Ale ma już busiarską konkurencję - tyle że niewiele tańszą, kosztującą 5 PLN zamiast 6...
No i do pełni szczęścia przydałaby się jeszcze elektryfikacji odcinka Mydlniki - Balice.
Do pełni szczęścia to by trzeba jakieś maszyny na ten odcinek wpuścić i tor wyrównać. Prąd nie jest tam tak potrzebny jak zwiększenie dopuszczalnej prędkości.
Im potrzebny jest postój na Łobzowie oraz na (nieistniejących) przystankach Bronowice Nowe oraz Mydlniki (przy przejeździe). Trakcja elektryczna, żeby się prędko z tych przystanków zbierały. No i oczywiście taryfa w ramach I Strefy kolei aglomeracyjnej.
Wcale nie wiem czy te pośrednie przystanki takie potrzebne. To by tylko wydłużyło przejazd o kilka minut a pasażerów wcale tak dużo z nich by nie było. A ceny i tak nie obniżą bo mają komplet pasażerów przy obecnej.
Pasażerowie by się znaleźli, może nie na Łobzowie, ale na kolejnych przystankach na pewno. Ostatnio nawet jeden z deweloperów ogłosił, że ma zamiar zbudować całe osiedle, dla którego balicobus mógłby być jedynym wartym rozważenia środkiem dojazdu. Podniesienie szlakowej między Mydlnikami a Balicami zniwelowałoby wydłużenie przejazdu.
ale faktycznie odcinek Mydlinki - Balice to tragedia, szynobus wlecze sie tam niemiłośiernie, do tego podskakuje i tłucze się na tych rozklekotanych szynach.