Widze, że robisz zdjęcia Panasonic'em FZ-50. Zadowolony jesteś z niego, bo rozglądam się za nowym sprzętem i zastanawiam się pomiędzy jakąś lustrzanką, a Panasonic FZ-50, lub Fuji S9600 ew 6500fd.
Wiesz, ja jestem początkującym a nawet bardzo początkującym amatorem i mnie ten sprzęt jak najbardziej wystarcza - generalnie kupiony był z przeznaczeniem do pracy w terenie i tam sprawdza się znakomicie - jednak przy zdjęciach z mniejszą ilością światła trzeba się trochę nagimnastykować aby szumów było jak najmniej - ja np. dopiero niedawno odkryłem opcję pełnego manuala w tym aparacie - przeczytałem o niej na początku użytkowania w instrukcji, a potem najzwyczajniej w świecie o niej zapomniałem, bo aparat ma taką gamę różnych ustawień fabrycznych do wszelkiego rodzaju zdjęć, że dla mnie jako początkującego fotoamatora nie było potrzeby szukania innych rozwiązań 😉 Biorąc pod uwagę, że to mój pierwszy aparat, to trudno mi go oceniać, bo nie mam porównania - na pewno doświadczony fotograf wyciągnie nim bardzo dobre efekty - ja jednak w dalszej perspektywie myślę także o lustrzance, z tymże już dużo bardziej zaawansowanej i na potrzeby dalszej działalności zawodowej i nie tylko. - ale to raczej za jakieś 2 lata powiedzmy 😉
No wiesz Wiroos, ta fota to kolejny ciekawy motyw z oświęcimskiego pożegnania - była wycieczka, ekstremalne złamanie a teraz ot taki kontrast pokoleniowy... Może jeszcze coś uda mi się wynaleźć ciekawego w archiwum 😉