Strona główna» Różne» Gadżety komunikacyjne» Kurs na regularność

Kurs na regularność

«Poprzednie zdjęcie: Rozdział taboru zajezdni Bieńczyce 1985
Następne zdjęcie: Rozdział taboru tramwajowego z 11.1975»

Kurs na regularność

Data zrobienia zdjęcia: 9 stycznia 1976 roku (piątek)
Opis: Skan artykułu z Dziennika Polskiego o skargach na kursowanie autobusów MPK.
Słowa kluczowe: Dziennik Polski skan artykuł autobusy MPK_Kraków archiwum70 Jelcz 021 linia_119 linia_105
Data dodania zdjęcia: 29.11.2015 20:15, Wyświetleń: 2656, Pobrań: 20, Wielkość pliku: 1.9 MB
Dodał: thomas_
IPTC Info
Byline: Tomek
Date created: 18.11.2015
EXIF Info
Data utworzenia: 18.11.2015 17:46:13

Ostatnie komentarze

AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4535
29.11.2015 20:38
Rok 2015, dzień powszedni, godziny szczytu popołudniowego. Rondo Mogilskie, rozkładowo 35 odjazdów w stronę Olszy na godzinę, przez 10 min nic nie jedzie 😛
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
M_Szymkowiak
Użytkownik

Komentarzy: 4229
29.11.2015 20:44
Czyżby przegubowy Ogór był na 105? 🙂
Offline M_SzymkowiakM_Szymkowiak at interia.euhttp://www.kmk.krakow.pl
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6592
29.11.2015 20:47
Mnie to wygląda na 119.
W każdym razie jeździły wtedy na 105 i 119.
Offline thomas_
Sudi
Użytkownik

Komentarzy: 3364
29.11.2015 21:00
125, to była piękna linia 🙂
Offline Sudi
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
29.11.2015 22:07
O proszę, przez 39lat w komunikacji niewiele się zmieniło.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
mouset
Użytkownik

Komentarzy: 1100
29.11.2015 23:37
Z artykułu wynika, że były też na 128. Btw jeden z nich #549 nic dziwnego, że dotrwał naszych czasów, skoro jechał pół trasy na pusto pomijając biednych ludzi czekających na Bohaterów Stalingradu 😛
Offline mousetklub428 at wp.pl
mouset
Użytkownik

Komentarzy: 1100
29.11.2015 23:40
Muszę zerknąć na mapę, kursują i 155 i 161, chyba ten drugi śmigał Zakopiańską.
Offline mousetklub428 at wp.pl
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
30.11.2015 16:22
mouset napisał(a):
skoro jechał pół trasy na pusto pomijając biednych ludzi czekających na Bohaterów Stalingradu 😛


Tak jakby dziś takie sytuacje się nie zdarzały. W zasadzie rację ma Unrealgod - minęło kilkadziesiąt lat i prawie nic się nie zmieniło. No, może poza tym, że teraz mało która linia ma takie częstotliwości jak wymienione w artykule 😈
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4535
30.11.2015 16:33
Zmieniła się przyczyna - dawniej nie jechały głównie ze względu na niedbalstwo, awarie, nierzetelność, złą organizację. Dziś głównie dlatego, że władze miasta doprowadziły do sytuacji, w której nie da się punktualnie prowadzić pojazdów.

Efekt ten sam.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2015 19:16
Zmieniło się coś jeszcze: Czasy kiedy przeciętny obywatel skazany był wyłącznie na komunikację publiczną dawno minęły i nie wrócą. Wtedy ludzie którzy nie doczekali się jednego i drugiego kursu a do kolejnego (pierwszego któy nadjechał) nie udało się wcisnąć mogli sobie ponażekać do kolegów w pracy, mogli pisać listy do przedsiębiorstwa lub też "interweniować" do prasy, tylko po to aby następnego dnia znowu znaleźć się na tym samym przystanku...
Od 15 czy może 20 lat tacy niezadowoleni klienci po prostu kupują samochód i o niewygodach zbiorowego transportu po prostu zapominają.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
czatowiec
Użytkownik

Komentarzy: 1562
30.11.2015 19:53
Unrealgod napisał(a):
Zmieniło się coś jeszcze: Czasy kiedy przeciętny obywatel skazany był wyłącznie na komunikację publiczną dawno minęły i nie wrócą. Wtedy ludzie którzy nie doczekali się jednego i drugiego kursu a do kolejnego (pierwszego któy nadjechał) nie udało się wcisnąć mogli sobie ponażekać do kolegów w pracy, mogli pisać listy do przedsiębiorstwa lub też "interweniować" do prasy, tylko po to aby następnego dnia znowu znaleźć się na tym samym przystanku...
Od 15 czy może 20 lat tacy niezadowoleni klienci po prostu kupują samochód i o niewygodach zbiorowego transportu po prostu zapominają.

