Cięcie boschem

Cięcie boschem
|
|
Ostatnie komentarze
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 02.08.2011 20:02 |
Urządzenie to nazywa się szlifierką kontową. Bosch to nazwisko niemieckiego przemysłowca, założyciela firmy Robert Bosch GmbH produkującej między innymi wiertarki, wiertła, inne elektronarzędzia i wiele wiele innych rzeczy...
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 02.08.2011 20:11 |
A u nas wodę podgrzewa się junkersem, odkurza się elektroluksem, więc nie widzę powodu poprawiania wyrażenia cięcie boschem. 😉
|
|
longer151515 Użytkownik Komentarzy: 144 02.08.2011 20:54 |
A kolor czerwony jest zarezerwowany wyłącznie dla administracji.
|
|
![]() ![]() |
||
Jasiek1993krk Użytkownik Komentarzy: 1288 02.08.2011 21:17 |
Maciej12991 napisał(a): A u nas wodę podgrzewa się junkersem, odkurza się elektroluksem, więc nie widzę powodu poprawiania wyrażenia cięcie boschem. 😉 Ciekawe, to co piszesz... Piecyk mam Termeta, odkurzacz Zelmera, korzystałem ze szlifierki kątowej Makity... Czy jestem "nie nasz"? Wracając do tematu zdjęcia- urządzenie nie nazywa się Bosch, tylko szlifierka kątowa, tak jak napisał Unrealgod, a Bosch to marka, która, z resztą nie tylko produkuje szlifierki kątowe, ale również między innymi: akumulatory, wiertarki, odkurzacze, wtryski... Dalej twierdzisz, że "cięcie boschem" jest poprawnym określeniem czynności wykonywanej na zdjęciu ❓ |
|
![]() ![]() ![]() |
||
Coffee Gość 02.08.2011 21:43 |
Maciej12991 napisał(a): A u nas wodę podgrzewa się junkersem, odkurza się elektroluksem, więc nie widzę powodu poprawiania wyrażenia cięcie boschem. 😉 Jeszcze myjemy auta Kärcherem (notabene Bosch też robi myjki ciśnieniowe)... Osobiście mnie szlag trafia jak słyszę takie rzeczy, ale z drugiej strony walka z tym to jak syzyfowa praca... Większość nie zna fachowych nazw tych urządzeń. |
|
Wiroos Administrator Komentarzy: 3794 02.08.2011 22:34 |
Syzyfową pracą to jest moja walka z ortografią, panowie Polacy.
|
|
![]() ![]() |
||
Nowy05 Użytkownik Komentarzy: 71 03.08.2011 00:13 |
Może źle napisałem bo powinienem napisać cięcie boszem, nawet jak by to była szlifierka kątowa marki panasonic to i tak każdy z nas powie że to bosz więc nie wiem po co ta kłutnia. Niech każdy pomyśli czy kiedykolwiek powiedział że użył szlifierki kątowej czy bosza.
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Wiroos Administrator Komentarzy: 3794 03.08.2011 00:58 |
Chyba zaczniemy ciąć komentarze z błędami 😛 Ludzie, jakich wy przeglądarek używacie?
|
|
![]() ![]() |
||
Matheuse Użytkownik Komentarzy: 122 03.08.2011 09:44 |
YAFUD. Kolejne zdjęcie i kolejna kłótnia -.- chyba każdy mówi na urządzenie tak jak mu pasuje...
