Mercedes O530GL #MA-XI 114
Następne zdjęcie: Mercedes O530GL #MA-XI 114»
Mercedes O530GL #MA-XI 114
Data zrobienia zdjęcia: | 4 lipca 2008 roku (piątek) |
Opis: | Zajezdnia Wola Duchacka. |
Słowa kluczowe: | Mercedes O530GL Capacity EvoBus_Stuttgart #MA-XI_114 Kraków zajezdnia_Wola_Duchacka |
Data dodania zdjęcia: 09.02.2010 20:11, Wyświetleń: 3152, Pobrań: 26, Wielkość pliku: 202.5 KB | |
Dodał: | thomas_ |
Ostatnie komentarze
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 11.02.2010 00:39 |
Jeszcze tylko tego z dwoma przegubami brakuje. Tego by potestowali.
|
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 12:32 |
Też uważam, że powinni zastanowić się nad dwuprzegubowymi. Wtedy autobusy mogłyby jeździć co pół godziny, a na niektórych liniach co godzinę lub dwie. Wszyscy by się mieścili, więc główne założenie dobrej komunikacji byłoby spełnione.
|
|
Rewizor Użytkownik Komentarzy: 55 11.02.2010 14:33 |
Ten Mercedes świetnie nadałby się na 114, 130, 144, 164, 179, 194. Jednak jak już kupować i wydawać tyle kasy to lepiej kupić wozy 24-metrowe. Jest tylko jedno ale - jak najmniej siedzień - wtedy to będzie miało sens.
|
|
vear Administrator Komentarzy: 2461 11.02.2010 14:47 |
Z tych linii, tylko na 130 mógłby się sprawdzić, a to i tak tylko ze względu na korki (prościej byłoby rozwiązać ten problem). Dla pozostałych efektywniej byłoby po prostu zwiększyć częstotliwość i wyznaczyć buspasy na Czarnowiejskiej, Opolskiej, części Wielickiej i Kamieńskiego (co tylko na Czarnowiejskiej by więcej kosztowało, na pozostałych wystarczy przemalować jeden z istniejących), żeby rozkład dało się w pełni realizować, wtedy zdolność przewozowa wzrośnie przy tych samych pojazdach i tej samej ilości brygad.
|
|
Rewizor Użytkownik Komentarzy: 55 11.02.2010 16:08 |
vear napisał(a): Z tych linii, tylko na 130 mógłby się sprawdzić, a to i tak tylko ze względu na korki (prościej byłoby rozwiązać ten problem). Dla pozostałych efektywniej byłoby po prostu zwiększyć częstotliwość. 164 oraz 144 mają takie samo wypełnienie co 130 w godzinach szczytu. 24-metrowe autobusy to rozwiązanie optymalne na Alejach Trzech Wieszczów. Tam potoki są największe. |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 16:35 |
Na alejach to są potoki na tramwaj, a nie 20m autobus, ale to już zupełnie inna bajka 😉
|
|
vear Administrator Komentarzy: 2461 11.02.2010 17:10 |
Rewizor napisał(a): 164 oraz 144 mają takie samo wypełnienie co 130 w godzinach szczytu. Oraz dwukrotnie niższą częstotliwość. Rewizor napisał(a): 24-metrowe autobusy to rozwiązanie optymalne na Alejach Trzech Wieszczów ...gdy nie będzie możliwe dalsze zwiększanie częstotliwości. AndrzejK napisał(a): Na alejach to są potoki na tramwaj, a nie 20m autobus, ale to już zupełnie inna bajka 😉 Przy obecnym kształcie sieci taki tramwaj na Alejach i tak nie byłby w stanie zastąpić autobusów, choć jak najbardziej by się tam przydał. |
|
szubak Administrator Komentarzy: 1694 11.02.2010 18:38 |
Na alejach to by pasowało wywalić busy z bus-pasa, które już obecnie skutecznie utrudniają tam ruch...
|
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 18:42 |
Busiarstwo to ZUO, wiem. Ale co powiesz dziesiątkom tysięcy ich klientów? Żeby się przesiedli do kulturalnych autobusów podmiejskich, których nie ma 😏 Czy żeby zapłacili dwa razy (bus+MPK).
|
|
vear Administrator Komentarzy: 2461 11.02.2010 18:47 |
Busy są generalnie nieuczciwą konkurencją wobec każdej komunikacji i samych siebie i w rezultacie zaniżają faktyczny koszt przejazdu, przyoszczędzając przede wszystkim na bezpieczeństwie. To raz.
