No to masz teraz naukowe zadanie bojowe, obserwować czy na sprzedaż biletów tracisz więcej czasu 😉 Tylko najpierw ludzie muszą się zorientować co i za ile sprzedają kierowcy.

Byli tacy, co już w sobotę sprzedawali bez dopłaty 😈

Wynika to chyba z tego, że nie jest możliwa wymiana zapasów biletów wszystkich prowadzących w jedną noc. Jedni wymienili przed terminem, inni wymienią dopiero po terminie. Taki to jest okres przejściowy.

Nie było przecież żadnego okresu przejściowego dla pasażerów. Zmiana przeprowadzona w fatalny sposób. Żadnych informacji poprzedzających, brak okresu przejściowego, a obecna informacja często w miejscach po prostu niewidocznych. Nie wiem tylko kogo przy tym układzie winić za informacje pasażerską. Czy ZIKIT czy MPK?

Radnych. W zasadzie można powiedzieć że najwięksi orędownicy tego rozwiązania zostali już ukarani w niedzielę...

Ale jechałem dziś autobusem i nie było żadnych problemów z biletami. Na rondzie Młyńskim do kierowcy podeszły trzy osoby, każdy kupił to co chciał i cały interes zajął może 20 sekund. Natomiast jeden motorowy z '10' sobie wydrukował karteczkę, że nie sprzedaje biletów godzinnych, a resztę za odliczoną kwotę i przykleił w kabinie.

Mnie nie chodzi o sam fakt zmiany, bo jak dla mnie zmiana jest na +. Chodzi mi o informację. A raczej jej totalny brak wszędzie i zawsze, . Może sobie też wydrukuję taką karteczkę...

Są nowe naklejki w pojazdach (może jeszcze nie wszystkich), z informacją, że sprzedaż odbywa się tylko przy braku lub niesprawnym automacie.
A że nie było informacji wcześniej, ani okresu przejściowego, to też wina tylko i wyłącznie radnych. Przecież cała uchwała przeszła "na hurra", byle przed wyborami, przepisów przejściowych też żadnych nie przewidziała.

Ja z kolei miałem doświadczenia zgoła odmienne. Ile się kierowcy nasłuchali przy odmowie wydawania i odmowie wzięcia np. 2 zł zamiast odliczonego 1,70: że nieuprzejmi, niegrzeczni, że robią to specjalnie + absolutny hit: "już więcej z Panem nie pojadę"
😕

Trzeba sobie pasażera umieć wychować 😁

Ja tam zawsze chodziłem do kierowcy. Jak nie chce mi sprzedać biletów to wystarczy powiedzieć że o automacie nie ma ani słowa w regulaminie i zawsze działa. A jak akurat kierowca nie miał biletów (niezależnie czy był automat czy nie) to nie trzeba mieć biletów.
Inna sprawa że nigdy nie miałem przy sobie 5gr a bez tego w automacie się nie kupi biletu. Kierowca zawsze może wydać a jak nie to się mu da 5gr napiwku i też będzie dobrze. Automat takiej opcji nie posiada. Najlepiej tak żeby już więcej nie wrócili i nie zawracali głowy. Niech sobie wreszcie odłożą kasę na samochód i będzie spokój!

Unrealgod - wiesz co Ci powiem? Wydziwiasz... Nie bez powodu montowano automaty. Nie wiem dlaczego korzystanie z ich jest dla Ciebie takie bolesne, przecież ich montowanie to jest ogromny plus i postęp dla MPK. A właśnie o to chodzi, że teraz i kierowca sprzedaje TYLKO za odliczoną kwotę. Jak nie masz odliczonej - trudno, nie kupisz biletu. Wczoraj jak jechałem "3" na odcinku Bieżanowski, to dwóch pasażerów przez ponad 5 przystanków szukało w tramwaju kogoś kto im rozmieni 10 zł.

Akurat o automatach w przepisach taryfowych jest i kierowca nie ma obowiązku sprzedaży biletów, gdy w pojeździe jest zamontowany automat biletowy.

Niby gdzie je montowali?
94 M121 - i tylko 5 z automatem biletowym.
103 Urbino 12 - żaden bez automatu (sic! - w tych automaty miały się już w 2006 roku pokazać).
30 OmniCity - z czego tylko dwie mają automaty...
(A oczywiście do tego dochodzą inne wozy, które nie mają automatu)
I co? Ja mam teraz biegać za autobusem z biletomatem, by kupić bilet za 1.50zł, bo kierowca nie wyda mi z 2zł?


A teraz zobacz, ile wozów niema automatów...

"Połowa pojazdów jest wyposażona w automaty biletowe, a do 2012 roku wszystkie już będą je posiadały". W autobusach nie masz ich wiele, ale za to we wszystkich tramwajach z wyjątkiem stopiątek (ale tu też są dwa wyjątki).

Weszło to jakoś kilka miesięcy temu. Wcześniej ZTCP nigdzie nie było mowy o automatach.

