Dworzec Wschodni Lubelska. Drugi rok z rzędu żegnamy symbol Warszawy. Swoje wyjeździły, bez nich w stolica utraci cały swój czar. Pozostają nam jedynie Swingi i Solarisy...
Podzielam zdanie Kuciaka (którego sam nick już mi się z Warszawą kojarzy 😛 ), ktoś mówi Warszawa - myślę o żółto - czerwonym Ikarusie, i bardzo bardzo mi ich tam będzie brakować.
Oczywiście, że tak. Symbol danego miasta nie musi być warunkowany przez unikatowość rzeczy. Mimo, że Ikarus spotykany był w całej Polsce, to w Warszawie zapisał się w konkretny sposób, podobnie jak i Kraków pamięta je z pewnych względów. I czy będzie to służba dnia codziennego, czy jakikolwiek inny powód, to daje dzisiaj podstawę do łezki w oku. A to chyba wystarczy. 😉 I nie próbuję deprecjonować Trzynastek, bynajmniej - wyjątkowe wagony, z których odejściem do dzisiaj się nie pogodziłem. Nie zmienia to jednak faktu, że symboli miasta może być wiele.