Kolizja tramwaju (#756k) z samochodem AUDI
«Poprzednie zdjęcie: Pojazdy przyszłości
Następne zdjęcie: Moja banka»
Kolizja tramwaju (#756k) z samochodem AUDI
Data zrobienia zdjęcia: | 20 sierpnia 2009 roku (czwartek) |
Opis: | Sosnowiec - Sobieskiego. Spokojny dzień jak co dzień wydawało by się 😛 a tu prosze, od taka mała atracja. 😁 PS. A miałem nie nagrywać 😉 |
Słowa kluczowe: | Konstal 105Na #756k Tramwaje_Śląskie Śląskie_Krakusy MPK_Kraków #756 GOP Sosnowiec Sobieskiego kolizja film video linia_28 |
Data dodania zdjęcia: 23.11.2009 00:43, Wyświetleń: 4510, Pobrań: 64, Wielkość pliku: n/a | |
Dodał: | Lioosek |
Ostatnie komentarze
Matt Użytkownik Komentarzy: 114 23.11.2009 06:56 |
0:42 niewielkie piszemy razem 😉
|
|
wmmedia Użytkownik Komentarzy: 631 23.11.2009 09:09 |
Trzeba mieć farta takie coś uwiecznić 😁
|
|
Lioosek Użytkownik Komentarzy: 606 23.11.2009 09:14 |
Matt
Szczegóły 😛 nigdy nie potrafiłem pisać poprawnie na kompie 😡 |
|
M_Szymkowiak Użytkownik Komentarzy: 4229 23.11.2009 10:46 |
Śląskie_Krakusy MPK_Kraków i #756 do kluczowych...
|
|
Kinga Użytkownik Komentarzy: 275 23.11.2009 11:19 |
Ciekawy filmik i interpretacja. 😉
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 23.11.2009 11:32 |
AUDI miękkie auto. Gość miał dużo szczęścia że nie wjechał przed ten tramwaj. Bu się nie skończyło na wymianie błotnika i zderzaka.
|
|
YogY Administrator Komentarzy: 705 23.11.2009 13:03 |
A mnie zawsze wjeżdżają PRZED tramwaj. Skutki podobne. Ciekawe jak sie gość tłumaczył...
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 23.11.2009 13:10 |
Śmiem twierdzić, że tu nie skończyło się na wymianie błotnika i zderzaka. Zawias też na pewno ucierpiał.
|
|
sarzek Administrator Komentarzy: 1859 23.11.2009 13:18 |
Raczej na pewno widać, że koło jest oberwane no i ksenonki powypadały hehe 😈 na filmiku widać że koleś nawet nie hamował
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 23.11.2009 15:57 |
Bo pewnie w martwym polu go miał.
|
|
YogY Administrator Komentarzy: 705 23.11.2009 16:05 |
Nie wiem jakie miał lusterko, ale w "nowszych" autach, a do takich A3 należy, martwe pole jest raczej niwelowane przez producentów, poprzez m.in. zastosowanie większych lusterek z załamaniem. Nawet jeśli, to czy w uchu też miał martwe pole? Ewidentnie słychać, że motorowy dzwonił przed tym przejazdem. Poza tym jadący tramwaj też generuje sporo hałasu.No chyba, że był głuchy, ale nie roztrząsajmy tego za nadto.
|
|
Dominiak Użytkownik Komentarzy: 3737 23.11.2009 16:47 |
Jak zawsze powtarzam: Dzwonka nigdy za wiele, bo kretynów nie brakuje.
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 23.11.2009 17:37 |
Tramwajarze ciągle dzwonią i kierowcy się już dawno uodpornili. Jak na przykład stoi się w korku i tramwaj z tyłu dzwoni bez opamiętania bo mu się śpieszy i chce mnie wyprzedać. Mi się też śpieszy a jakoś nie trąbię non stop na gościa przede mną ani na tramwaj na przystanku. Co więcej jak zauważyliście to jest nowoczesne auto więc pewnie całkiem dobrze wygłuszone.
