Jest powrót po remoncie, piękne inwestycje za grube mln zł, więc wymarzona okazja do hejtu.

Remont przeprowadzono, żeby dać 4 pary pociągów/doba. Rano można się dostać do Jeleniej najwcześniej na 9:46 (!), a ostatni powrotny do Szklarskiej jest o 15:23. Dla kogo to jest?

Dla turystów? Oni też nie mają czasu czekać 4 godziny na pociąg.

Pociągi się zapełnia pracującymi i uczniami. Jelenia to spory ośrodek, Kotlina jest dość gęsto zaludniona, stacje jak na Polskę nienajgorzej zlokalizowane. Ale nie - kolejna alibi linia.

Ścieżka rowerowa po tej linii by dała większe korzyści społeczne.

Co do kierunku polskiego niestety nie mam wiedzy, jeżeli chodzi o obłożenie.
Natomiast w zeszłym roku w wakacje miałem okazję z niej korzystać do Jakuszyc - obłożenie pociągu było dość spore, w zasadzie wszystkie miejsca siedzące zajęte. Sporo turystów pieszych, jak i rowerzystów. Część jedzie tylko na przełęcz Szklarską (Jakuszyce), część dalej do Czech.
I chyba przede wszystkim dla turystów jest ta linia. W grudniowym rozkładzie na sześć kursów dziennie (weekend) masz bezpośrednie połączenie do Wrocławia, Poznania a nawet ... Olsztyna.

Frekwencja do Jeleniej Góry jednak jest mizerna i dzięki temu, że podczas remontu uwalono komunikację zastępczą, to teraz odbudowanie pozycji kolei na tej linii będzie trochę trwało. Przydałyby się odpowiednie skomunikowania z pociągami do Czech (w tej chwili po przyjeździe Kamieńczykiem trzeba ok. godziny czekać na motoraka do Czech) oraz uruchomienie bezpośrednich pociągów Szklarska Poręba G.-Liberec, zwłaszcza że zarówno kraj liberecki jak i UMWD wykazują zainteresowanie uruchomieniem takowych.

Odbudowa pozycji kolei bez pociągu do głównego miasta między 7 a 9 rano? 😉

Ruch transgraniczny i turystyczny to byłoby fajne uzupełnienie funkcji tej linii co najwyżej.

"Dolnośląski Zakład Przewozów Regionalnych we Wrocławiu informuje, iż z powodu złego stanu mostu drogowego na odcinku Piechowice - Górzyniec, nie jest możliwe kursowanie pociągów na odcinku Piechowice - Szklarska Poręba Górna"

" ( ...) do odwołania wszystkie pociągi kursujące trasą Jelenia Góra - Szklarska Poręba Górna dojeżdżać będą od strony Jeleniej Góry do stacji Piechowice. Na odcinku Piechowice - Szklarska Poręba Górna uruchomiona zostanie zastępcza komunikacja autobusowa"

To już akurat spowodowane było nieudolnością gminy Piechowice, która wymigała się od odpowiedzialności za utrudnienia tym, że zaginęły im w Urzędzie Gminy papiery dot. tego wiaduktu (a nie mostu).

Fakt, można tu kolejarzy nie winić. Ale że nikt nie zauważył, że w rejonie prac jest walący się wiadukcik... Podział kompetencji działa doskonale 😉

Natomiast od nowego rozkładu kolejna cudowna reaktywacja czterema parami (Kudowa). Daremne. Całkowicie daremne.

edit: żeby nie było, że malkontentuje i nie wiadomo o co mi chodzi. Już 7 par może coś dać sensownego. W takim układzie jak tam - rano do Kłodzka trzy pary, przyjazd przed 7, przed 8 i przed 9. Powroty z Kłodzka po 15, 16 i 17. Plus jedna para w środku dziury między nimi. No ale trzeba mieć 2 pojazdy, a to przekracza możliwości...

No i w sumie teraz jest więcej jak 7 par, tylko co z tego 😉 Chociaż przy okazji też wykreślono weekendową Zieloną Górę.
http://imageshack.us/a/img819/7995/n0at.png

Przy okazji. Ktoś wie, czy coś robią z tym wiaduktem? Czy odnowili sobie linię i tak będzie leżeć odłogiem do nie wiadomo kiedy?

Gmina Piechowice zarzeka się, że PKP PLK ma same sobie zabezpieczyć ten wiadukt, bo oni nie znaleźli papierów świadczących, że wiadukt jest własnością gminy. Jedna wielka żenada.

Może po prostu szkoda im pieniędzy na remont czegoś, co i tak nie zostanie właściwie wykorzystane?

Nie dziwię się, że gminie Piechowice nie zależy. Samo MZK Jelenia Góra ma 35 kursów w dni robocze do Piechowic. Jedzie trochę dłużej, ale z centrum Jeleniej, a nie dworca, który jest na przedmieściu. I kolej zaoferuje poza sezonem 5 par, z czego jak wspominałem najwcześniejszy pociąg z Piechowic do J.G. na 10.

Piechowice będą unikać inwestycji, bo wiedzą, że ich mieszkańcom nic po tej kolei nie przyjdzie. Może do Wrocławia by ktoś pojechał coś załatwiać, ale co zdziała przyjeżdżając do niego na 12:30 i mając powrót za 2 godziny.

A zabezpieczenie takiego wiaduktu to pewnie kilkadziesiąt tys. Tyle co funkcjonowanie szkoły w gminie przez parę miesięcy. Jeśli PLK i jakakolwiek instytucja ma zamiar czekać na gminę, to równocześnie się godzi, że tej kolei nie będzie. Województwu też nie zależy, co widzimy od lat po udawanych rozkładach jazdy.

Ale o czym to świadczy? O tym, że w gminie chyba muszą mieć niezły bałagan, skoro nie mogą (rzekomo) znaleźć dokumentów dotyczących obiektów, które z mocy prawnej są ich własnością. W ten sposób stają się jak część ekologów - mogą rozłożyć każdą inwestycję innej jednostki, jeśli przebiega przez ich teren.
Takie postępowanie w myśl: Nie zyskamy na tym nic, ale niech inni też nie mają pożytku z tego - egocentryzm w czystej postaci.

Świadczy o tym, że nikt tej kolei nie chce, bo w takiej formie nikomu nie jest potrzebna. Jakby komuś była potrzebna, to by mieszkańcy gminy zjedli tego burmistrza. Powiat by na niego siadł, województwo by siadło.

A może raczej: nie wydamy dużych, publicznych pieniędzy na coś, co i tak nie będzie swojej funkcji spełniać.
Pewnie gdyby ich to nic nie kosztowało to nie robili by problemów. Chyba nie bronią działania PKP PLK?

Od 13-tego stycznia pociągi znów dojeżdżają do Szklarskiej Poręby od strony Jeleniej Góry. Wiadukt też został zabezpieczony.

Tak przy okazji - od 1 września pociąg Regio Gerhard Hauptmann będzie wyjeżdżać o 06:32 ze Szklarskiej Poręby Górnej. Pociąg będzie kursować w 1-5.