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 03.08.2011 14:01 |
Oczywiście, można na nie mówić na przykład "bombardier".
|
|
![]() ![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 03.08.2011 15:45 |
Jasiek1993krk napisał(a): Ciekawe, to co piszesz... Piecyk mam Termeta, odkurzacz Zelmera, korzystałem ze szlifierki kątowej Makity... Czy jestem "nie nasz"? No stanowczo nie jesteś Poznaniakiem, czyli jesteś "nie nasz". Nie musisz znać lokalnych sformułowań, ale to nie znaczy, że powinieneś je "prostować", bo w tym przypadku nie masz racji. Jasiek1993krk napisał(a): Dalej twierdzisz, że "cięcie boschem" jest poprawnym określeniem czynności wykonywanej na zdjęciu ❓ Zdecydowanie tak, ponieważ wyrażenia związane z lokalną gwarą w Polsce póki co są dopuszczane. Mogę Ci napisać np. w antrejce na ryczce leżą pyry w tytce i to też jest poprawne, choć bez googli pewnie tego nie zrozumiesz. I mam nadzieję, że tacy ja Ty i Unrealgod nigdy nie będą mięli wpływu na reguły rządzące naszym językiem, bo strasznie on zbiednieje przez brak różnorodności. |
|
Wypalacz Rafał Użytkownik Komentarzy: 5000 03.08.2011 18:21 |
Unrealgod napisał(a): Później w ręce podobnego "speca" trafiła szlifierka kontową firmy Robert Bosch GmbH... Dobrze chociaż że się na to nie mówi gmbh. Kątowa na litość boską... |
|
![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 03.08.2011 18:21 |
W takim razie ja idę sprzątać elektroluksem, podgrzeję wodę w junkersie a później umyję samochód karcherem, bo nie znam nazwy tych urządzeń.
|
|
Omar Sharif Użytkownik Komentarzy: 353 03.08.2011 19:00 |
Na szlifierkę kątową niektórzy mówią też "flex"
|
|
![]() ![]() |
||
Jasiek1993krk Użytkownik Komentarzy: 1288 03.08.2011 20:30 |
Maciej12991 napisał(a): W takim razie ja idę sprzątać elektroluksem, podgrzeję wodę w junkersie a później umyję samochód karcherem, bo nie znam nazwy tych urządzeń. Czy słyszałeś o czymś takim jak odkurzacz? Nie wymagam nazw takich skomplikowanych urządzeń jak piecyk gazowy, czy myjka ciśnieniowa, ale nazw powiedzmy podstawowych rzeczy wypadałoby znać. Chodziłeś do szkoły 😈 ? Teraz z innej beczki. Jak wchodzisz do sklepu też mówisz: "Poproszę elektoluksa". Co ta biedna sprzedawczyni ma podać❓? Lodówkę, płytę indukcyjną (choć nie wiem, czy wiesz co to jest), pralkę, czy odkurzacz... Zauważ, że gwarą porozumiesz się tylko w swoim otoczeniu, dlatego nie wiedziałem, co oznaczało prawie całe zdanie: "W antrejce na ryczce leżą pyry w tyczce". Jak zobaczyłem to już wiem, dlatego łatwiej napisać: "W przedpokoju na taborecie stoją w garnku ziemniaki", gdyż każdy Polak przynajmniej wie, co tam sobie stoi. |
|
![]() ![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 03.08.2011 21:03 |
Patrząc na Twoje wypowiedzi stwierdzam, że moja szkoła uczyła czegoś więcej niż patrzenia wyłącznie na czubek własnego nosa. Ponieważ nie poprawiam mieszkańca śląska, kaszub, wielkopolski, czy innych regionów, żeby na siłę używali Twoich określeń.
Jakbyś Jaśku pojeździł trochę po Polsce to byś wiedział, że np. w Wielkopolsce prędzej kupisz Elektroluksa, sznekę z glancem, czy pyry i zapakujesz to do tytki niż używając Twoich określeń. Tak jest również w innych regionach Polski. Wystarczy być elastycznym, a nie obrażać innych dlatego, że potrafią poznawać gwary i ich używać w razie potrzeby. Pomijając już fakt, że nie potrafisz przy pomocy internetu poprawnie przetłumaczyć prostego zdania. |
|
czatowiec Użytkownik Komentarzy: 1563 03.08.2011 21:30 |
Moja mama też często mówi na odkurzacz elektroluks. Do skrzynki często mi wrzucają ulotki reklamujące możliwość wymiany starego junkersa na nowego. Ba, nazwa odkurzacza po angielsku (hoover) pochodzi właśnie od producenta tych urządzeń, wcześniej mówiono "vacuum cleaner" czy coś w tym stylu.