Co do martwego pola to jakoś nie specjalnie jest wyeliminowane przez producentów. Nawet w ciężarówkach mających po 3 lusterka z jednej strony. |
|
czatowiec Użytkownik Komentarzy: 1562 23.11.2009 18:02 |
Unrealgod napisał(a): Mi się też śpieszy a jakoś nie trąbię non stop na gościa przede mną ani na tramwaj na przystanku Jak mnie uczono na kartę motorowerową, to mówiono, że tramwaj prawo na tobie wymusić pierwszeństwo, ponieważ pod względem "ważności" ważniejsze są tylko pojazdy na sygnałach. A tramwaj masz traktować tak samo poważnie jak inne pojazdy szynowe (np. pociągi). |
|
vear Administrator Komentarzy: 2462 23.11.2009 18:16 |
Unrealgod napisał(a): Tramwajarze ciągle dzwonią i kierowcy się już dawno uodpornili. Co ty bredzisz #1? Poczytaj co nieco. Blachoegocentryzm jest uleczalny... czatowiec napisał(a): Co ty bredzisz #2? Jak można wymusić posiadane pierwszeństwo?Jak mnie uczono na kartę motorowerową, to mówiono, że tramwaj prawo na tobie wymusić pierwszeństwo |
|
Dominiak Użytkownik Komentarzy: 3737 23.11.2009 18:18 |
@ Czatowiec: Weź ty już nic nie mów bo albo bredzisz, albo Cię jakiś kretyn dopuścił do egzaminu.
|
|
YogY Administrator Komentarzy: 705 23.11.2009 18:27 |
Tramwaj dzwoni na samochody stojące w korku bo stoją w skrajni. Kierowcy b.często jeżdżą tak, że jadą jednym kołem po szynie. Jeśli są 2 pasy ruchu, to każdy ma swój i niech się go trzyma. Na tę okoliczność polecam: rozdziałII, Art.16, pkt 2 KRDrogowego.
W kwestii wymuszania pierwszeństwa przez tramwaj (swoją drogą trudno wymusić, gdy w większości przypadków tramwaj ma pierwszeństwo 😉 ), to jeśli już tramwaj wymusza, nie radzę konkurować z nim na drodze przy kolizyjnych kierunkach. Przede wszystkim przez wzgląd na prawa fizyki i w trosce o własne życie i zdrowie. |
|
Warwas z Rugii Użytkownik Komentarzy: 359 23.11.2009 19:18 |
Unrealgod: albo auto jest wygłuszone basami z głośników, albo tramwaj miał dzwonek z procesji na Boże Ciało (aczkolwiek film temu przeczy) - nie za bardzo widzę szansę na niedosłyszenie dzwonka w normalnych warunkach.
|
|
tophie Użytkownik Komentarzy: 390 23.11.2009 19:55 |
Czasem mam wrażenie, że kierowcy nie zdają sobie sprawy, że tramwaj jest szerszy od rozstawu szyn. 😕
|
|
Lioosek Użytkownik Komentarzy: 606 23.11.2009 21:10 |
tophie napisał(a): Czasem mam wrażenie, że kierowcy nie zdają sobie sprawy, że tramwaj jest szerszy od rozstawu szyn. 😕 A to Twoje wrażenie jest mylne 😛 bo to nie jest wrażenie tylko to jest fakt 😁 co do kierowcy z filmu, to okna miał otwarte, a i muzyka głośno nie grała bo jej nie słychać, zwykła nieuwaga. Samochód jadący z przeciwka się zatrzymał prawidłowo, więc gościu stwierdził ze tamten to frajer i wjechał bezmyślnie pod wóz. YogY, a jakie tłumaczenie❓ To co zawsze.. nie widziałem, nie słyszałem, a skąd się pan tu wziął.. z nieba #$^*% spadł‼ |
|
AndrzejK Użytkownik Komentarzy: 4535 23.11.2009 21:49 |
Mnie by raz w Łodzi tramwaj zahaczył (jako pieszego), bo zapomniałem, że tam tramwaj jest dużo szerszy niż rozstaw szyn 😉
|
|
PE 099 Użytkownik Komentarzy: 559 23.11.2009 22:24 |
w Łodzi to szczególnie😛
|
|
wmmedia Użytkownik Komentarzy: 631 24.11.2009 06:07 |
