Są zdecydowanie rzadziej niż np. w Ostrawie. ZIKiT się tłumaczy tak, że współczesne szyny tramwajowe wytwarza się z takich stopów stali, że mają bardzo niewielką rozszerzalność termiczną, przez co wystarczy kompensacja tego w ramach wewnętrznych naprężeń materiału.
Na tym odcinku dylatacje występują zdecydowanie rzadziej, bo wcale 😛
Idea projektanta była taka, by ew. naprężenia był powstrzymywane przez solidne przytwierdzenie szyn do omeg. Sęk w tym, że wypełnienie, które za to odpowiada, dawno straciło swoje właściwości...
W Poznaniu są cały czas stosowane, ostatnio nawet wymieniali wszystkie podczas remontu na Moście Rocha.
Jeszcze jedno pytanie - na zdjęciu widać właściwie tylko główkę szyny - rozumiem, że stopka jest przytwierdzona do podłoża, tylko jak potem wygląda trwałość materiału?