A jakie rozwiązanie wybiorą niezadowoleni kierowcy samochodów, w sytuacji jak po, nie oszukujmy się, ciasnym mieście jak Kraków zwyczajnie nie będzie się dało jeździć samochodem szybciej niż 2 kilometry w 40 minut?
Offline czatowiecczatowiec at gmail.comhttp://shift.org.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2015 20:06
Dobre pytanie. Myślę że zależy od tego co się im zaproponuje w zamian.

Jeżeli pytanie mam rozumieć osobiście, to do ścisłego centrum chodzę na piechotę. Jezeli pogoda sprzyja jeżdżę rowerem (rozważam zakup motocykla). Przy obecnej autrze zostaje samochód.
Wszystkie te opcje są szybsze niż kożystanie z komunikacji zbiorowej, między innymi dla tego z niej nie korzystam.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
czatowiec
Użytkownik

Komentarzy: 1562
30.11.2015 20:26
No widzisz - alternatyw jest wiele, nawet sam to zauważyłeś. Tylko, że fajnie by było, żeby miasto też mogło Ci zaproponować sensowny transport zbiorowy. Nie będzie mogło, dopóki nie będzie zrobiona odpowiednia infrastruktura i balans w uczestnikach ruchu. To co stwierdził AndrzejK - w obecnej sytuacji zapewnienie transportu na takim naprawdę super-hiper poziomie jak we Wiedniu na przykład jest niemożliwe. Ale próba zmiany pewnych nawyków i ukazania alternatyw zaraz się skończy hasłami o "ograniczaniu wolności". I będziemy się kisić w obecnej sytuacji dalej.
Offline czatowiecczatowiec at gmail.comhttp://shift.org.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
30.11.2015 21:04
Jak mi dasz sprawną (punktualną i szybką) oraz dostępną (ekonomicznie i pojemnościowo) komunikację zbiorową, to rozważę przesiadkę (nigdy nie twierdziłem inaczej).
Jeżeli natomiast proponujesz żebym się przesiadł do komunikacji w obecnym wydaniu a w zamian może kiedyś będzie lepiej to za taką ofertę dziękuję.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
Michał Mrowiński
Użytkownik

Komentarzy: 153
30.11.2015 21:29
Nie da się zorganizować sprawnej, punktualnej i szybkiej komunikacji zbiorowej przy obecnym balansie "zrównoważonego" transportu przy planowaniu inwestycji. Ot, cała historia. Wystarczy zmienić podejście.

Przykład próby poprawy infrastruktury rowerowej kosztem kierowców z poznańskiego podwórka, polecam lekturę: http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9125478,marek-sternalski-nie-trzeba-teoretyzowac-na-temat-komunikacji,id,t.html

Przeciwieństwo można obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=C8lGhf4pz9w

Wnioski nasuwają się same.
Offline Michał Mrowińskimrowinski.michal at gmail.com
gs
Użytkownik

Komentarzy: 240
30.11.2015 21:53
Ja akurat sam jestem osobą, która jeszcze kilka(naście) lat temu nie wyobrażała sobie poruszania się po mieście komunikacją. Ale zmiany jakie w niej zachodzą akurat na trasach, którymi się poruszam (i na które się one zmieniły 🙂 ) zachęciło mnie do pozostawiania samochodu na pętlach i korzystanie z tramwajów.
Tak. Tramwajów. To jest chyba istotne w tym wszystkim. Niestety, czy się nam to podoba czy nie - komunikacja autobusowa poruszająca się w zwykłym ruchu ulicznym, bez wydzielonych pasów nie jest w stanie zapewnić punktualności.
Ktoś powie: no jakże to, przecież tyle wydzielonych pasów mamy - choćby Aleje czy 29 Listopada, albo z Ronda Grunwaldzkiego w kierunku Jubilata. Tak, wiem - są. Wiem, bo pamiętam jak powstawały i wiem, ile trwało korkowanie się powiedzmy #139 od Opolskiej pod AGH. Więc wiem że są. Tylko co one dają?
Przykład z dzisiaj: jest sobie linia #164 czy też #503 jeżdżące "wydzielonymi pasami" po Alejach. Tylko co z tego, jak najpierw muszą przejechać Mackiewicza, na której to ulicy ruch odbywał się w tempie pieszego? Tak, wiem co piszę - szedłem bo nie opłacało się czekać na autobus 🙂 Rano, w drugą stronę #137 przyjechał na pętlę na Krowodrzy 4 minuty po godzinie swojego odjazdu.
Czy mam o to pretensje? Nie, bo to po prostu przypadłość komunikacji autobusowej.
A tramwaj? Od kilku lat jeżdżę - owszem, czasami zdarzają się jakieś awarie - ale co do zasady jedzie (w miarę) punktualnie. Choć i to czasami zależy od prowadzącego - nie zapomnę jak w szczycie porannym z Borku do Bronowic motorniczy przyjechał kilka minut przed czasem - i to mimo standardowo zakorkowanej Kalwaryjskiej. Dało się? Pewnie że się dało.
Offline gs
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
01.12.2015 08:28
gs napisał(a):
Ja akurat sam jestem osobą, która jeszcze kilka(naście) lat temu nie wyobrażała sobie poruszania się po mieście komunikacją. Ale zmiany jakie w niej zachodzą akurat na trasach, którymi się poruszam (i na które się one zmieniły 🙂 ) zachęciło mnie do pozostawiania samochodu na pętlach i korzystanie z tramwajów.