Unrealgod napisał(a): Bo pewnie w martwym polu go miał. I pewnie kierowca miał też sztywny kark żeby głową obrócić. Samo zdarzenie jest klasyczne, bo wielu kierowców odruchowo nie bierze pod uwagę, że skręcając w lewo coś może jechać prosto po jego lewej stronie. Unrealgod napisał(a): Tramwajarze ciągle dzwonią i kierowcy się już dawno uodpornili. Jak na przykład stoi się w korku i tramwaj z tyłu dzwoni bez opamiętania bo mu się śpieszy i chce mnie wyprzedać. Mi się też śpieszy a jakoś nie trąbię non stop na gościa przede mną ani na tramwaj na przystanku. Po pierwsze uświadom sobie, że dzwonek więcej razy życie uratował niż sprawne hamulce... Po drugie, jeśli motorniczy dzwoni na kierowców to z reguły nie żeby "pogonić korek" tylko z żądaniem żeby szanowni kierowcy zastosowali się do reguły ruchu prawostronnego. Powiesz, że nie ma miejsca... A jakoś tak dziwnie się składa, że na jezdniach, w których torowisko jest w środku kierowcy potrafią wyprzedzać tramwaj z prawej jadąc 5 cm od krawężnika, a gdy tylko tramwaj wyprzedzą to nagle muszą jechać pół metra od krawężnika i dokładnie tak samo się zatrzymują. I co nie dzwoniłbyś? Pewnie dwa razy intensywniej niż inni motorniczowie 😁 |
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 24.11.2009 07:20 |
Po pierwsze to prawy pas (między chodnikiem a skrajniom) jest wąski. Wystarczy że na krawężniku będzie zaparkowane coś co trochę wystaje i już trzeba wjechać na skrajnię. Po drugie tramwaj jako wolniejszy daje się łatwo wyprzedzić, więc niech nie narzeka że jest później ostatni. Na jego miejscu nie dzwoniłbym, kiedy w korku wyprzedzają mnie bardziej mobilne motory a później stoją przede mną to nigdy na nie nie trąbie.
Nazywanie tego dzwonienia w korku dzwonieniem dla bezpieczeństwa jest śmieszne. No i efekt ma przeciwny. Bo ludzie się przyzwyczajają do tego dzwonka i nie robi już na nich wrażenia. Raz campingiem dojechałem do świateł, stałem na czerwonym. Przyjechał tramwaj (105Na) i ustawił się równo ze mną tak że środkowa para drzwi była równo zastawiona moim autem. I oczywiście zostałem przez niego odzwoniony. Też dla bezpieczeństwa? |
|
YogY Administrator Komentarzy: 705 24.11.2009 09:47 |
@Unrealgod - Nie skrajniom, tylko skrajnią.
piszesz jak kierowca który dopiero co odebrał prawko, pojechał w miasto i jest zdziwiony tym co sie tam dzieje. Postawa jaką prezentujesz, nazywa się brakiem wyobraźni. Lub też skrajnym egoizmem. Jeśli jedziesz pasem ruchu i coś go blokuje, to wjeżdżasz na pas ruchu którym jedzie tramwaj. I powinieneś mu najnormalniej w świecie ustąpić pierwszeństwa (co wynika chociażby z przepisów i z faktu, że to Ty wjeżdżasz na jego pas ruchu), by nie zmuszać go do hamowania. Ty jadąc samochodem masz o wiele więcej możliwości manewrowania, tramwaj może tylko zahamować. Każe hamowanie wiąże się z ryzykiem, że ludzie znajdujący się w pojeździe będą latać od tyłu do przodu i na odwrót, aż ktoś się w końcu przewróci. To wypływa na komfort jazdy. Poza tym większość miejsc, gdzie samochód ma swój pas równolegle z torowiskiem w jezdni pozwala spokojne minięcie się nawet z autobusem czy ciężarówką. A co do jazdy tym campem - dałeś wyraz temu, że po mieście jeździsz bezmyślnie. Wiedząc, ze prowadzisz pojazd o większych gabarytach powinieneś wziąć pod uwagę to, że na przystanku może pojawić się tramwaj. I albo stanąć przed światłem na długość tramwaju, albo przed samym światłem, ale jak najbliżej krawężnika. Zapewniam Cię, że gdybyś przejechał się chociażby Lką tramwajową przez miasto, to zmieniłbyś zdanie i klął na to co robią tacy kierowcy jak Ty sam. Ale nie przekona się ten, kto tego nie poczuł na własnej skórze. |
|
Warwas z Rugii Użytkownik Komentarzy: 359 24.11.2009 10:50 |
Unrealgod - za zrobienie numeru z wjazdem na torowisko w celu ominięcia przeszkody i pozostanie tam prawdopodobnie oblałbyś egzamin na prawo jazdy.
