Eee tam, są takie same jak nasze, tylko zaniedbane...

No wlasnie chodzi mi o to, w jakim sa stanie...🙂

Nie są takie same, bo właściwie wszystkie są z cegły, no i rozłożenie mieszkań i klatek mają raczej u nas niespotykane 😉

Ten i tak nie byl zly, rok temu bylismy w takim, gdzie do windy wchodzilo sie z balkonow 😛

Ale widzę, że te obesrańce są wszędzie.

One na pewno są z cegły? Bo mnie to wygląda na imitację, zwłaszcza ten sposób układania - po trzy cegły, jedna na drugiej, nie na zakładkę...

Wyglada jak fotka z Prypeci, fajne ujęcie

A co niezwykłego było w rozkładzie pomieszczeń tego bloku?

Z klatki schodowej nie wejdziesz do żadnego mieszkania, a jedynie na coś w rodzaju balkonu. Stamtąd możesz przejść do korytarza prowadzącego do mieszkań i windy (którą baliśmy się jechać ze względu na jej stan 😉 ).

Ale mimo wszystko myśle ze nawet w najgorszych dla budownictwa mieszkaniowego latach 70 i 80tych w Polsce, poziom budowy bloków mieszkaniowych był na dużo wyższym poziomie niż blikowiska na Ukrainie, a to ze u nas jednak o to sie bardziej dba i konserwuje to już zupełnie inna bajka, tak więc nie ma co porównywac naszych bloków a tych dalej na wschód.

Ale i takie budynki spotkasz też w Krakowie. Np na Saskiej via vi Kościoła masz blok gdzie klatką schodową wychodzisz na jeden długi balkon i dopiero z niego do mieszkań. Nawet jest tam jedna klatka gdzie z klatki wychodzisz na pół piętrze, potem jeszcze schodami do góry i dopiero do mieszkania.

Podobną konstrukcję mają falowce w Gdańsku, który ma 860m długości
http://pl.wikipedia.org/wiki/Falowiec

To ze wejscia sa z jednego dlugiego balkonu to spotyka sie dosyc czesto. Nastomiast przejscia na zasadzie klatka schodowa -> balkon -> korytarz bez schodow to widzialem tylko na ukrainie🙂

No u was w Krakowie rzeczywiście też są takie bloki.