Podobny los spotkał (często całe) silniki i inne podzespoły sprzętu użytego przy "likwidacji". Po kilku latach stania taki sprzęt nadaje się tylko do huty. Tak jak na tym zdjęciu.

Z tego co czytałem (niestety jeszcze sam nie byłem) a sporo tego było to tam ten ostatni pierścień jest dość szczelny. Są też patrole.

Wcale nie wiem czy te pośrednie przystanki takie potrzebne. To by tylko wydłużyło przejazd o kilka minut a pasażerów wcale tak dużo z nich by nie było. A ceny i tak nie obniżą bo mają komplet pasażerów przy obecnej.

Do pełni szczęścia to by trzeba jakieś maszyny na ten odcinek wpuścić i tor wyrównać. Prąd nie jest tam tak potrzebny jak zwiększenie dopuszczalnej prędkości.

Czego by nie mówić, jest to najszybsze i najpewniejsze połączenie z Balicami. Z ceną już gorzej ale mnie to nie rusza bo mi firma zwraca za bilety :P

Niezły skład.

Dzięki, pomogło. Strasznie wąskie to światło.
Dobrze że w Krakowie nie będą miały tych taranów (sprzęgów). To jest chyba mało bezpieczne w ruchu ulicznym.

Balice Express chyba...

Podejrzewałem że tak może mieć, chociaż na tym zdjęciu strasznie wąska ta szczelina miedzy odbłyśnikiem przednich a chromowana ramką.


Drogi w porównaniu z czym?