Dodatkowo na zdjęciu najczęściej popełnione wykroczenie w tym miejscu, które mnie irytuje i doprowadza do białej gorączki.

Masz na myśli panią przechodzącą przez jezdnię? Na szczęście kretynizm, jakim niewątpliwie jest wciskanie ludzi pod ziemie w tym miejscu, ma podobno wreszcie zostać zmieniony.

To, co piesi i rowerzyści wyprawiają w pobliżu torowisk to jest delikatnie rzecz ujmując skandaliczne i chyba nic już się z tym nie da zrobić 🙁

Jak się tworzy patologiczne rozwiązania jak to widoczne na zdjęciu to dochodzi też do stosownych reakcji. Tyle że wina leży po stronie decydentów, a nie osób wcześniej wspomnianych.

Mimo wszystko i tak będę ganić tych co biegają tam po torowisku. Idąc Twoim tokiem rozumowania należy zakopać przejścia podziemne na Rondzie Czyżyńskim i zrobić przejścia na górze.

Gdyby było w tym miejscu wyznaczone cywilizowane przejście, to ruch pieszy byłby skanalizowany w jeden ciąg, a więc w miarę zwarty i ogarnięty, przez co bez niespodziewanych i dzikich zachowań - ergo nie byłoby żadnego problemu. Zdaję sobie sprawę, że obecnie piesi uprawiają tam partyzantkę, ale to jest tylko i wyłącznie pokłosie kulawej infrastruktury, a budując zasieki i polując na nich milicją tylko się przesuwa adresata problemu.

Tyle że cywilizowanego przejścia dla pieszych na poziomie jezdni niedasie wyznaczyć - choć zabiegał o to już nawet inwestor budujący budynek u zbiegu Lwowskiej i Na Zjeździe, mający najwyraźniej świadomość że spychanie pieszych do podziemi w centrum miasta obniża tylko atrakcyjność okolicy. Ale ten czynnik dla wyznawców "świętej przepustowości" dla ruchu samochodów jest najmniej istotny, nawet pomimo tego że owa przepustowość obejmuje tylko kilkaset metrów tej ulicy wciśniętej bez sensu w sieć normalnych, miejskich ulic.