Po chodniku też nie, a po ścieżce rowerowej chodzić piechotą.
Widziałem nie jednego rowerzystę na autostradzie (w tym na płatnym odcinku za Krakowem), pieszego na ścieżce rowerowej i rowerzystę na chodniku.

A ja jak się wybieram gdzieś w obrębie miasta czy to po widoki czy to robić zdjęcia to zawsze na rowerze. Więc nie bardzo będą mi przeszkadzać tam te znaki bo na ścieżce rowerowej po prostu zatrzymam się z rowerem a na część dla pieszych mogę go wepchać jako pieszy prowadzący rower :P.
Gdyby ktoś myślał (nie wykluczam takiej możliwości ale w nią wątpię) to zamiast rozdzielać stronę dla rowerów i stronę dla pieszych zrobił bym po obu stronach ruch pieszy i rowerowy w jednym, przy czym stronę wewnętrzną wykończył bym jakąś gładszą nawierzchnią ko której lepiej się jeździ, tak aby rowerzyści chętniej wybierali właśnie ta stronę.
Nie ma się co kłócić pod tym zdjęciem o ogólne zachowanie rowerzystów na drogach. Ścieżek rowerowych ciągle jest za mało a tam gdzie są często są traktowane jako spacerowe alejki. To w połączeniu z ich separacjom od jezdni samochodowych owocuje koniecznościom nagłego omijania biegających luzem trzylatków, piesków, kotków i staruszków. Inna kwestia to pojawianie się i zanikanie ścieżek rowerowych bez wyraźnego początku i końca. Jadąc ulicą Konopnickiej od ronda Grunwaldzkiego w kierunku Matecznego: Na grunwaldzkim są ścieżki rowerowe, dalej jest przejazd dla rowerów na zjeździe do ulicy Barskiej. Następnie droga rowerowa się nie kończy... Po prostu zanika. I jadąc dalej, nie jezdnią, nie wiem czy ciągle jadę drogą rowerową czy już po chodniku? A to nie jedyne takie miejsce. Dużo gorzej jest na skrzyżowaniu Łokietka z Wybickiego, gdzie jadac za droga rowerową można wjechać na jezdnię pod prąd!

Chyba go wtedy widziałem jak wyjeżdżał z rzemieślniczej.

Na miniaturze to wyglądało jak by prowizorycznie ułożone tory na placu w fabryce.

Robi wrażenie. Poza przejazdami specjalnymi coś tam jeździ jeszcze?

Oprócz Solarisa to jeszcze chyba PESA (ostatni krytykowana) ma się czym pochwalić z rodzimych producentów. Zresztą wcale ich tak wielu nie mamy w tej dziedzinie.

To jak już o sterowaniu wielokrotnym mówimy to mam pytanie: Na poręczy (pod oknami przednimi, na wysokości mocowania wycieraczek) tego wagonu sterowniczego widać dwa gniazdka. Takie same gniazda mają lokomotywy 189, 183. Są to takie same gniazda jakie mają wagony osobowe, te najnowsze i te trochę starsze, zamontowane w przejściach miedzy wagonami. Takie samo gniazdko (o ile się nie mylę) widać (tylko pojedyncze) na czele EP09. No i zastanawiam się, czy nie jest to przypadkiem jakiś standardowy system sterowania wielokrotnego, narzucony przez standard międzynarodowy (RIV?). Czy jest to po prostu jakiś system sterowania czy nagłośnienia w wagonach?
Bo tak patrząc an to i na inne zdjęcia to nie widzę innych gniazd, może są gdzieś ukryte?

Tu masz wagon sterowniczy ciągnięty przez EU07. Z tego co wiem to wagony silnikowe/lokomotywy które miały ciągnąć te wagony nie mieszczą się do tunelu. Miałem okazję widzieć taki skład na stacji końcowej w Skarżysku i siódemka musiała go klasycznie oblecieć.

Swoją drogą to dziwne że u nas nikt nie wpadł na coś takiego żeby do wagonu osobowego dospawać kabinę z siódemki i pociągnąć wzdłuż składu wagonów przewodów wielokrotnego sterowania. Ile by się zaoszczędziło czasu na oblotach. Wady to chociażby dwa niekompatybilne typy EU07, konieczność obsadzenia maszyny, nawet sterowanej zdalnie no i pan mechanik by musiał pieszo składy oblatywać.
Natomiast znając płodność umysłów naszych inżynierów to dziwne że jakiś taki projekt czy prototyp nie powstał (a przynajmniej nigdy o czymś takim nie słyszałem).

Może do nas kiedyś takie używki trafią...

To te śmieci to tak wspominam Neapol z przed 2 lat.

Szczerze mówiąc nie poszedłem lustrować przez płot co stoi na placu, skupiłem się raczej na robieniu tej panoramy... Przy płocie na pewno go nie było. Jeżeli gdzieś dalej by stał to nie widziałem.

Jakieś małe to zdjęcie... Fajnie się już mgły zaczynają robić, ładnie wyszły w tle.

Tylko te dwie tam stoją. Patrząc na daty to stoją tak już dość długo.

Jak długa jest ta linia?

No to teoretycznie jest możliwość zamiany miejscami tych wagonów :P
Ciekawe czy są gdzieś jakieś zdjęcia jak transportowano takie wagony w dawnych latach.

Zwłaszcza poparł argument o Jelczach z Wrocławia.

U nas w MIMie coś podobnego stało swojego czasu przed halą... Tyle że mniej kompletne.

To jest pętla? Czy po prostu jednotor bez żadnych rozjazdów?

Myślę że takie stwierdzenie jest mocno krzywdzące dla wielu firm przewozowych, dbających o swoje busy i utrzymujących je w sprawności. MPK faktycznie ma w niezłym stanie tabor ale to nie jest w Polsce norma. Na przykład płonące warszawskie autobusy...