Co wcale nie musiało być spowodowane drzwiami. Zwłaszcza, że w rejonie Wiaduktów tworzyły się kolejki po kilka składów. Zresztą, jak ja nim jechałem, to żadnych problemów z zamknięciem drzwi nie było.
Co wcale nie musiało być spowodowane drzwiami. Zwłaszcza, że w rejonie Wiaduktów tworzyły się kolejki po kilka składów. Zresztą, jak ja nim jechałem, to żadnych problemów z zamknięciem drzwi nie było.
A jeśli dodamy do tego że "86" miało tylko 6 minut planowej przerwy na Mistrzejowicach to opóźnienie gotowe.