Na 134 ma być Urbino Electric.

Tak czy tak - pomysł jest durny.

Ale który pomysł, ten z przerabianiem istniejących autobusów? Czy ten ze sprowadzeniem na testy Solarisa?

Szczerze mówiąc, to oba...

Ten autobus akumulatorowy powinien przyjść na testy, ale w zimie. I to najlepiej mroźnej.
Zdechł by w połowie podjazdu na drugim kółku, i po problemie.

Oba pomysły są durne. Gdzie to będzie ładowane? Objeździ całą dniówkę bez ładowania na mieście? W Pradze jest linia obsługiwana autobusami akumulatorowymi - rozkład przewiduje jedną brygadę, ale autobusy są dwa, bo zmieniają się co kółko - jeden jedzie, a drugi się ładuje 😈

Nie lepsze by były trolejbusy z silnikiem spalinowym (przekładnia elektryczna, jak w pociągach)? W centrum miasta druty, jeździ na prąd i nie smrodzi, poza centrum jedzie na spalinowym

Trolejbus nie potrzebuje pełnej sieci, może połowę drogi jechać i ładować się z sieci jednocześnie, resztę na akumulatorach (w Rzymie takie rozwiązanie jest).
Tyle że u nas nie chcą trolejbusów a system oparty w całości na akumulatorach. Ale na to jeszcze przynajmniej 10 lat technologia nie pozwoli.

Bo też i trolejbusy niosą za sobą konieczność zbudowania infrastruktury - a to kosztuje.

Żeby nie było wątpliwości - też wolałbym trolejbusy, zwłaszcza że, jak słusznie zauważył Unrealgod, dzisiejsza technika nie wymaga już układania sieci trakcyjnej wszędzie tam gdzie tenże trolejbus miałby pojechać, czyli np. z trasy linii 134 z/do zajezdni mógłby spokojnie pojechać na bateriach...

Znaczy 134 to akurat lipna trasa do elektryfikacji. Najbardziej energochłonny fragment to byłby podjazd, trzeba by więc parę kilometrów w trudnym terenie elektryfikować a korzystała by z niego jedna linia i to taka która nie jeździ często.
To lepiej zelektryfikować Aleje i inne główne ciągi komunikacyjne gdzie jeździ pełno autobusów z różnych linii, wtedy z jednej sieci korzystało by pełno trolejbusów. Tam gdzie jeździ tylko jedna linia może by taki trolejbus na akumulatorach dociągnął (z możliwością nasto-minutowego doładowania na pętli).

Jakoś nie wydaje mi się, żeby przy tak intensywnym używaniu, baterie pociągnęły długo.