|
|
![]() ![]() ![]() ![]() |
||
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 03.08.2011 22:23 |
@Maciej12991: Używanie nazw własnych producentów jako nazwy przedmiotu nie jest gwarą. Kiedy na rynku pojawiły się wyżej wymienione szlifierki, podgrzewacze, piecyki, lodówki i odkurzacze to pojawiły się też ich nazwy (niezależne od producenta).
Sam to chyba rozumiesz, bo przeglądając twoje wypowiedzi nie trafiłem na określenia typu "torowiska konstalowe", "bilety na bombardiera", "dojeżdżam fablokiem", "jelcze mi zawsze uciekają" czy "zabronić fiatom wjazdu". Jak brzmią takie określenia? A są zrobione według takiego samego schematu jak "obcinać boschem" albo "podgrzewać junkersem"... @czatowiec: W języku angielskim to vaacum cleaner oznacza odkurzacz (próżniowy/podciśnieniowy oczyszczacz). Hoover to nazwa producenta, która stała się uzusem określającym z czasem to samo. U nas analogicznie było z Roverem, który zaczął określać nie producenta a bicykl jako taki. |
|
![]() ![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 04.08.2011 07:02 |
Czyli na przykładzie roweru (a także właśnie mi przyszło do głowy określenie walkmana; chyba, że używasz określenia przenośny zminiaturyzowany odtwarzacz kasetowy 😁) właśnie sam przyznałeś mi rację. Dziękuję 😁 Właśnie z czasem określenie elektroluks stało się synonimem odkurzacza w Wielkopolsce stając się wyrazem gwarowym itp. itd. 😁 I czy się komuś to podoba, czy nie pozostają one "w obiegu" językowym i w żadnym wypadku (jak to Jasiek mi zasugerował) nie jest oznaką niedouczenia, tylko wręcz przeciwnie elastyczności językowej, ponieważ jestem warszawiakiem a mimo to poznaję i często używam gwary poznańskiej.
|
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 04.08.2011 07:48 |
Maciej12991 napisał(a): w antrejce na ryczce leżą pyry w tytce Abstrahując od głównego wątku dyskusji, czy Wy naprawdę używacie takich określeń na co dzień w mowie potocznej? 😲 |
|
![]() ![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 04.08.2011 14:27 |
Może nie wszystkiego, aczkolwiek standardem jest chodzenie po sznekę (rzadziej z glancem) do cukierni, kupowanie pory i redysek w warzywniaku, jedzenie na obiad pyr z gzikiem, chodzenie do składu po sprawunki i płacenie za nie bejmami, pakowanie do tytki, palenie ćmików, chodzenie na klejdry do sąsiada, wsiadanie do bimby, przechodzenie przez ulicę na szagę, ćpnąć czymś w chęchy, spotkać jakiegoś ejbra czy szuszwola, zrobić galart, mieć w domu kejtra i kociambra - mógłbym tak pisać i pisać. Bardzo mocno zakorzenione jest poznańskie "tej". Jest bardzo dużo słów używanych w mowie potocznej, choć niestety są także takie co zanikają, jak na przykład owa antrejka, szwaja itp.
|
|
Wypalacz Rafał Użytkownik Komentarzy: 5000 04.08.2011 15:02 |
A teraz prosimy o tłumaczenie z wielkopolskiego na nasze 🙄
|
|
![]() ![]() |
||
Maciej12991 Gość 04.08.2011 15:55 |
sdhcnwonfz
P7o4GX <a href="http://gygjtavrgrnd.com/">gygjtavrgrnd</a>, ohwlvbziydtf, [link=http://fkthwfbmvwxn.com/]fkthwfbmvwxn[/link], http://hrxvuchavsyz.com/ |
|