O prawidłowym oświetleniu maszyny można zapomnieć. Mówią, że podobna była przyczyna zderzenia pod Szczekocinami.

Jest prawidłowo oświetlony.

Podobno miało być jedno światło białe i jedno czerowone na wszystkich liniach, także tych z blokadą z semaforami odstępowymi.

Podobno to rozdają samochody na Placu Czerwonym...

Zamiast wymiatać sarkazmem to byś wytłumaczył...

No ale co tu tłumaczyć? Po katastrofie chyba we wszystkich mediach tłumaczono kiedy zmienia sie osygnalizowanie czoła. Pociąg jadący torem lewym na przystosowanej blokadzie nie zmienia oświetlenia. A zalecenia to tylko zalecenia, a nie zmiana przepisów.

Swoją drogą, to oświetlenie cokolwiek by maszyniście dało? Wydaje mi się, że w ciągu dnia czerwone światło z daleka równie dobrze wyglądać może jak efekt spalonej żarówki białego reflektora, zaś w nocy całkowicie przyćmią je pozostałe dwa - zauważyć tego zawczasu się nie da, zwłaszcza przy prędkościach rzędu 100 km/h i większych...

Pc2 widoczny jest dopiero z ok 300-400 m., a w przypadku świateł niezblindowanych jest jeszcze gorzej. Więc nie wiem, czy miałoby to jakiś wpływ na zdarzenie...

Zdarzenie pewnie by zaistniało, ale gdyby zaczęli hamować powiedzmy 5s wcześniej to prędkość przy zderzeniu była by trochę mniejsza.

5 sek. w przypadku hamulca kolejowego niewiele zmienia. W sam raz, żeby przesterować zawory w hamowanie i rozpocząć napełnianie cylindrów - wielkiego spadku prędkości by z tego nie było. 😲

Wielkiego nie, ale może 5 albo 10km/h wypadkowej.
A mniejsza prędkość to mniejsza siła. Więc może i o kilka ofiar mniej.

Zmniejszyłoby czy nie, światła nie uchroniłyby przed katastrofą