|
|
daro141 Gość 24.11.2009 11:03 |
Jako motorniczy powiem wam tyle że czytając komentarze niektórych osób zadaje sobie pytanie „Kto wam dał to prawko ?” Przepisy są czarno na białym po torowisku może poruszać się tylko tramwaj. Gdybym się chciał stosować do tego przepisu nie patrzyłbym w lusterka czy się zmieszczę miedzy autami tylko bym jechał, 90% kierowców by musiało oddać samochód do lakiernika. I z chęcią bym tak zrobił ale że żyjemy w Polsce to zaraz by było a czy pan nie widział ze tam są samochody, mógł pan uniknąć kolizji itp. A ludzie zamiast nam dziękować za uratowało im się czasem nawet i życie to maja jeszcze pretensje.
Dla ciebie tramwaj wolno jedzie a wiesz chociaż dlaczego? Ty wyhamujesz jak ci ktoś zajedzie drogę albo wbiegnie na torowisko, a tramwaj ma dwa wyjścia albo kogoś rozwali albo się zatrzyma. Pyzatym ponad połowa kierowców nie używa albo nawet nie wie jak używać kierunkowskazów. |
|
sarzek Administrator Komentarzy: 1859 24.11.2009 11:24 |
Ja już od dawna wiem, że jakakolwiek polemika z osobą Unreala nie ma żadnego sensu, do kogoś kto nie ma wyobraźni nie przemówią żadne argumenty 😕 To dzięki kierowcom takim jak on w Polsce jeździ się jak każdy widzi, a na pytaniem jakim jest kierowcą odpowie Ci, że dobrym bo przejechał już tyle kilometrów i w ogóle jest super 😡 szkoda czasu na dyskusję z kimś takim.
|
|
Trikk Użytkownik Komentarzy: 156 24.11.2009 12:35 |
A w czasie następnej wizyty na śląsku oglądaliśmy na żywo wóz w wóz na pętli w Mysłowicach 🙂 Szkoda że akurat wtedy cyfrówka była w plecku...
|
|
Trikk Użytkownik Komentarzy: 156 24.11.2009 12:39 |
A co do tłumaczeń kierowców... kiedyś pewna Pani wjechała mi w pierwszy wózek, i stwierdziła że nie musi wiedzieć że w sytuacji równorzędnej tramwaj ma pierwszeństwo ponieważ ona jest z Kielc i tam tramwajów nie ma.
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 24.11.2009 14:00 |
Jechałem dwie godziny temu ulicą Kalwaryjską w stronę ronda Matecznego. Jechałem jako pasażer tramwaju. Śmiechu warte. Na prawym pasie co chwila stoją samochody zaparkowane albo do wyładunku. Inne auta wjeżdżają przed tramwaj. Pani motorniczy dojeżdża do nich kolejno i dzwoni. Dzwoni i dzwoni. Auta pojedynczo wracają na prawy pas ale kiedy z przodu robi się miejsce to ruszają dynamiczniej od tramwaju i z powrotem stoją przed nim w miejscu gdzie jest zwężenie i torowisko wchodzi na jezdnię dla samochodów (tak rozwiązano przystanek), pewnie napiszecie że to jezdnia na tory wchodzi... Efekt jest taki że tramwaj jedzie i tak za tym samym autem na które wcześniej dzwonił. Więc pytanie po co to robił? Oczywiście w idealnym świecie komunikacji miejskiej to te samochody by puściły tramwaj przodem i później stały sobie za nim czekając aż opuści przystanek. Jak myślicie? dlaczego nikt tak nie robi?