żaden bez automatu = wszystkie z automatami 😈

Drobny szczegół 😛
Chyba mniejsza "połowa"...
Bo wątpię, by pięćdziesiąt NGT6, dziewięć N8S, dwadzieścia jeden GT8S, sześć GT6, siedem EU8N i dwie stozłomki, stanowiły połowę posiadanego taboru (włącznie z autobusowym)...

Do tego dolicz znakomitą większość Tantusów.

A 73 Wiedeńce to mały głód pochłonął...
Nie chce mi się teraz liczyć, ale z tego co ostatnio ustaliłem, bodaj 70% pociągów tramwajowych ma automaty (liczenie na ilość wagonów, uwzględniając c3 i 2 bądź 3 stozłomki w składzie nie ma w tym przypadku sensu).

Ale jak akurat nie mam przy sobie monety 5gr (która wielokrotnie była kluczowa do zakupu w automacie) to dam kierowcy monetę 10gr i powiem żeby sobie resztę zatrzymał. Automat nie ma takiej opcji.
Nie wiem co to za przepisy ale na stronie MPK Kraków jest Uchwała nr XLIV/544/08 Rady Miasta Krakowa z dnia 28 maja 2008 r a w niej § 5, ust. 2. Uchwała jest z roku 2008 kiedy te automaty już wynaleziono i zaczęto stosować, niemniej w uchwale nic o nich nie ma.
Mnie już tak sobie wychowali że o ile wcześniej zdarzało mi się korzystać sporadycznie to teraz od pół roku nie jeździłem ani tramwajem ani autobusem miejskim po Krakowie. Nawet na dworzec z domu chodzę piechotą.

Fakt. Zapomniałem o wiedeńczykach... Ale MPK nie posiada tylko tramwajów, co też brałem pod uwagę. Wychodzi mi z wyliczeń, że około 30.7% całości taboru (tramwaje+autobusy) MPK ma automaty biletowe.

O to właśnie chodzi, że nie możesz tak zrobić. Kierowcy nie mogą przyjąć od pasażera nawet 1gr więcej. Za coś takiego będą wyciągane konsekwencje służbowe. Łopatologicznie można to wytłumaczyć, że zakaz ma podłoże takie iż od tych dodatkowych 5 gr nie zostałby odprowadzony podatek i państwo by zbiedniało o te 2 gr czy ile tam 😉

Tak jakby do tej pory od tych 50gr czy 25gr był odprowadzany 😛

Coffee - wszystkie 15 GT6 ma automaty biletowe. Dolicz 36 M181, 24 U18, 5 M121, 22 Citara. Za miesiąc zrobią 15 CN94UA automaty, do tego dojdzie 16 nowych aut z automatami w styczniu + 26 aut Mobilisa. Mało? Czatowiec w tym wypadku ma akurat rację.

Wiekszości prowadzących podatek oraz składki społeczne były automatycznie odprowadzane od wypłaty. I wyszli na tym jak Zabłocki na mydle, gdy musieli teraz wymienić bilety na nowe wzory. Bo podatek został juz odprowadzony, a zysku nie zobaczyli na oczy.
Tylko ajenci mieli możliwość kombinować z biletami, ale to była ich sprawa i Urzędu Skarbowego.

Ma opcję zakupu dwóch, czy nawet większej liczby na raz, a wówczas 5 groszy nie jest potrzebne. Bilety są na tyle tanie, że zamrożenie takiej kwoty nie jest jakimś wielkim bólem, a prędzej czy później i tak się ten bilet skasuje.

To nadal nie stanowi (propagandowe) 50% taboru 😏

Miedzy innymi dlatego sobie odpuściłem branie pod uwagę MPK jak chcę gdzieś się w mieście dostać.Za dużo kombinowania. Miech sobie jeżdżą ci co akurat maja pół dnia wolnego, mogą swobodnie czekać na przystanku aż przyjedzie autobus lub tramwaj a kiedy wreszcie przyjedzie to pojadą nim w ślimaczym tempie. No i jak mają dość bilonu na zakup biletów w pojeździe, lub dość szczęścia że akurat na ich przystanku jest kiosk z biletami (coraz mniej kiosków ma bilety) albo sprawny biletomat.

🤣

Się długo jeździ, bo taki łoś w samochodzie jak Ty (oczywiście nie obraź się za ten tekst) woli sobie w komfortowych warunkach wozić swoją d*** dosłownie wszędzie. I przez takie coś powstają korki. Do tego masa stanie na torowisku i jedź tu tym tramwajem. Rozumiem, że samochód to wygoda, ale czy zawsze trzeba z niego korzystać?

I kulą w płot... Bo przez ostatnie 2 tygodnie jeździłem prywatnie jedynie na rowerze. I tak dużo szybciej się jeździ po mieście bo nie ma przystanków co przecznicę. Tyle że zimno się robi i pora się do auta przesiąść.

Ok. 40% pojazdów poruszających się po mieście ma automaty. Wliczając w to mobilisa i jako "pojazd" uznając cały pociąg tramwajowy, a nie licząc poszczególnych wagonów osobno 😉

Wśród tramwajów to ok. 70%, wśród autobusów mpk ok. 20%.