Taki a'la Aston Martin 😁 Muszę sąsiadowi powiedzieć żeby kupił tego nowego mondeo 😁

Ładny

Z kolegą Redaktorem uznaliśmy że przód w stylu fiata a tył lexusa.

Wydaje mi sie ze przód ma cos z nowego Fiata Linea.

zapraszam na Interię gdzie jest wiele więcej zdjęć i filmiki.

Ciekawe, bo kiedyś widziałem rysunek, chyba projekt nowego mondeo, gdzie wyglądało troche bardziej "agresywnie". zewnętrzne rogi przednich świateł zagięte były lekko do góry. Mondeo to fajny wózek, ale do takiego wózka potrzebny jest mocny silnik...

Podoba mi sie jego bryła zwłaszcza jak sie patrzy na niego z boku 🙂 co do tego wyswietlacza na desce to jak dla mnie spieprzone jest to totalnie zero symetri, wyglada jakby byl wcisniety tam na siłe zupelnie mi nie pasuje. Deska rozdzielcza nawet fajna chodz nie wiem jak te plastki prezentuja sie w rzeczywistosci. Ogolne wrazenie dobre 🙂

Ford g...o wort. 😏

Widać że żadnego nie prowadziłeś.

Oj najezdziłem się tym badziewiem najezdziłem‼

Unreal: A ty prowadzisz te samochody czy podrozujesz nimi jako pasazer ❓

Pietrek: Ford jest jaki jest. Wnętrze mi się osobiście nie podoba. Stylistyka jest ciekawa, silniki bez rewelacji. Ale to jak te samochody się prowadzą jest zaskakujące. Wielowachaczowe przekombinowane zawieszenia na prawdę świetnie działają. Taki C-max na przykład w zakrętach prowadzi się lepiej od niejednego niższego kompakta.
Sarzek: To różnie bywa. Czasem jadę z kimś i wtedy prowadzę tylko część trasy, czasem dostaję auto na kilka godzin żeby pojeździć i porobić zdjęcia. Czasem kilkadziesiąt godzin.
Fotografowane przeze mnie auta z redakcji zawsze prowadziłem. Jeżeli auto do zdjęć było czyjąś prywatną własnością albo dostawałem je od jakiejś firmy to nie raz nie dawali się przejechać (na przykład niezarejestrowany Discovery III).

Zgadzam się co do zawieszenia ,ale takie firmy jak Ford czy Opel nie potrafią zbudować nawet przyzwoitego silnika dlatego muszą sie ratować cudzymi konstrukcjami .Ford diesle "bierze" od Peugot-a ,a Opel od Fiat-a i Isuzu. 😛

Osobiście lubię auta z przełomu lat 80 i 90. Zwłaszcza forda i opla. Planuję kupić sobie coś z tamtego okresu. To były fajne czasy. Już spore moce silników, wciąż powszechny napęd na tył i żadnych kagańców czy ograniczników.
Co do silników to opel ma fajne te diesle. Fordowskie wydają się gorsze od konstrukcji PSA (mam porównanie). Ciągle najlepsza zabawa jest z benzynowymi jednostkami ale diesle ostatnio nieźle się rozwijają. Trochę szkoda że koncerny się wymieniają konstrukcjami bo to spowalnia rozwój.
Wracając do sedna. Ford nie "jest g.... wart" ze względu na to jak się prowadzi. Jest na prawdę dużo gorszych wozów.

>Ford diesle "bierze" od Peugot-a

Które ? Bo raczej nie te większe.

Oczywiście zawieszenie jest ważne ale sercem samochodu jest silnik,jak jest kiepski to już nic mu nie pomoże.Dla mnie najlepsze "wozy" robiono na przełomie lat "60-"70, wtedy dokonał się przełom w konstrukcjach silników, pojawiły w produkcji masowej takie wynalazki jak :hamulce tarczowe ,wspomaganie podciśnieniowe itp, i do tego ta duża ilość chromu to było TO. Natomiast samochody z lat "80 po kryzysie paliwowym to auta "ekonomiczne" okrojone do granic możliwości niebezpieczne i plastikowe.

Owsik: Te mniejsze też raczej nie są od PSA. PSA ma fajnego diesla 1.6 o mocy 110KM i nie widziałem go w ofercie forda.
Pietrek: Jeździłeś kiedyś czymś amerykańskim? Wielkie silniki, niezbyt wyżyłowane ale mocne. Natomiast fatalne zawieszenie. Ciężkie nadwozie. Można tym jeździć po długich prostych ale na zakrętach porażka! Co do kryzysu paliwowego to dotyczył on głównie USA gzie wymiótł wielkie krążowniki szos i przyczynił się do zainteresowania ekonomicznymi konstrukcjami Azjatyckimi. W Europie nie miał tak dużego wpływu. Hamulce tarczowe znano już wcześniej. Licencję na dużego fiata kupiono w połowie lat 60 a kredens miał wszystkie hamulce tarczowe (wtedy). Co do niebezpieczeństwa i plastikowości aut z lat 80 się nie zgodzę w żadnym wypadku. Auta miały już wtedy pasy bezpieczeństwa, ABS, airbagi. Tego plastiku też jeszcze wtedy nie stosowano tak masowo. Fakt że auta były wtedy stosunkowo lekkie a jak wiadomo przyśpieszenie zależne jest od masy (prędkość maksymalna od oporów powietrza).

Unrealgod:Amerkańce to wielki szajs (to jakby wsadzić do Warszawy albo Wołgi silnik od Zil-a), jeśli chodzi o kryzys odbił swoje piętno na europie tylko na nas to nie miało wielkiego wpływu bo byliśmy w wrogim obozie. Jeśli chodzi o hamulce to wyraznie napisałem "w produkcji masowej", tarcze znano juz w latach 40-50" ale stosowano głównie w sporcie.Pokaż mi auto z lat 80" które w standarcie miało poduszki i ABS ‼(oczywiście klasy popularnej a nie jakieś tam Merce klasy S) Np taki Kadett lub Golf (oczywiście z tamtych lat ) podczas małej stłuczki to ledwie tylne światła zostają. 🤣

>Oczywiście zawieszenie jest ważne ale sercem samochodu jest silnik,jak jest kiepski to już nic mu nie pomoże.

Szczerze mówiąc, to wolałbym mieć słabszy silnik i dobre zawieszenie niż na odwrót...

Mini nie miał wielkiego silnika za to świetnie się prowadził co zapewniło mu popularność a nawet sukcesy rajdowe. Z drugiej strony było pełno samochodów o wielkich i mocnych silnikach które wypadały z drogi bo nie były w stanie pokonać zakrętu. Samochód to nie tylko silnik czy zawieszenie, to całość. Musi się dobrze prowadzić i dobrze jechać.