Mogą jechać pasem ogólnym. To dwa. Mogą też mieć większe autobusy, które nie generują niepotrzebnie ruchu i nie wydłużają czasu wymiany. To trzy. Mogą też nie zachowywać się po buracku na przystankach. To cztery. Albo mogą po prostu iść do diabła (żeby nie powiedzieć ostrzej 😈 ) |
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 11.02.2010 18:52 |
AndrzejK napisał(a): Żeby się przesiedli do kulturalnych autobusów podmiejskich, których nie ma 😏 Ależ były, tylko klienci woleli busy. No to teraz czas ponieść konsekwencje swojego wyboru 😈 |
|
szubak Administrator Komentarzy: 1694 11.02.2010 18:57 |
AndrzejK napisał(a): Busiarstwo to ZUO, wiem. Ale co powiesz dziesiątkom tysięcy ich klientów? Żeby wymusili na ich kierowcach respektowanie ogólnie przyjętych zasad poruszania się po bus-pasach, w tym szczególnie dojeżdżania do samego początku przystanku, a nie zatrzymywania się na jego końcu, które skutecznie blokuje cały ruch z tyłu... Jak nie to proszę bardzo, zostawiamy busy na bus-pasie, ale bez możliwości zatrzymywania się na przystankach. Jak jeżdżą z Pawiej, to przystanek na Pawiej i kolejny już po zjeździe z bus-pasa. Nie wiem, na ile to jest możliwe, ale nie wydałabym im zgody na korzystanie z przystanków, na których nie ma zatoczki. |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 18:58 |
Pytam całkiem serio, bo nie wiem: co to znaczy "ależ były" kulturalne autobusy podmiejskie? Wydaje mi się, że one odznaczały się częstotliwością raczej mizerną.
|
|
szubak Administrator Komentarzy: 1694 11.02.2010 19:00 |
AndrzejK napisał(a): Pytam całkiem serio, bo nie wiem: co to znaczy "ależ były" kulturalne autobusy podmiejskie? Wydaje mi się, że one odznaczały się częstotliwością raczej mizerną. Częstotliwość już teraz byłaby większa, gdyby ludzie nie oszukiwali samych siebie i nie jeździli na gapę. |
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 11.02.2010 20:29 |
AndrzejK napisał(a): Pytam całkiem serio, bo nie wiem: co to znaczy "ależ były" kulturalne autobusy podmiejskie? Wydaje mi się, że one odznaczały się częstotliwością raczej mizerną. No ale praktycznie wszędzie PKS dojeżdżał. A swoją drogą, busy jeżdżą często na głównych trasach, a do jakiejś jednej konkretnej wioski nadal bywa po kilka kursów na dobę. A teraz Kraków korkują stada busów również z tych miejscowości, do których jeździ MPK. Więc ludzie nierzadko mają wybór. |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 20:40 |
W małych wioskach rzeczywiście bywa różnie. W wioskach przy głównych drogach autobusy podmiejskie jeżdżą co godzinę, albo rzadziej (i chyba nigdy nie było lepiej?). A busiki co kilkanaście minut. A w miastach podkrakowskich jest rozpacz. I tych bliższych, i tych dalszych. I z takiej Skały, Słomnik, Proszowic to chyba PKS nie jeździł co 10-15 minut.
|
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 11.02.2010 20:44 |
Nie wiem, jak ze Skały, ale z Proszowic czy Słomnik (to jeszcze nawet za czasów RDA) jeździł mniej więcej co godzinę, czyli podaż miejsc z grubsza ta sama.
|
|
vear Administrator Komentarzy: 2461 11.02.2010 20:47 |
Dość trudno to porównywać, bo pod koniec normalnego funkcjonowania PKSów ludzie żyli i pracowali według innego schematu; mogli się bardziej dostosować do rozkładu jazdy. Dziś tak jeździ (czy to busem, PKSem czy PR) tylko ta garstka, która nie ma wyboru. Niemniej jednak to usilna liberalizacja rynku i działania samorządów doprowadziły do bieżącego stanu przez podejście typu "Prywaciarz jest tańszy i w ogóle super, to my chcemy tylko prywaciarza. A niech w niedziele jeździ PKS. Za własne pieniądze."
|
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 11.02.2010 20:58 |
@ kuba203 Podaż❓? Czyli, że ludzie mają się zmieścić i tyle? I dostosować swoje życie do jeżdżącego co godzinę PKSu. Być w miejscu pracy 50 minut wcześniej, a po pracy siedzieć jeszcze pół godziny, bo PKS tak jeździ.
@vear Racja. Ale do tego schematu dostosowali się jak na razie tylko busiarze. |
|
thomas_ Administrator Komentarzy: 6592 11.02.2010 21:54 |
Tego gościa w dojeździe do pracy to chyba nikt nie przebije 😛
http://www.youtube.com/watch?v=MURauBHmXAM |
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 12.02.2010 20:00 |
AndrzejK napisał(a): @ kuba203 Podaż❓? Czyli, że ludzie mają się zmieścić i tyle? I dostosować swoje życie do jeżdżącego co godzinę PKSu. Być w miejscu pracy 50 minut wcześniej, a po pracy siedzieć jeszcze pół godziny, bo PKS tak jeździ. No chyba nie powiesz mi, że na trasie o długości kilkudziesięciu kilometrów ludzie nie planują podróży z wyprzedzeniem? To jacyś dziwni ci Niemcy i Czesi, masochiści chyba. Zresztą do Myślenic PKS jeździł co 15 minut i też przegrywa z busiarnią. |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 12.02.2010 20:39 |
Godzinne częstotliwości to w obszarze metropolitarnym nędza. Co godzinę to mogą jeździć pociągi z Czadcy do Makova albo CSAD z Jihlawy do Polnej.