O ile się nie mylę, to z trasy którą się poruszasz niedawno wycięto jedną linię tramwajową tłumacząc to bliżej nieokreśloną awarią podstacji 😈 Sytuacja jako żywo przypomina "trudności obiektywne" znane z czasów, z których pochodzi powyższy artykuł.
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.12.2015 12:50
Gdybym mnie wybudowano tramwaj z miejsca zamieszkania (okolice biurowca TP/Orange) do miejsca zatrudnienia (Zabierzów)...
Pewnie też bym korzystał.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4535
01.12.2015 15:33
Hmm... to jeśli mieszkasz ok. 1 km od dworca i pracujesz w Biznes Parku w Zabierzowie (?) to między 7 a 8:30, kiedy jedzie się do pracy, są 4 pociągi jadące 16 minut. To nie jest rewelacja, ale znośnie. 16 min. można nawet postać.

1) po co ci tramwaj, który by jechał godzinę? Nikt by takiego tramwaju nigdy nie zbudował.
2) w idealnym systemie byłoby niewiele lepiej - może 6 pociągów w tym czasie i 2 min szybciej.

Nigdy bym nie pojechał do pracy autem, jakbym tak miał 😉
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
czatowiec
Użytkownik

Komentarzy: 1562
01.12.2015 16:04
kuba203 napisał(a):
gs napisał(a):
Ja akurat sam jestem osobą, która jeszcze kilka(naście) lat temu nie wyobrażała sobie poruszania się po mieście komunikacją. Ale zmiany jakie w niej zachodzą akurat na trasach, którymi się poruszam (i na które się one zmieniły 🙂 ) zachęciło mnie do pozostawiania samochodu na pętlach i korzystanie z tramwajów.


O ile się nie mylę, to z trasy którą się poruszasz niedawno wycięto jedną linię tramwajową tłumacząc to bliżej nieokreśloną awarią podstacji 😈 Sytuacja jako żywo przypomina "trudności obiektywne" znane z czasów, z których pochodzi powyższy artykuł.

Nie "bliżej nieokreślona", tylko zepsuł się prostownik napięcia, który zaczął się przegrzewać przy zbyt dużym obciążeniu podstacji, co groziłoby poważnymi konsekwencjami gdyby to olać. ZIKiT zlecił naprawdę firmie zewnętrznej, która 18 lat temu wyposażyła tą podstacje i... sam wykonawca i producent mają poważny problem ze znalezieniem odpowiedniej części zamiennej. No chyba, że umiesz od ręki taką część wykonać zgodnie ze specyfikacją w sytuacji, jeśli nigdzie jej nie da się zorganizować 😉
Offline czatowiecczatowiec at gmail.comhttp://shift.org.pl
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
01.12.2015 16:40
Ok, nawet jeśli przyjąć, że to co piszesz jest prawdą, to dlaczego pocięto też międzyszczyt i łikendy? Jak można to wytłumaczyć inaczej niż tylko próbą domknięcia "przyciasnego" budżetu? Idę o zakład, że podstacja będzie naprawiona w pierwszych dniach stycznia, kiedy wejdzie w życie nowy budżet.
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
czatowiec
Użytkownik

Komentarzy: 1562
01.12.2015 16:47
kuba203 napisał(a):
Ok, nawet jeśli przyjąć, że to co piszesz jest prawdą, to dlaczego pocięto też międzyszczyt i łikendy? Jak można to wytłumaczyć inaczej niż tylko próbą domknięcia "przyciasnego" budżetu? Idę o zakład, że podstacja będzie naprawiona w pierwszych dniach stycznia, kiedy wejdzie w życie nowy budżet.