sarzek napisał(a): Ja już od dawna wiem, że jakakolwiek polemika z osobą Unreala nie ma żadnego sensu(...) Po prostu wasze argumenty jakoś do mnie nie przemawiają. Mam puścić tramwaj przodem bo... nie bardzo rozumiem? Jada nim ludzie, dużo ludzi, jest ekologiczny i ma pierwszeństwo wg przepisów... To jak powiedzieć nie wyprzedzaj spychacza bo jest większy tylko jedź za nim całą drogę jego tempem. sarzek napisał(a): J do kogoś kto nie ma wyobraźni nie przemówią żadne argumenty 😕 Zawsze miałem niezłą wyobraźnię. Ale nie aż tak dobrą żeby wyobrazić sobie ludzi którzy masowo zostawiają swoje samochody żeby do pracy, szkoły, znajomych czy gdzie tam są udać się komunikacją miejską na tak wspaniałym poziomie jak u nas w mieście (we wszystkich miastach Polski). sarzek napisał(a): (...) To dzięki kierowcom takim jak on w Polsce jeździ się jak każdy widzi, a na pytaniem jakim jest kierowcą odpowie Ci, że dobrym bo przejechał już tyle kilometrów i w ogóle jest super 😡 szkoda czasu na dyskusję z kimś takim. Spowodowaliśmy też globalne ocieplenie. Oczywiście ze jestem złym kierowcą. Nie uznaję bzdurnych przepisów i ograniczeń. Ze świateł startuję pierwszy i zostawiam tramwaj w tyle zamiast się za nim wlec... No i ta bezwypadkowa jazda od dekady... daro141 napisał(a): Dla ciebie tramwaj wolno jedzie a wiesz chociaż dlaczego? Bo ma 40x większą masę? 3x gorsze przyspieszenie? Przynajmniej 2x mniejszą prędkość konstrukcyjną? A poza tym pełny jest pasażerów, w tym głównie stojących i nie może sobie pozwolić na gwałtowne hamowanie, więc i za szybko jechać nie może? Dlatego nigdy nie zajeżdżam mu drogi i nie zmuszam do gwałtownych manewrów. Nie wymuszam pierwszeństwa i nie robię akcji jak na filmie. Ale jak tramwaj stoi za mną w korku to może sobie dzwonić do przyjaciela, dzwonienie do/na mnie nic mu nie pomoże. YogY napisał(a): A co do jazdy tym campem - dałeś wyraz temu, że po mieście jeździsz bezmyślnie. Wiedząc, ze prowadzisz pojazd o większych gabarytach powinieneś wziąć pod uwagę to, że na przystanku może pojawić się tramwaj. I albo stanąć przed światłem na długość tramwaju, albo przed samym światłem, ale jak najbliżej krawężnika. A skąd miałem wiedzieć że akurat jakiś tramwaj przyjedzie? Będzie to pojedynczy wagon, skład podwójmy, potrójny, może jakiś bombardier albo wiedeń z doczepą? W jakiej odległości przed światłami stanąć? Bo na jezdni stałem prawidłowo. Ominąłem dziurę z kałużą przy krawężniku, żeby nie ochlapać pieszych i ciągle miałem odstęp od linii oddzielającej torowisko. Ciekawe jak bym wzbudził sygnalizację stając w odległości długości tramwaju przed nią. YogY napisał(a): Zapewniam Cię, że gdybyś przejechał się chociażby Lką tramwajową przez miasto, to zmieniłbyś zdanie i klął na to co robią tacy kierowcy jak Ty sam. Ale nie przekona się ten, kto tego nie poczuł na własnej skórze. A masz możliwość załatwienia takiego przejazdu? Chętnie bym spróbował i się przekonał. |
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 24.11.2009 15:03 |
daro141 napisał(a): Przepisy są czarno na białym po torowisku może poruszać się tylko tramwaj. A to dopiero ciekawe...Na takiej np. Królewskiej torowisko jest traktowane jako normalny pas do jazdy, i tramwaje bynajmniej nie mają tam wyłączności. Warwas z Rugii napisał(a): Unrealgod - za zrobienie numeru z wjazdem na torowisko w celu ominięcia przeszkody i pozostanie tam prawdopodobnie oblałbyś egzamin na prawo jazdy. Jeśli użyłby kierunkowskazu to dlaczego ? Przecież to normalna zmiana pasa. |
|
Dominiak Użytkownik Komentarzy: 3737 24.11.2009 16:45 |
Trikk napisał(a): A co do tłumaczeń kierowców... kiedyś pewna Pani wjechała mi w pierwszy wózek, i stwierdziła że nie musi wiedzieć że w sytuacji równorzędnej tramwaj ma pierwszeństwo ponieważ ona jest z Kielc i tam tramwajów nie ma. Co z tego, że nie ma. Wszędzie obowiązują te same przepisy bez względu na to czy tramwaje są czy ich nie ma w danym mieście. |
|
daro141 Gość 24.11.2009 20:22 |
Zgadza się jak skręcasz w lewo zbliżasz się do osi jezdni i jesteś wtedy na torach to normalne ale jak jedzie tramwaj a przed nim jakieś auto tez jedzie prosto nie skręca to jest to trochę denerwujące. Ja wiem ze teraz dużo polaków wróciło z Anglii, ale u nas jest ruch prawo stronny. Ale gdzie tam ja będę jechał środkiem zajmował dwa pasy a tramwaj niech sobie dzwoni skoro ja stoję to on też postoi.
