Hmm, dla mnie toruński zespół staromiejski, obok krakowskiego i gdańskiego to absolutna czołówka w Polsce.

W imieniu Gdanska dzieki....Jednak, i nie jest to zadna "wazelina", atmosfera, klimat i DUCH minionych czasow pozostal w Krakowie.....co stawia to miasto na pierwszym miejscu w Polsce.Zapewne jest to tez zasluga mieszkajacych tam ludzi,ich mentalnosci, tradycji stolecznych i CK-ich oraz ...armii sowieckiej,co trzeba jej oddac,uratowala Krakow przed zniszczeniem,ale Gdansk po wyzwoleniu prawie zrownala z ziemia,bo bylo germanskie...

Jest też krakowskie Stare Miasto wśród tych trzech zdecydowanie najbardziej zaniedbane i zeszpecone (reklamami głównie). Zawsze zachwycałem się w Gdańsku stosowaniem dyskretnych i eleganckich szyldów.
Za przetrwanie Krakowa rzeczywiście należy dziękować sowietom, ale i tym, którzy zdążyli porozłączać kabelki minerskie 🙂

Które istniały tylko w komunistycznej propagandzie...
Jakoś wszystkie mosty na Wiśle Niemcy zdołali wysadzić.

Natretne reklamy wielkopowierzchniowe na Glownym Miescie w Gdansku sa rowniez, niestety, obecne .Podobno zarabiaja na renowacje,rewitalizacje itd.A "Miasto" wyrzuca grube miliony na budowe np. Europejskiego Centrum Solidarnosci, czy tez "obcego architektonicznie" Teatru Szekspirowskiego i innych temu podobnych bzdetow.

No dobra, ale tam są reklamy wielkopowierzchniowe, a u nas reklamy wielkopowierzchniowe + cała masa wystających z kamienic syfów, dzięki którym czujesz się, jakbyś by w Turcji, a nie w Polsce.... 😡

Rozumiem, moze i Gdansk do tego dorosnie.... 😛 😡 Jednak nigdy w Gdansku nie bedzie takiej atmosfer i nastroju jaki panuje na krakowski Rynku Glownym czy Kazimierzu....bez wzgledu na pore roku czy pogode.Krakow tetni zyciem do poznych godzin nocnych....Gdansk zamiera/za wyjatkiem letnich miesiecy/ po godz.20-tej.

No ja mówiłem jedynie o reklamach, a nie atmosferze 😉

A ja troche sie rozmarzylem,ot zawsze chcialem mieszkac w Krakowie.....coroczne wizyty u wujka,pardon... stryjka na Rynku Debnickim to bylo dla mnie za malo...🙂)

Myślę że w tej wyliczance pominęliście Wrocław. Tam też bardzo fajne stare miasto. I również do nocy tętni życiem. W mojej pracy mam szczęście do nocnego zwiedzania miast i to głównie poza sezonem. W Toruniu byłem w dwa razy tej zimy. Na podziw zasługuje to w jakim stanie jest zabudowa w starego miasta. Ale we Wrocławiu tez jest pod tym względem całkiem nieźle.

Wrocław ma się do tej trójki nijak o tyle, że jest bardzo niejednorodny. Kraków i Toruń są dobrze zachowane, a Gdańsk jest dość konsekwentnie zrekonstruowany. A we Wrocławiu pełno bloków na Starym Mieście i kilka szkaradztw z lat 90. Choć fragmentami (Rynek/Plac Solny, Uniwersytet - Ossolineum, Ostrów Tumski) bije Kraków na głowę. Ale jako zespół staromiejski mniej wartościowy niż ta trójka.

No cóż. Nie jestem jakimś historykiem sztuki i patrze na te miasta bardziej z subiektywnego punktu widzenia. Głównie chodzi o klimat i wrażenie jakie wywołują. A pod tym względem Wrocław wydaje mi się być w czołówce. bo w centrum jest mnóstwo bardzo klimatycznych miejsc jak wąskie uliczki czy pasaże. Do późna też tętni życiem. Przykładowo będąc w Warszawie w wakacje o godzinie 23:00 na starówce (tej najmłodszej na świecie) nie było już ani jednego otwartego lokalu ani innych zwiedzających.

Warszawska starówka jest tworem o tyle sztucznym, że tam nie toczy się żadne życie. To tylko taka fasada na pokaz dla turystów.

No, i jako jedyna z przytoczonych przykładów jest dzielnicą staromiejską, która nie ma funkcji centrum miasta.

No i chociaż nie jest brzydka i jest dość zadbana to niestety zamiast klimatu czuje się tam taką właśnie sztuczność. Tak jak piszecie to nie jest centrum bo nie ma tam życia. Kraków i Wrocław (w Toruniu ostatnio bywałem nad ranem więc trochę mniej się to czuło) to zupełnie co innego.

Toruń bardzo dużo zyskuje na tym, że jest ośrodkiem akademickim. Mimo, że miasto nie jest wielkie, jest tam sporo życia.

Sorry za odkop, ale muszę jako wrocławianin przyznać, że w Polsce nic nie pobije uroku krakowskiego Starego Miasta i Kazimierza na początku jesieni, ze złotymi drzewami. Z całym szacunkiem dla Gdańska i Torunia, które również mi się podobają.