Ciekawe czy się przegrzał czy to "choroba szalonego diesla".
Kiedyś widziałem jak Fiat na jakieś bocznicy w okolicach Chojnic zakończył żywot w ten sposób.
Raczej wyciek paliwa lub pozostawienie jakieś nasączonej szmaty w miejscu nieodpowiednim. SU-45 zwłaszcza na poczatku 'chorowały" na wlaśnie pekające przewody paliwowe i związane z tym częste pożary...
Raczej wyciek paliwa lub pozostawienie jakieś nasączonej szmaty w miejscu nieodpowiednim. SU-45 zwłaszcza na poczatku 'chorowały" na wlaśnie pekające przewody paliwowe i związane z tym częste pożary...
A może autor się wypowie na ten temat, zamiast snuć teorie spiskowe 🙂❓
Kiedyś widziałem jak Fiat na jakieś bocznicy w okolicach Chojnic zakończył żywot w ten sposób.