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 24.11.2009 20:32 |
daro141, nie tylko podczas skrętu w lewo samochody mają prawo jechać po takim torowisku - równie dobrze można wyprzedzać torowiskiem i jest to lege artis (nie mówię rzecz jasna o wymuszaniu pierwszeństwa na tramwaju).
A co do jazdy środkiem ("okrakiem"😉 to mnie też to wkurza, że masa kierowców myśli, że jak nie ma linii na jezdni wyznaczających pasy ruchu to można jechać jak się chce i jeszcze mają pretensje, że ktoś śmie ich wyprzedzać takim nieoznaczonym pasem - no ale to świadczy tylko o nieznajomości przepisów (PoRD Art.2 podpunkt 7). |
|
czatowiec Użytkownik Komentarzy: 1562 24.11.2009 20:37 |
Nagminne jest to, że kierowcy zastawiają zygzak jak nie ma tramwaju, a jest czerwone.
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 24.11.2009 21:05 |
czatowiec - no i w związku z tym ? Przecież to jest zgodne z przepisami.
|
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 24.11.2009 21:43 |
Zwłaszcza jak jest wzbudzana sygnalizacja. Trzeba podjechać bo inaczej się nie zmieni. Na zygzak nie wolno wjeżdżać jak stoi tramwaj i dokonuje wymiany pasażerów. A tak to nie wolno tam się zatrzymywać, jeżeli nie wynika to z sytuacji na drodze. Masz prawo jazdy chociaż?
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 24.11.2009 21:55 |
Jakby jeszcze ktoś miał wątpliwości jak należy się zachowywać na zygzaku przystankowym:
http://ww6.tvp.pl/6287,881907,1.view |
|
Lioosek Użytkownik Komentarzy: 606 24.11.2009 21:59 |
@Unrealgod
Zapomniałeś o jednej ważnej kwestii.. My jako motorniczowie mamy tzw rozkład jazdy.. Dlaczego postój na krańcu, który jest dla mnie (który na Warszawskich warunkach w godzinach szczytu wynosi od 4 do maksymalnie 10 minut) musze tracić przez jełopę, który blokuje ruch? Przepisy wyraźnie mówią "jak najbliżej prawej krawędzi jezdni", „Zakaz wjazdu na skrzyżowanie jeśli nie można go bezpiecznie opuścić” . Irytuje mnie podejście "skoro ja nie przejadę to inni też nie" ... wystarczyło by trochę kultury na drodze, ale niestety nam polakom jeszcze daleko do zachodnich standardów.. Przykład: skrzyżowanie alei Krakowskiej z Korotyńskiego w Warszawie jest zbyt krótka faza dwóch czerwonych (sytuacja kiedy w każdym kierunku sieci się czerwone światło, by ułatwić użytkownikom opuścić bezpiecznie skrzyżowanie i je udrożnić przed zmianą na zieloną fazę), a co za tym idzie zanim gościu załapie, że z może wykonać lewoskręt to już samochody z alei Krakowskiej dostają zielone światło i taki delikwent zatrzymuje się na środku skrzyżowania (w tym momencie na torowisku), bo ci którzy dostali zielone przecież go rozjadą. Wychodzą z założenia „ mam zielone - mogę wszystko” i gdzie tu wyobraźnia, gdzie kultura? I uwierz mi, jak widzę, że do takiej sytuacji może dojść od razu dzwonie dzwonkiem, ale nie dlatego że gościu jest na torowisku tylko dlatego, że jeden z drugim (jadący aleją Krakowską) załapie że można by było wpuścić gościa przed siebie, aby sobie mógł pojechać dalej. I to pomaga. Dzwonek to dobra rzecz, tak jak @wmmedia powiedział głośny dzwonek to uratowane nie jedno życie. A ile takich skrzyżowań jest w Polsce, nikt tego nie zliczy. |
|
Warwas z Rugii Użytkownik Komentarzy: 359 24.11.2009 22:05 |
Owsik - jeśli nie ma się zamiaru skręcać w lewo (lub np. pas prawy jest tylko do skrętu) to należy zająć skrajny pas po prawej - dość dokładnie sprawdzane na egzaminie.
