Ja zawsze chciałem sobie sfocić skład jak wjeżdża na hałdę 🙂 .

Z tego miejsca widać pociąg z kubłami na żużel ale niestety zza krzaków. No i jak jest czynny jeden piec teraz to tak często na hałdę nie jeżdżą.

Trzeba po prostu kiedyś dogadać się z cieciem i wejśc na hałdę.

Nie trzeba dogadywać się z żadnym cieciem, trzeba tylko wiedzieć od której strony wejść.

Tam jest firma ochroniarska a nie "cieć". Jak tam byłem to ochroniarzy było całkiem sporo, więc jak już chcesz się dogadywać, to uderzaj do zarządu z oficjalną prośbą.

To nie czasy na dogadywanie się z cieciem. Teraz każdy się boi nie wiadomo czego, nikt nikogo nigdzie nie wpuszcza. Tak jak pisze Unrealgod, wszędzie pismo potrzebne. A zarząd z kolei nie pozwoli wejść nawet na zaplecze kiosku ruchu, bo tajemnica handlowa i zagrożenie życia.

Kiedyś szukałem plenerów do sesji foto i programu TV. Miałem pomysł na zrealizowanie tego na terenie hałdy, bo to taki "księżycowy krajobraz" bez potrzeby wyjeżdżania za Kraków. Poszedłem tak na pałę pogadać, z bramy zabrała mnie ochrona do baraków gdzie wytłumaczyłem o co mi chodzi Pani kierownik. W odpowiedzi dostałem namiary na osobę decyzyjną, do której należy się zwrócić z oficjalną prośbą (która ma spore szanse na pozytywne rozpatrzenie, byle nie dokumentować procesu przetwarzania żużla). Później ochrona odwiozła mnie do bramy, trasą krajoznawczą, żebym mógł zapoznać się mniej więcej z terenem i zobaczyć czy na pewno takie plenery mnie interesują.
Sorry za odgrzebanie, ale teraz dopiero ostatni wpis zobaczyłem.