W ciągu miesiąca od zrobienia poprzedniego zdjęcia w rejonie przyszłego peronu przystanku Kraków Krzemionki przybyło podpór zarówno pod estakady dla torów jak i pod przyszły peron - na zdjęciu trwa zalewanie betonem kolejnej.
No i przy okazji załapała się zjeżdżająca do zajezdni Scania.
Nie. Oznaczenie "BUS" na znaku drogowym oznacza autobusy wykonujące odpłatny przewóz osób na regularnych liniach. W danym momencie, a nie gdzieś kiedyś w przyszłości.
Jako załącznik do zezwolenia jest wymagany rozkład jazdy który określa m.in. trasę zjazdu i wyjazdu i od którego jak wiesz nie ma odstępstw. Zarobkowy przewóz osób zaczyna się w momencie realizacji rozkładu jazdy a nie rozpoczęcia kursowania z pasażerami.
Zarobkowy przewóz osób zaczyna się w momencie realizacji rozkładu jazdy a nie rozpoczęcia kursowania z pasażerami.
To może wytłumaczysz dlaczego za wyjazdy/zjazdy/itp. MPK i (chyba) Mobilis nie dostają nawet grosza? A skoro tak to ciężko mówić o zarobkowym czymkolwiek.
IMO wyjazd/zjazd/przejazd nie powinien być na buspasie.
Wg. interpretacji ITD o której słyszałem tak, gdyż jest to ujęte w rozkładzie jazdy który jest realizowany. Przecież w rozkładzie jest ujęta godzina wyjazdu, trasa i miejsce z godziną rozpoczęcia kursowania. Prywatni przewoźnicy w swoim wniosku o wydanie zezwolenia zaznaczają w zdecydowanej większości tylko swoje kursowanie liniowe. Jeśli zaznaczyli by dojazdy z bazy to nie dość, że nie mogli by stać gdzie popadnie to musieli by się trzymać realizacji danych zawartych w zezwoleniu. Zarobkowy przewóz osób nie trwa wyłącznie w momencie posiadania pasażerów na pokładzie/jazdy liniowej.
Co do opłat za wyjazd i zjazd. Jest to zależne od umowy podpisanej z zarządcą. W Krakowie nie płacą za dojazdy ale nie zabierani są pasażerowie, w Łodzi nie płacą ale pasażerowie normalnie jeżdżą, w Warszawie mają płacone do ostatniego przystanku na swojej trasie*.
*jak się mylę to mnie poprawcie.
Zarobkowy przewóz osób to nie jest tylko jazda stricte liniowa. To tak jak z czasem pracy kierowcy: kierowca robiąc OC wozu jest w pracy mimo, że go nie prowadzi.
Dobra, już abstrahując od naszego wspaniałego prawa, rozumiem, że lepiej jest, żeby kierowca autobusu stał na zakorkowanym pasie, przy okazji generując opóźnienie na pierwszym kółku, niż przejechał po pustym bus-pasie? Żelazna logika.