|
|
szubak Administrator Komentarzy: 1694 24.11.2009 22:07 |
Jeszcze by nauczyli motorowych, żeby nie wjeżdżali na zielonym na taki przystanek, jeśli wiedzą, że i tak nie zdążą go opuścić w tym samym cyklu. Choć na Lubicz to zauważyłem ostatnio jeszcze inne zjawisko, bo niektórzy wjeżdżają na skrzyżowanie na poziomej wprost pod auta wyjeżdżające z Rakowickiej;p
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 24.11.2009 22:14 |
Warwas z Rugii napisał(a): Owsik - jeśli nie ma się zamiaru skręcać w lewo (lub np. pas prawy jest tylko do skrętu) to należy zająć skrajny pas po prawej - dość dokładnie sprawdzane na egzaminie. Wyprzedzanie też jest zabronione na egzaminie ? |
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 24.11.2009 23:09 |
Lioosek napisał(a): Zapomniałeś o jednej ważnej kwestii.. My jako motorniczowie mamy tzw rozkład jazdy.. A ja jeżdżę dla przyjemności, mam cały dzień wolny i nigdzie mi się nie śpieszy 😏 . Dla mojego pracodawcy 3 godziny na przejazd do warszawy to aż nad to. A jak mi nie pasuje to mogę iść do innej pracy. Jak jadę do klienta na terenie miasta to też przeważnie klient już czeka a mi kierownik dopiero dokumenty drukuje. Dlaczego więc twój rozkład ma być dla mnie ważniejszy od mojego? Z tym że tu jedna uwaga. Nie jeżdżę tak żeby innym utrudnić życie. Nie zajeżdżam drogi celowo i nie daję po hamulcach. Ale też kosztem własnego czasu nie ułatwiam jazdy innym. Jak mój prawy pas jest zajęty bo ktoś na nim parkuje to jadę torowiskiem, przed tramwajem. Nie zajeżdżam mu drogi, po prostu daje więcej gazu i zostawiam go w tyle. Sytuacja z camperem... Przepisy mówią o tym że przy prawej krawędzi. Ale mówią też o odpowiedzialności finansowej za ochlapanie pieszych. Rozległa kałuża przy krawężniku to nie do mnie pretensje. Camper ma prawie 2,50 szerokości a do tramwaju było pełno miejsca. Z łatwością do mnie dojechał. Mógł on pomyśleć bo ja już nie miałem żadnego ruchu. Warwas z Rugii napisał(a): Owsik - jeśli nie ma się zamiaru skręcać w lewo (lub np. pas prawy jest tylko do skrętu) to należy zająć skrajny pas po prawej - dość dokładnie sprawdzane na egzaminie. Chyba że twój pas jest zajęty, i chcesz wyprzedzać wolniejszych albo omijać ustawione tam przeszkody. Albo też zanika i łączy się z torowiskiem (jak na Kalwaryjskiej na przykład). Wtedy wszyscy stoją w jednym korku i dzwonienie nic tu nie pomoże. |
|
czatowiec Użytkownik Komentarzy: 1562 25.11.2009 05:43 |
Owsik napisał(a): czatowiec - no i w związku z tym ? Przecież to jest zgodne z przepisami. http://forum.gazeta.pl/forum/w,154,70638210,75003055,Linia_zatrzymania_i_zakaz_zatrzymania.html |
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 25.11.2009 07:51 |
Czyli przepisy mówią wyraźnie. Nie wolno tam parkować ani wjeżdżać kiedy stoi lub podjeżdża tramwaj. Do puki tramwaj nie podjeżdża można wjechać a zatrzymanie wynikające z warunków ruchu nie jest postojem ani parkowaniem. Reszta to swobodna interpretacja autora textu.
|
|
Owsik Użytkownik Komentarzy: 758 25.11.2009 11:13 |
czatowiec, obejrzyj proszę ze zrozumieniem film z linku, który podałem parę postów wyżej.
