Elegancko się prezentuje ten dworzec 🙂 A jak wnętrze ?

Też całkiem nieźle.

Za to skopany jest układ drogowy wokół dworca. Normalnie, by zawrócić na pętli autobus potrzebuje zrobić obrót o 180 stopni. Tu autobusy obracają się o 900 stopni (!), czyli 5 razy tyle...

No od Huty to by ten 163 mógł wjeżdżać od razu na dworzec a nie kołować.

No od huty jest lekko przerąbane, ale przynajmniej w druga stronę jak rozumiem jest jeden wspólny przystanek dla 163 i 174...? 😛

Btw. gdyby te autobusy miały stanowiska w odwrotnej kolejności, to przy odrobienie szczęścia do wszystkich dałoby się dojść pod dachem. A tak całą drogę zagradza przegub na 163 😛

163 i 174 mają jeden wspólny przystanek w kierunku Huty, a przed daniem 163 na jak najdalsze stanowisko MPK broni się podobno rękami i nogami. Zrobili to dokładnie na odwrót niż trzeba.

I tyle będzie. Żadnego prywaciarza jadącego od strony Wieliczki nigdy tu nie zobaczymy. Pozbył by się prawie wszystkich klientów z dnia na dzień.

AndrzejK: To jest oczywiste, no chyba,że UMK wymyśli jakiś "genialny" zakaz wjazdu busów do centrum, głupota ludzka wszak jest nieograniczona.

Ile kosztowała miasto ta wspaniała pętla MPK w środku miasta? I gdzie są dla niem miejsca P&R?

Jak widać znaki pionowe, poziome nie odstraszyły od wjazdu na dworzec samochodami 🙄 Wczoraj widziałem też paru geniuszy, którzy jadąc od strony Nowohuckiej chcieli skręcać w lewo pod prąd w wyjazd na Powstańców Wlkp. Co więcej jednemu z nich się to udało i jeszcze do kompletu śmignął swoim kombiakiem przez chodnik na ten fikuśny parking zbudowany razem z dworcem. Ręce opadają normalnie.

Na początku też szukałem tego parkingu 😉 Po drugiej stronie uliczki wyjazdowej z dworca na Powstańców Wlkp. jest 12 miejsc, z czego 3 dla inwalidów.

Może te samochody to z Z*KiTu? W końcu Oni mają nieograniczone przywileje.
PS Pętla kosztowała bodaj 5 mln.

180 stopni to nie jest czasem linia prosta? 😛

Nie do końca, skręć dwa razy w lewo (lub w prawo) o 90' i zobacz co Ci wyjdzie😛 To o czym piszesz to kąt między dwoma prostymi, a nie obrót o 180'

A po co na 163 przegub❓

Ooo zdziwiłbyś się. Dziś jechałem i przyjechał pełny do dworca.

Po południu był w nim tłok na przeguba.

Miejsce nie jest takie złe. Kilka linii by tu mogło sensownie skończyć. Ale linie są całe 3, dach jest taki, że nie można przejść pod dachem do autobusu, a miejsc parkingowych w porywach 15. Typowy krakowski wyrób komunikacyjnopodobny.

Ale czy jak skręcisz dwa razy w lewo (lub w prawo) pod kątem 45 stopni, to wyjdzie w sumie kąt prosty? To się tak nie sumuje, ztcp ze szkoły z matematyki, to w przedziale 0-90 stopni mamy kąty ostre, 90-180 kąty rozwarte, a 180 stopni to kąt odpowiadający linii prostej. Pełny obrót to 360 stopni.

Gazety pisały (nawet dość zgodnie) że to było ok. 7,6 mln zł.

Obaj w pewnym sensie macie rację. Aby uniknąć nieporozumień wystarczy zdefiniować kąt zakrętu jako kąt o jaki zmienia się kierunek ruchu po pokonaniu tego zakrętu (de facto kąt obrotu pojazdu). Czyli 0 stopni to brak zakrętu (prosta droga), 10 stopni to zakręt łagodny, 20 - ciaśniejszy itp. Im większy kąt tym ciaśniejszy zakręt. Wtedy jest możliwość dodawania tych stopni i tak przykładowo 2 zakręty po 45 stopni dają w rezultacie skręt prostopadły. 2 zakręty 90 stopni powodują, że pojazd zawraca i jedzie w przeciwną stronę (obraca się o 180 stopni). Pełny obrót to owszem 360 stopni. Podane przeze mnie powyżej 900 stopni oznacza ni mniej ni więcej, jak tylko 2,5 pełnego obrotu.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/mpk-nowym-operatorem-terminalu-na-powstancow-wielk,1,5224927,region-wiadomosc.html

Po zmianie operatora również żaden prywaciarz się nie pojawi.

Ciekawy jestem, którymi to innymi dworcami MPK zarządza? RDA? Dworzec busów przy GK? Dworzec busów przy Czyżyńskim?
ZIKiT i MPK mogą przy tych cenach na nosie stanąć a ludzie i tak będą jeździć busami.

No tak, bo przecież np. 120zł za bilet miesięczny w busie na jedną linię, to o wiele mniej, niż 70zł za jedną 2xx... A jeśli chcesz dojeżdżać do centrum, to kupujesz bilet na dwie linie za 78zł. To już w ogóle niesamowicie wysoka cena w porównaniu ze 120zł... Przykład dla gminy Czernichów, gdzie i tak jest dobrze, bo busiarze oferują bilety miesięczne.

