Przy takiej ilości sygnalizatorów i ich różnym działaniu, lepszym rozwiązaniem jest chyba przystanek przed skrzyżowaniem. Wówczas istnieje możliwość "straty" światła, ale tramwaj stoi raz.
To, że jak, jakiś tramwaj/autobus zatrzyma się na dłużej na światłach, to stoisz i czekasz przed/na skrzyżowaniu i tracisz światło. Na Grzegórzeckim teraz można przez to, nieraz sobie postać z 2-3 cykle świateł...
Przystanki na wylotach są ok. Najlepiej to widać na Czyżyńskim, gdy chce się jechać na Mistrzejowice (bieganie po jezdniach między przystankami 9 i 14). Niestety, np. na Grzegórzeckim jest koszmar, gdy chce się przesiąść jadąc z Mogilskiego (np. 50-tką) na aleję Pokoju. Lepiej już pod Halę jechać.