I tak można się cieszyć, że w gryfickim oddziale złamasy z MK nie zastosowały sprawdzonej w Warszawie metody ogniowej radzenia sobie z eksponatami 😡
Większość tego taboru mogłaby być sprawna i służyć do obsługi gryfickiej wąsktorówki, ale niedasiem udostępnić, bo w muzeum, święte i wara od tego, rdzy się bardziej przyda...
Dla mnie to jest w ogóle dziwne że nie ma żadnego pociągu który jdzie w godzinach kursowania właśnie do muzeum. Tak to by mieli kase. Ciekawe czy się wezmą za most w Nowielicach. Do Trzebiatowa jest ładny szlak, a już tyle czasu nic nie zrobili.
Dostali jakoś w lipcu 40 mln zł. na wąskotorówkę. Na pewno za to wyremontują nadmorskie stacje, pewnie część torowiska. Tylko nie wiem, czy ta modernizacja obejmuje też linię do Trzebiatowa i tabor.
Siara napisał(a):
Dla mnie to jest w ogóle dziwne że nie ma żadnego pociągu który jdzie w godzinach kursowania właśnie do muzeum.
Niezbyt rozumiem. Ja dojechałem do muzeum z Pogorzelicy, a wróciłem normalną osobówką do Kołobrzegu.
To ja nie sprecyzowałem.... Chodzi mi o to że do i z Gryfic jest tylko jeden kurs, a tak to śmiga sobie na trasie Trzęsacz - Pogorzelica. Ja bym pomyślał nad takim czymś, że 1 skład podjeżdża do Trzęsacza i tam wiara przesiada się na podstawiony do muzeum pociąg.
To by chyba nie przeszło. To jest prawie półtora godziny jazdy po torowisku, przy którym śląskie tory są gładkie i proste jak stół. Czyli wyprawa na jakieś pół dnia dla 20 minut oglądania dla laika. Konduktor dziwił się, że w ogóle ktoś jest chętny na kurs do Gryfic.
Może i by przeszło, te całe kolonie by i tak pojechały i tak. Ja bym zaryzykował. 🙂 No nie ma dziwoty że konduktor się dziwił w zasadzie to jadą pustym składem do szopy. A o torach mi nie musisz mówić jeżdżę tam co roku to wiem jak się to ma... Czas się tam kiedyś zatrzymał, ale z drugiej strony ma to swój klimat.