Bo producent początkowo deklarował, że w 3 dni postarają się sprawę załatwić, więc by nie generować dodatkowych kosztów zrobiono skrócenie po najmniejszej linii oporu - nie zmieniając nawet specjalnie rozkładu jazdy "19", tylko wozy włączały się o swoim czasie tak jak by fizycznie wracały z Borku Fałęckiego - chyba tylko jedna brygada wyleciała w związku z tym układem. Jak się okazało, że nie ma szans na szybkie załatwienie, to podjęto decyzję o zrobieniu bardziej profesjonalnego objazdu w postaci "19" do Borku, "12" i "79" do Łagiewnik. Wtedy wychodzi poza szczytem i w święta taka oferta taka jak normalnie, a cięcia masz tylko w szczycie.
Offline czatowiecczatowiec at gmail.comhttp://shift.org.pl
AndrzejK
Użytkownik

Komentarzy: 4535
01.12.2015 17:36
Spójna wersja, prawie wierzę, że nie chodzi o ucięcie trochu wozokilometrów przed końcem roku, by się hajs zgadzał.
Offline AndrzejKandrzej.k1984 at interia.pl
Unrealgod
Użytkownik

Komentarzy: 5520
01.12.2015 18:52
AndrzejK napisał(a):
Nigdy bym nie pojechał do pracy autem, jakbym tak miał 😉

Na początku dałem szansę pociągom, od kilku miesięcy jednak wyłącznie samochód.
Oszczędność to ~godzina dziennie (Pół godziny spania dłużej rano i pół godziny wcześniej w domu wieczorem).
A to tylko na zmianie porannej 06-14, 08-16, 09-17. Zobacz sobie bogactwo oferty komunikacyjnej dla pracujących 14-22 lub 22-06.
Offline Unrealgoddeocentro at gmail.com
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6592
01.12.2015 21:34
mouset napisał(a):
Z artykułu wynika, że były też na 128. Btw jeden z nich #549 nic dziwnego, że dotrwał naszych czasów, skoro jechał pół trasy na pusto pomijając biednych ludzi czekających na Bohaterów Stalingradu 😛

Wymieniłem tylko te linie, które kończyły na dworcu. Poza tym na początku 1976 jeździły na 114, 128, 132.
Pod koniec 1976r. 4 szt. zawitały nawet na linię 104 (Rondo Kotlarskie - Piaski Wielkie).
Offline thomas_
gs
Użytkownik

Komentarzy: 240
01.12.2015 22:39
Doszukiwania się w awarii drugiego dna w postaci spisku i chęci "zaoszczędzenia" na kursach linii do Borku to już naprawdę nie wiem jak nazwać.
Przecież taka podstacja to nie jest masowo produkowany prostownik wpinany do gniazdka. I jeżeli ulegnie uszkodzeniu to nie idzie się do sklepu za rogiem i nie kupuje w nim części zamiennych.
Dla porównania: gość wjechał mi w bagażnik. Na lampę tylną dealer czekał ponad miesiąc(!). A nie jeżdżę ani jakimś nietypowym, tylko w miarę popularnym, czteroletnim samochodem. Mimo to dostępność tej części była taka, że zabrałem samochód po naprawie i jeździłem przez chyba trzy tygodnie z pękniętym.
Z czym to porównujemy? Z elementem w konstruowanym zapewne bardziej jednostkowo niż masowo osiemnastoletnim urządzeniu?

Naprawdę ktoś z Was uważa, że ZIKiT taką szopkę odstawia tylko po to, aby "przyoszczędzić" przed nowym rokiem, czy tylko tak sobie jaja robicie?

(a tak na marginesie od dwóch lat pracuję gdzie indziej i już nie jeżdżę z Borku 🙂 )
Offline gs
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
02.12.2015 13:55
gs napisał(a):
Doszukiwania się w awarii drugiego dna w postaci spisku i chęci "zaoszczędzenia" na kursach linii do Borku to już naprawdę nie wiem jak nazwać.


Realizmem? Trzeźwym myśleniem? Zresztą takich "chęci zaoszczędzenia" widzę przybywa, bo oto mamy od jutra pociętą linię 137 z powodu... braku taboru. Nawet jeśli MPK nie może wysłać na miasto jednego autobusu więcej (w co wątpię, bo choćby z tytułu zakończenia objazdów na 124, 304 i 424 musiały się jakieś zwolnić), to zawsze można wynająć autobus lub po prostu znaleźć innego przewoźnika na tą dodatkową brygadę.

