Będą takie, dopóki rozdział taboru będzie kpiną. Na 52 powinny jeździć ze 4 bombardiery z oznaczeniem kursów niskopodłogowych w rozkładzie. Zresztą nie tylko na 52. Linie cało-niskopodłogowe i cało-wysokopodłogowe to jakiś idiotyzm.
Na 52 powinny jeździć ze 4 bombardiery z oznaczeniem kursów niskopodłogowych w rozkładzie
52 jechałem kilka razy na krzyż, ale czy przy takcie 5 minutowym takie oznaczenia miałyby sens? Tzn. czy wszystkie brygady jeżdżą cacy wg swoich rozkładów, nie ma jakiś przestawień, opóźnień itd?
Co by komuś dały 4 bombardiery na 28 brygad? Jak dla mnie sens właśnie mają linie 100, 50 lub 0% LF. Lada moment 52 będzie należeć do tej drugiej kategorii, więc nie ma sensu podnosić rabanu. Do okolic 2020 roku w Krakowie zostanie 36 wiedeńcow jeśli w ogóle, to o co będziemy się kłócić - o klimatyzowane brygady oznaczane w rozkładzie? Albo z WiFi.
Dajcież spokój, awantura o niską podłogę to jest temat zastępczy, bo bardziej medialny niż będące w agonii rozjazdy, antytramwajowa sygnalizacja, albo absurdalne ograniczenia prędkości - które to zaniedbania realnie sprawiają, że KMK to kolos na glinianych nogach. W przeciwieństwie do faktu, że biedni mieszkańcy Piastów chcąc podróżować niską podłogą, muszą skorzystać z autobusu, a nie tramwaju (kiedy to spora część osiedli w ogóle takiego wyboru nie ma).
"Jak dla mnie sens właśnie mają linie 100, 50 lub 0% LF" - ta wypowiedź jest kompletnie bez sensu. Bo 50% LF to kompletnie przeciwna idea niż jednolite.
Ja też napisałem bez sensu, bo na 52 powinno być niskaczy z 10.
Dajcież spokój, awantura o niską podłogę to jest temat zastępczy, bo bardziej medialny niż będące w agonii rozjazdy, antytramwajowa sygnalizacja, albo absurdalne ograniczenia prędkości - które to zaniedbania realnie sprawiają, że KMK to kolos na glinianych nogach.
Do serii wykolejeń doszły nam dziś wybrzuszenia szyn.
Pierwsza postanowiła podnieść się szyna na Starowiślnej 🙂
Do kompletu dodam że ZIKiT właśnie unieważnił przetarg na bieżące utrzymanie torowisk w mieście - ten w ramach którego było już wpisane szlifowanie i podbijanie.
A unieważnił ponieważ wszystkie oferty opiewały na wyższą niż zaplanowana przez ZIKiT kwotę...
I teraz zagadka - podniosą kwotę na utrzymanie torowisk czy raczej okroją utrzymanie...
Ja się zastanawiam, jak wielkim kosztem jest szlifowanie, że jest to aż takie straszne? Bo ZIKiT jojczy, że kwestia szlifowań zależy od kasy. A w sumie, jak była szlifierka na bazie wagonu typu N, to takie szlifowanie niewiele się różni od wyjazdu na miasto wozu do odladzania sieci trakcyjnej, tylko chyba jest potrzebny jeszcze do szlifowania drugi pracownik. Czy aż tak drogie jest opłacenie motorniczego i operatora szlifierki i ew. koszt materiałów ściernych, że taki był i jest problem ze szlifowaniem?
Co do połowy brygad LF, to przecież w Krakowie mamy już linie właśnie zarówno w 100% LF, jak i takie w 50%. Takie w 50% mają jeszcze sens, według mnie bez sensu jest puszczanie po 1-2 wozy "byle by było". Aktualnie jedyną powaloną rzeczą w rozdziale taboru tramwajowego jest linia "3" - nie wiem czemu ma służyć wymieszanie 2x 105Na, 3x 105Na, EU8N, GT8S, N8S, NGT6, a przez chwilę NGT8 i E1+c3.
W przeciwieństwie do faktu, że biedni mieszkańcy Piastów chcąc podróżować niską podłogą, muszą skorzystać z autobusu, a nie tramwaju (kiedy to spora część osiedli w ogóle takiego wyboru nie ma).
W przeciwieństwie do linii 52 nosi miano "przyspieszonej" jadąc na Czerwone Maki ponad godzine, najbardziej na około jak się tylko da... Niestety linia 159 nie załatwia sprawy braku niskiej podłogi. Zatrzymuje się na Rondzie Mogilskim czy Dworcu Głównym?
W dodatku tracąc 6 minut na objechaniu osiedla dookoła.