Widać ludzie wolą za 40zł miesięcznie dojechać od razu do centrum, bez przesiadek, skoro tyle tych busów widuję codziennie pełnych pasażerów.
Problemem pewnie też jest czas przejazdu i płynniejsze dostosowywanie się do potrzeb pasażerów.

Na takiej przesiadce ludzie mogą tracić z 10 - 15 minut, mnożąc przez 2 wychodzi pół godziny dziennie.

Busy też relatywnie szybciej jeżdżą. Nie jest przyjemnie koło takiego jechać ulicą, ale pasażerowie zaoszczędzą kolejny kwadrans na swoim dojeździe.
Po przeliczeniu wychodzi że można nawet jedną dobę mniej spędzić w środkach komunikacji dojeżdżając do centrum do szkoły czy pracy.

Busiarze nawet za darmo nie będą korzystać z tego dworca. Ci, którzy skrócą kursy do tego dworca stracą od razu prawie wszystkich pasażerów na rzecz tych, co jadą do centrum.

Ludzie nie są głupi, jeżdżą tym co jest dla nich lepsze. A oni wiedzą lepiej co jest dla nich lepsze.

Tak, szczególnie na Wielickiej, gdzie jest imho ponad 40 tramwajów/h w jednym kierunku...

Co jest problemem? Moim zdaniem nie kwestia kosztów ani dojazdu bezpośrednio do centrum, tylko żenująca ilość kursów na liniach aglo. A jak już ktoś wsiądzie do busa, to logiczne, że przy braku integracji taryfowej nie chce się przesiadać na MPK, bo wtedy to faktycznie kosztuje więcej.

Oczywiście mówimy tutaj o przejazdach cyklicznych.

Szubak, więc sam podsumowałeś. Są trasy, gdzie busy jadą nawet >10 razy częściej niż aglo. Oczywiście w "bocznych" wioskach tak nie jest, ale mało gdzie busów nie jest kilka razy więcej.

Najlepsze jest to że oni jeżdżą bez wsparcia z podatków, miasto jak może to ich tępi a mimo tego oni i tak na swoje wychodzą.

To już było wielokrotnie dyskutowane... Po 1/ nie jest prawdą, że wszystkie busy jeżdżą bez wsparcia, bo do niektórych tras dokładają się gminy. Po 2/ ceny biletów są sporo wyższe, niż w przypadku KZ organizowanej przez ZIKiT (~120zł lub więcej za miesięczny na jedną linię). 3/ standard taboru chyba każdy widzi, jaki jest... 4/ Busy jeżdzą często, ale jedynie w szczycie, w godzinach poza szczytowych komunikacja często prawie, że zamiera.

Jasne, że można stworzyć system KZ w mieście na zasadach komercyjnych, bo to udowodniła w praktyce np. Ukraina... Tyle, że możemy wtedy zapomnieć o nowych pojazdach i niskiej podłodze, w miarę częstych kursach poza szczytem, obsłudze rejonów o małym zapotrzebowaniu na przewozy oraz biletach w cenie ~90zł za sieciówkę.

Bo sami nie płacą podatków, chociażby nie wydając ludziom biletów 😈 Jeżdżą tylko na obciążonych trasach, w godzinach największej frekwencji. Mam działkę koło Dobczyc. Kiedyś jeździł tam PKS, nawet w soboty i niedziele. Potem przyszedł bus i wygryzł PKS-a. Efekt. Teraz w soboty i w niedziele nie ma tam żadnej komunikacji. Jak ktoś nie ma auta, siedzi na tyłku w domu przez całą sobotę i niedzielę.

To nie wina busiarzy, tylko systemu.
Dowodem jest choćby to, że nie we wszystkich państwach tak jest.

W większości tak nie ma. A w Polsce jest coś pomiędzy Zachodem i Wschodem. Jest busiarska samowolka, a jednocześnie samorządy coraz poważniej podchodzą do tematu organizacji transportu na swoim terenie.

Cztery lata intensywnego jeżdżenia po kraju. Albo kolej albo busy. Rachunki były podstawą do rozliczenia się z szefem, miałem 3 przypadki że musiałem kierowcę upominać żeby mi wydrukował i tylko raz go nie dostałem (urządziłem awanturę u wysiadłem niepłacąc). Więc z tym nie płaceniem podatków to coś nie bardzo. Częściej w pociągach PR miałem propozycję tanszego przejazdu bez drukowania biletu (łącznie 4 razy).
Skoda że Kraków nie przejawia takich tendencji (dowód na zdjęciu powyżej), za to będą nowe etaty w MPK do zarządzania tym dworcem.

Ja mam dokładnie odwrotne doświadczenia. Jeden przypadek w pociągu i wiele w busach. A pociągami swego czasu jeździłem znacznie częściej niż busami 😛

Pytanie czy było to aż tak wiele przypadków, żeby można było stwierdzić że faktycznie busiarze podatków nie płacą. Moje doświadczenie wskazuje że na pewno nie można tak powiedzieć.
A czarne owce... Trafiają się w każdym środowisku.

Pewnie kolejna dyskusja na ten temat nie ma sensu. Ja nie jestem programowym przeciwnikiem przewoźników publicznych. Jestem przeciwnikiem tych, którzy zamiast podnosić jakość usług i dostosowywać się do wymagań rynku (czyli klientów - pasażerów), robią wszystko inne żeby jak najbardziej utrudnić im życie a jednocześnie przymusić do korzystania z ich usług (czyli wytępić wszelką komunikacyjną konkurencję).
A za takie uważam MPK Kraków działające na zlecenie ZIKiT.