|
|
Lioosek Użytkownik Komentarzy: 606 25.11.2009 16:29 |
@Unrealgod
Cytat: Wytłumaczyłem Ci dlaczego - Przerwa jest dla mnie, żebym odpoczął. Poza tym jest jeszcze jeden powód, nie tylko mi zależy na dojeździe do celu o czasie. Jest ze mną 200 osób, które się spieszą do pracy, szkoły i do "klientów żeby mogli podpisać dokumenty". A swoją drogą jeśli to klient na czeka to chyba źle świadczy o profesjonalizmie firmy. Dlaczego więc twój rozkład ma być dla mnie ważniejszy od mojego? Cytat: Jak stoi w korku to ich nie ochlapać, więc stać może przy krawężniku. Nie wspominając już, że jest słoneczna pogoda.Ale mówią też o odpowiedzialności finansowej za ochlapanie pieszych. Ale wiadomo, każdy ma swoje racje.. |
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 25.11.2009 16:58 |
Lioosek napisał(a): Przerwa jest dla mnie, żebym odpoczął. Poza tym jest jeszcze jeden powód, nie tylko mi zależy na dojeździe do celu o czasie. Jest ze mną 200 osób, które się spieszą do pracy, szkoły i do "klientów żeby mogli podpisać dokumenty". Fajnie że chcesz mieć przerwę. Wielu ludzi w pracy nie ma przerwy. Fajnie też że zależy Ci aby twoi śpieszący się pasażerowie zdążyli na czas. Jakoś zdarza mi się jeździć komunikacją publiczną i przeważnie rozkład sobie a realny czas przejazdu sobie. Na tych GPSach nowych widać jak z przystanku na przystanek spóźnienie rośnie w oczach. Nawet na wydzielonym torowisku. Tak czy inaczej, kiedy mi się śpieszy to nie przepuszczę tramwaju przodem mając możliwość wyprzedzenia go (z prawej czy z lewej) nie ważne czy sam motorniczy się w nim śpieszy na przerwę czy wraz z 200 pasażerami jadących do szkoły i do pracy. Lioosek napisał(a): Jak stoi w korku to ich nie ochlapać, więc stać może przy krawężniku. Nie wspominając już, że jest słoneczna pogoda. Nie do końca to zrozumiałem. Chodzi o to że w korku należy jechać po kałużach? |
|
Lioosek Użytkownik Komentarzy: 606 26.11.2009 10:23 |
@Unrealgod
Cytat: , a Twoja wypowiedź dotyczyła wjeżdżania samochodem na torowisko, gdy kierowca ma swoj pas. Dlatego Ci napisałem Przepisy mówią o tym że przy prawej krawędzi. Ale mówią też o odpowiedzialności finansowej za ochlapanie pieszych. Rozległa kałuża przy krawężniku to nie do mnie pretensje. Cytat: Jak stoi w korku to ich nie ochlapie, więc stać może przy krawężniku. |
|
Unrealgod Użytkownik Komentarzy: 5520 26.11.2009 12:05 |
Lioosek napisał(a): a Twoja wypowiedź dotyczyła wjeżdżania samochodem na torowisko, gdy kierowca ma swoj pas. Dlatego Ci napisałem Nee. Moja wypowiedź dotyczyła sytuacji w której nie zastawiłem torowiska. Tramwaj swobodnie podjechał i ustawił się tak że dwoje środkowych drzwi miał zastawionych moim pojazdem i na to mnie obdzwonił. Więc na torowisko nie wjechałem. Na odcinek przy którym jest przystanek wjechałem jak tramwaj był daleko i złapało mnie czerwone. Przy prawej krawędzi jechałem tak blisko żeby nie ochlapać pieszych na chodniku. Nie było mowy ani o korku ani o wjeździe na torowisko. Sytuacja gdy wjeżdżam na torowisko to wtedy gdy jest to jedyny przejezdny pas ruchu (bo prawy zanika albo jest zastawiony. |
|
Michał Wojtaszek Użytkownik Komentarzy: 2988 07.02.2010 14:01 |
Pytanie, w szczególności do kolegów z GOP-u. Czy ten wagon dalej jeździ sobie po Zagłębiu w krakowskich barwach❓
|
|
M_Szymkowiak Użytkownik Komentarzy: 4229 07.02.2010 14:21 |
Tak 😉
|
|
ARTURS Użytkownik Komentarzy: 42 25.03.2010 00:37 |
Witam
Wypadek ten wydarzył się w Dąbrowie Górniczej pomiędzy CH Pogoria i Hutą Bankową, a nie w Sosnowcu. Tramwaj linii 28 jeżdzi na trasie Dąbrowa Górnicza Huta Katowice - Dąbrowa Górnicza Urząd Pracy. Niestety skrócili linię i tylko kilka kursów jest do Zajezdni Będzin. |
|