Na marginesie, też niedawno musiałem zamówić nową lampę do swojego samochodu. Otrzymałem ją w niecały tydzień od złożenia zamówienia w sklepie internetowym. Musisz mieć jednak nietypowy samochód 😛
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6592
02.12.2015 18:12
Kubuś, dostaniesz tytuł Maciarewicza Fotozajezdni 😛
Offline thomas_
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6592
02.12.2015 18:16
Urządzenia energetyczne, to nie jest rzecz, którą kupuje się w pierwszym lepszym sklepie.
Nie wiem co tam konkretnie padło, ale transformatory i prostowniki to nie są rzeczy produkowane masowo, tylko pod konkretne zamówienie.
Offline thomas_
gs
Użytkownik

Komentarzy: 240
02.12.2015 19:56
kuba203 napisał(a):
Realizmem? Trzeźwym myśleniem?
thomas_ chyba najlepiej to podsumował.

kuba203 napisał(a):
Zresztą takich "chęci zaoszczędzenia" widzę przybywa, bo oto mamy od jutra pociętą linię 137 z powodu... braku taboru.
Rzeczywiście, oszczędność jak cholera. Będzie miał dłuższą trasę więc jak wiadomo koszt jej obsługi spadnie.
Offline gs
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
03.12.2015 08:15
thomas_ napisał(a):
Urządzenia energetyczne, to nie jest rzecz, którą kupuje się w pierwszym lepszym sklepie.
Nie wiem co tam konkretnie padło, ale transformatory i prostowniki to nie są rzeczy produkowane masowo, tylko pod konkretne zamówienie.


Ale ja tego nie neguję, natomiast nie tłumaczy to, dlaczego od razu nie wprowadzono takiej organizacji ruchu, jaka obowiązuje od dziś.

gs napisał(a):
Rzeczywiście, oszczędność jak cholera. Będzie miał dłuższą trasę więc jak wiadomo koszt jej obsługi spadnie.


Ale co to obchodzi pasażerów z podstawowej części trasy, którzy będą mieli mniej kursów do dyspozycji?
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
thomas_
Administrator

Komentarzy: 6592
03.12.2015 09:19
Podejrzewam, że w ZIKIT nie wiedzieli ile to potrwa.
Offline thomas_
gs
Użytkownik

Komentarzy: 240
03.12.2015 10:50
kuba203 napisał(a):
Ale co to obchodzi pasażerów z podstawowej części trasy, którzy będą mieli mniej kursów do dyspozycji?
Pisałeś o "chęci oszczędzania" co w kontekście Twoich wcześniejszych wypowiedzi rozumiem jako zmniejszenie (zmniejszenie!) kosztów funkcjonowania komunikacji żeby "domknąć budżet".
Pomijam już kwestię tego, że czy w rozkładzie jest co 10 czy co 12 minut i tak nie ma znaczenia - bo obecnie w rozkładzie powinno być: pojedzie jak dojedzie.
Offline gs
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
03.12.2015 14:51
gs napisał(a):
Pisałeś o "chęci oszczędzania" co w kontekście Twoich wcześniejszych wypowiedzi rozumiem jako zmniejszenie (zmniejszenie!) kosztów funkcjonowania komunikacji żeby "domknąć budżet".


Chodziło mi raczej o niezwiększanie tych kosztów, co niestety jest oszczędnością kosztem pasażerów z podstawowego odcinka trasy. W dodatku podano wyjątkowo bzdurne wytłumaczenie dla takiej decyzji.

gs napisał(a):
Pomijam już kwestię tego, że czy w rozkładzie jest co 10 czy co 12 minut i tak nie ma znaczenia - bo obecnie w rozkładzie powinno być: pojedzie jak dojedzie.


To niestety prawda (i tu wracamy do problemów opisanych w artykule sprzed 39 lat 😈 ). Tym niemniej uważam, że zmniejszenie ilości kursów z 6 do 5 w godzinie będzie odczuwalne. Ilość kursów założonych rozkładem jednak jakieś przełożenie na ilość kursów zrealizowanych ma.
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
kuba203
Użytkownik

Komentarzy: 4498
29.12.2015 15:04
kuba203 napisał(a):
Idę o zakład, że podstacja będzie naprawiona w pierwszych dniach stycznia, kiedy wejdzie w życie nowy budżet.


No i miałem rację 😏
Offline kuba203kuba203 at gazeta.pl
hurricane
Moderator

Komentarzy: 1694
29.12.2015 16:23
Czyli pod koniec tego roku też będą udziwnienia ZIKiTowskie pewnie 🙂
Offline hurricanetomasz.wlodekk at gmail.com