Może i tanio, ale to miejski autobus.

Dwukrotnie krótszy czas przejazdu i dużo niższa cena biletu. InterUrbino bynajmniej nie jest autobusem miejskim.
Jeszcze kilka lat takiej jakości pasażerskich przewozów kolejowych i będzie można zamykać dworce.

Jest zrywny i cichy, ma układ siedzeń typowy dla autobusu turystycznego.
Nie wiem ile ma cech konstrukcyjnych i technicznych wziętych z serii Urbino, ale to ile pali i jaki ma okres bezproblemowej eksploatacji mnie nie interesuje jako pasażera.
Poza tym część kursów tego przewoźnika wykonywana jest Irizarami.

dzięki za info..... 😁

do tego wybrane unibusy za 4 zł 😉

W 2013 roku do Wrocławia jechałem LinkBusem i właśnie Solarisem InterUrbino. Powiem tak, to jest tak jakby z krakowskich Urbino12 wymontować siedzenia i wmontować z autobusu turystycznego. Pudło to jest dokładnie to samo, różni się tylko układem drzwi, w zasadzie jest to Urbino12 w wersji międzymiastowej. Komfort jazdy, wcale nie najgorszy. Ale nie jest to autobus na wielogodzinne podróże.

Aż się kiedyś ruszę przetestować takie IU12. Najnowszą wersją już jechałem.

Nie jestem ekonomistą, ale zastanawiam się jak dając takie ceny interes może się opłacać i przewoźnik zarabia ❓?

Nie musi zarabiać, a przynajmniej nie teraz 😉 Może być to tzw. Walmartowanie rynku, czyli wojna z konkurencją na to kto dłużej wytrzyma ceny poniżej kosztów.

Nie wiem jak ten przed fl ale nówka ma max. 55 miejsc plus pilot i podobno pali 25l/100km. Koszty paliwa wychodzą ok. 133zł/100km. Pensja kierowcy to ile? 30-40zł/kurs?
Zyski są lub przynajmniej mogą być.

A na Wrocław-Kraków Link-Bus z Lajkonikiem zawiązał sojusz "przeciwko Polskiemu Busowi" 😉

Rozmawiając swojego czasu z kierowcą takiego właśnie autobusu usłyszałem że koszt przejazdu na takiej trasie mieści się w granicach 700zł (paliwo, stalexport, viatool)

Koszty paliwa wyliczyłem dla średnio 5,3zł/l. Koszty na A4 to 30-49zł (zależy jak podepną IU).
Coś mi te 7 stów nie leży. Przewoźnik to firma nastawiona na zysk, a nie fundacja charytatywna.

No tak, bo przecież tylko paliwo jest kosztem. Nic tylko zaczynać działalność w transporcie 😛

Niewymienione: raty leasingowe, ubezpieczenie pojazdu i ew. kierowcy (od szkód na mieniu pracodawcy), pozostałe płyny eksploatacyjne (oleje, AdBlue, czy nawet głupi płyn do spryskiwacza), podatek od środków transportu, przeglądy i bieżące naprawy, koszt stacjonowania pojazdu w bazie, badania techniczne, obsługa (i zamrożenie) wymaganego ustawą zabezpieczenia finansowego na każdy pojazd, opłaty dworcowe, wydanie odpisu licencji, księgowość i kasa fiskalna (w tym jej serwisowanie, papier), koszty personalne (wypłata netto+podatek+ZUS, ewentualnie socjal, ale także np. posyłanie kierowcy na badania i szkolenia okresowe czy BHP, ponadto płatny jest nie tylko czas jazdy, ale i postoje, zjazd, wyjazd i obsługa codzienna), czy w końcu ciężki do oszacowania koszt podjęcia ryzyka jakim w ogóle jest działalność - to wszystko chyba jednak ma jakieś odzwierciedlenie w kosztach, nie?

Jak PolskiBus wszedł na trasę Kraków - Wrocław, to LinkBusowi jak i Lajkonikowi sporo krwi napsuł, w początkowym okresie istnienia linii P14 PB ci pierwsi sporo kursów odwoływali. Nie wiem jak teraz to wygląda.

LinkBus nie obsługuje już tej trasy. Został tylko Lajkonik.
A PB podniósł ceny biletów.

@piotr102n: od grudnia, ale którego roku? Nie wygląda na to, by na odcinku Kraków-Katowice miało być jakieś znaczne przyspieszenie w nowym rozkładzie.

Czyli tzw "protezą Koniecpolską" ? rozumiem że z Krakowa kolejową "8" następnie w Kozłowie na "64" i do Koniecpola?, odcinek linii "64" od Starzyn do Koniecpola jest jednotorowy. To nie lepiej wyremontować E30 miedzy Krakowem a Katowicami tylko takie ogromne koło robić?

Poza tym od Włoszczowy właśnie przez Koniecpol, Częstochowę, Lubliniec, Fosowskie ma Pendolino śmigać do Wrocławia z Warszawy

Nieopłacalne to będzie z powodu tego, że przez Koniecpol nie zbiorą odpowiedniego potoku pasażerskiego, żeby to się mogło opłacać w formie większej niż 1 para na dobę... Choć PKP z logiką i ekonomią często nie było po drodze...

Ale Ekspresy nie będą się zatrzymywać w Koniecpolu, no może w Częstochowie ewentualnie, ale jeśli by czas przejazdu nawet przez Miechów, Kozłów, Koniecpol, Częstochowę się zbliżył do czasu przejazdu autobusem po A4 z Krakowa do Wrocławia, to już by to mogło być opłacalne. Kolejowa "8" po modernizacji, linia "64" również, "proteza Koniecpolska" również zmodernizowana.
Więc alternatywa jest, bo obecna E30 od Krakowa do Katowic to jakaś kpina.

Żeby w tym momencie zacząć konkurować z autobusami, trzeba by dać przynajmniej kilka par pociągów które kursowały by w przynajmniej porównywalnym czasie za dosłownie kilka złotych od pasażera.
Jakkolwiek brzmi to nie realnie, tak za kilka lat stanie się całkiem niemożliwe, chyba że expresowe pociągi będą darmowe.