Jeśli pogrupowane to bez pomyślunku. "1" otwiera dwoje, a "2" troje czy odwrotnie? IMO kicha 🙄 Czy aż tak trudno (i kosztownie) było zrobić 1,2 i 3 otwierane normalnie, a "4" otwiera II człon?
Tylko po co? Pierwsze drzwi otwiera się gdy musi z nich skorzystać tylko i wyłącznie prowadzący, a dla potrzeb pasażerów są wszystkie - po co prowadzić wymianę tylko częścią drzwi?
W tramwajach zresztą takie rozróżnienie na drzwi I i całą resztę to standard (w stopiątkach jeszcze dodatkowo rozróżnione są pierwsze drzwi, pierwszy wagon i reszta pociągu, ale to wyjątek).
Jeżeli w 1 przycisku otwierają się pierwsze 2 drzwi, to do bani. Lepsza by była konfiguracja 3 przycisków w taki sposób: 1- 1 drzwi, 2- 2 drzwi, a 3- 3 i 4 drzwi, a tak w tej konfiguracji przycisków siłą rzeczy będą otwierane wszystkie drzwi. Beznadzieja...
Pierwszy przycisk jest od I drzwi, drugi od pozostałych 4 par.
A co do krytyki tego rozwiązania - producent zrobi tak jak sobie klient zamówi, a to jest akurat auto testowe... Żaden problem wstawić tu 4 przyciski, ew. piąte drzwi musiałby wywędrować gdzieś wyżej jeżeli miałyby być każde oddzielnie.
Nic nie rozumiem z tego pierwszego zdania. Poza tym ten autobus posiada 5 par drzwi.
Wiem, że pięć par ale te dwa obok policzyłem jako jedno, bo to dość kiepskie rozwiązanie przynajmniej dla mnie. A co do przycisków sugerowałem się tym, co napisał volferssj.
volferssj napisał(a):
Jeśli pogrupowane to bez pomyślunku. "1" otwiera dwoje, a "2" troje czy odwrotnie? IMO kicha 🙄 Czy aż tak trudno (i kosztownie) było zrobić 1,2 i 3 otwierane normalnie, a "4" otwiera II człon?
Z tego zrozumiałem, że 1 przycisk otwiera wszystkie drzwi w pierwszym członie.