Natomiast przykład Myślenic jest smutny i prawdziwy. Ale chyba jedyny, gdzie PKS był na miarę potrzeb postrzeganych "na dziś", czyli dla epoki, gdzie ludzie oczekują większej elastyczności. A busik jakąś kaleką namiastkę elastyczności dziś daje. |
|
kuba203 Użytkownik Komentarzy: 4498 13.02.2010 06:43 |
AndrzejK napisał(a): Godzinne częstotliwości to w obszarze metropolitarnym nędza To może zacznijmy od kwestii fundamentalnych. Kraków jest metropolią "na miarę naszych potrzeb i możliwości" 😈 Natomiast prawdziwą metropolią nie jest i sądzę, że w przeciągu najbliższych 200 lat nią nie będzie. |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 13.02.2010 08:31 |
W Polsce dokładnie wszystko jest "na miarę naszych potrzeb i możliwości". I chyba z tego stanu już nie wyjdziemy 😉 Ale żeby nie było, że nic się nie da, mamy ze 2 miasta gdzie się dało trochę lepiej.
|
|
Michał Wojtaszek Użytkownik Komentarzy: 2988 13.02.2010 10:20 |
W liceum i na studiach miałem kolegę, który dojeżdża PKS Myślenice do Krakowa. W połowie studiów przesiadł się do busów z prostego powodu. Co z tego, że w rozkładzie jazdy autobus był co 15 minut, skoro było dobrze, jak pojawił się na przystanku raz na godzinę 😏
|
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 13.02.2010 12:24 |
To jak w Krakowie. Z przystanku jeździ 5 linii autobusowych z częstotliwością 15 minut, a na cokolwiek czekasz 12 minut 😏
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 13.02.2010 13:50 |
W mojej pracy często jeżdżę na jakieś trasy podmiejskie czy międzymiejskie. Co nieco wiem o Busach i PKSach. Z przystanku jedzie się tym co pierwsze podjedzie. Przeważnie jest to bus, co nikogo nie martwi bo busy jeżdżą szybciej. Zatrzymują się one na początku przystanku a nie dojeżdżają do końca bo właśnie na początku czekają ich pasażerowie. Słyszałem wiele teorii dlaczego tak się dzieje. Jedna z nich głosiła że jakby busiarze mieli normalne autobusy z drzwiami otwieranymi przez kierowcę to ludzie musieli by iść na koniec przystanku bo kierowca wcześniej by nie otworzył drzwi. Te teorie (włącznie z przytoczoną) to bzdura. Prawda jest taka że busy mają mała tablicę informującą o relacji. Trzeba więc stać na początku i wypatrywać jaki bus jedzie (większość busów jest podobna, białe, przeszklone mercedesy sprintery) i w poręmu pomachać. Inaczej się nie zatrzyma. Nie da się ani wypatrzyć co jedzie ani być zauważonym przez kierowce stojąc w tłumie ludzi na końcu przystanku. Dlatego pasażerowie czekający na busa ustawiają się z przodu. I dlatego tam się zatrzymuje kierowca. Bo przecież bez sensu gdyby przejechał na koniec przystanku i tam oczekiwał aż ci wszyscy ludzie przedrą się do niego przez tłum innych ludzi z przystanku. Trzeba więc zaakceptować to zło konieczne na drogach jakim dla was są busy. Tak jak inni akceptują zło konieczne którym dla nich jest cała komunikacja zbiorowa, z której nie korzystają a która tylko zawadza im na drodze.
|
|
vear Administrator Komentarzy: 2461 13.02.2010 14:28 |
Nie można zaakceptować blokowania przystanków i wszelakiego busiarskiego cwaniactwa. W tym konkretnym przypadku, jeśli raz, drugi i trzeci busiarz zatrzyma się na końcu przystanku, to się lemingi nauczą gdzie mają czekać. A jeśli nie widzą tablicy, to niech... zatrzymują wszystkie busy. Może przewoźnicy dostrzegą potrzebę lepszego oznakowania taboru.
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 13.02.2010 14:48 |
Piszecie że nie można akceptować. No to nie akceptujcie. Ale puki nie wymyślicie jakiegoś realnego rozwiązania problemu to możecie sobie nie akceptować i nic z tego nie wynika. Tak samo jak można nie akceptować łamania przepisów na drodze w ogóle. Też niektórzy tego nie akceptują.
|
|