Jeśli ktoś ma dokładne informacje dot. holowania to proszę o info, ponieważ gdy ja odchodziłem z miejsca, to Bombardier był holowany przez skłąd widoczny na zdjęciu. Wcześniej zaś odholowano na pętlę wagon #2009 przy pomocy wagonu #2008.

A co się stało #2009? Z tego co słyszałem to tylko #2019 brał udział w zdarzeniu.

Miał lekką rysę czyli wg prawa brał udział w zdarzeniu.

Od tego wraku samochodu rozumiem, czyli on musiał akurat przejeżdżać, gdy doszło do wypadku?

Ja mam filmik z 20:14 z Powstańców Wlkp. jak #2008 holuje do zajezdni (od przodu) #2009.

Wrzuć na YouTuba

To już jutro, dziś mam za wiele rzeczy na głowie jeszcze.

Żałość.

To był wypadek śmiertelny. Dlatego choć może wydawać się to dziwne, w takim przypadku konieczne jest dokonanie oględzin WSZYSTKICH elementów biorących udział w zdarzeniu i zabezpieczenie śladów, do późniejszych ekspertyz. Celem jest możliwie jak najdokładniejsze odtworzenie przebiegu zdarzeń, na podstawie którego potem będą/nie będą skazywani ludzie.
Jak inaczej sobie to Kuba wyobrażasz? Na sali sądowej prokurator i obrońca sobie pogdybają, tak jak my tu na galeriach i na forach, i na tej podstawie skażą człowieka? Takie rzeczy tylko na hollywood'skich filmach. No i w USA.

Zdecydowanie bardziej absurdalne jest to, że motorniczowie, którzy co najrzadziej 5 lat muszą wykonywać komplet badań okresowych, z mocy tej samej (!) ustawy PoRD muszą odbyć obowiązkowy komplet identycznych badań w opoce komuny (zwanej Małopolskim Ośrodkiem Medycyny Pracy), do tego na własny koszt (równe 300 PLN)...

Zgadzam się w pełni z Tobą, to są ważne czynności i należy je przeprowadzić. Durne jest w tym wszystkim to, że oględzin jednej rysy na wagonie nie można przeprowadzić na miejscu zdarzenia, tylko do tego trzeba aż sprawny zaplombowany wagon holować do zajezdni, gdzie (o ile w przeciągu kilku ostatnich lat nic się nie zmieniło na lepsze) będzie oczekiwał wyłączony z ruchu przez kilka dni na przybycie biegłego od zarysowań na lakierze.