To sie nasz kierman wozi najnowszymi Solarkami 🙂

Tylko żeby nie zepsuł niczego 😁

Osobiście widziałem, że jakiś element siedzenia mu odpadł...

zasłużył na porządny sprzęt 😁

To był tylko plasticzek do regulacji fotela, nic poważnego. Dzięki za dedykację 😉

A swoją drogą, mam nieodparte wrażenie, że dziś tylko dwóch kierowców MPK atakowało rondko pod RDA z lewego pasa 😏

Jeszcze widziałem jakiegoś Solarka na 115... też brał z lewej...

No bo takie rondo objeżdża się lewym pasem, a zmienia się go na prawy dopiero za ostatnim wyjazdem przed tym, w który zamierzamy wjechać. Objeżdżanie takiego ronda prawym pasem jest równoznaczne ze złamaniem przepisów Ruchu Drogowego. Nie mówiąc już, że na egzaminie za takie coś oblewają.

Racja, ale moim zdaniem 2 pasy na takim małym i ciasnym rondku są i tak fikcją.

Wychodzi na to, że Wiroos za kółkiem zmieniał kobietę 🙂 .

hola hola hola... gdzie jest taki przepis? zachowanie na skrzyżowaniu o ruchu okreżnym regulują znaki i sygnały na wjazdach i jezdni (jeśli takowe istnieją)

NIKT nie zabroni mi jeździć w kółko po zewnętrznym pasie, jeśli nie jest on sprowadzany ze skrzyżowania znakiem poziomym na jezdni z dopełnieniem polem matrwym na kontynuacji

swego czasu na Mogilskim z tegoż powodu było wiele zdarzeń, gdyż prawym pasem ludzie jeździli po 2, 3 zjazdy, inni zaś z uporem maniaka próbowali opuszczać skrzyżowania z pasa wewnętrznego

jak to rozwiązano? nie zakazano jazdy (na wprost) z pasa prawego, lecz wysmarowano linie ciągłe w okolicach zjazdów, by było jasne, że tam z lewego pasa w stronę prawego (i zjazdu) przejechać nie wolno

ponadto interpretacja skrzyżowania o ruchu okrężnym to NIE JEST: jadąc przez skrzyżowanie skręcam w lewo

Skrzyżowanie o ruchu okrężnym to zamknięta forma drogi, na której cyklicznie występują skrzyżowania z drogą (w zależności od oznakowania podporządkowaną, bądź z pierwszeństwem) występującą po prawej stronie (w przypadku Skrzyżowań o ruchu okrężnym przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, bądź analogicznie z lewej, gdy mamy skrzyżowania odwrotne)

Odnosząc się do tej konkretnej sytuacji na zdjeciu gdzie to to 182 jedzie potem na rondo i skręca w lewo aby dojechać do wjazdu na RDA, zatem:

"Art. 22.
1. [...]
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1. [...]
2. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo."

Nie wiem kto Cię uczył jeździć, ale mnie właśnie tak wytłumaczył to egzaminator z MORD po nie zdanym egzaminie, że "zasadą jest, że chcąc jechać w lewo na tego typu skrzyżowaniu ustawiamy się zawsze na pasie lewym, prawy jest tylko do skrętu w prawo i jazdy na wprost. W trakcie pokonywania skrzyżowania sygnalizujemy zjazd na pas prawy za ostatnim zjazdem przed tym na który chcemy zjechać, aby ukończyć manewr opuszczenia skrzyżowania na pasie prawym. Zabronione jest opuszczenie ronda z pasa lewego."

I na tak ciasnym rondzie stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym, bo zmieniając pas mamy ograniczone pole widzenia, przez co kierowcy wyczyniają różne rzeczy.

Ciekawe rozwiązanie widziałem w Austrii. Otóż zjazd z ronda możliwy jest prawym jak i lewym pasem. Tyle, że okrążyć rondo (ew jechać na wprost, skręcać w lewo, czy zawrócić) można tylko z pasa wewnętrznego, oddzielonego od pasa zewnętrznego linią ciągłą. To znacznie ułątwia sprawę, bo opuszczając rondo teoretycznie nie ma możliwości kolizji. Nie wiem, czy w Warszawie na tzw rondzie Babka nie ma takiej organizacji.
Tyle, że w Austrii oznakowanie poziome wsparte było odpowiednim oznakowaniem pionowym. U nas znaki informacyjne dot. organizacji ruchu należą do rzadkości.

ale gdzie na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym skręcasz w LEWO

i na którym skrzyżowaniu egzaminator tak tłumaczył

kto mnie uczył jeździć... hmmm... na osobówki to nawet nie pamiętam, na ciężarówki człowiek z wiekszym stażem, niż mój wiek 😉

jeśli znaki nie stanowią inaczej, NIKT nie zabroni mi jeździć w kółko po ruchu okrężnym pasem zewnętrznym

Rondo pod Carrefourem na Czyżynach.

W porównaniu do ronda na Medweckiego/Dąbrowskiej, to akurat to przy RDA ma monstrualne rozmiary 😉

Jak podają nawet niektóre książeczki do nauki jazdy, rzecz rozbija się o interpretację, skądinąd słuszną, w myśl której rondo nie jest skrzyżowaniem, więc przytoczony przez Ciebie przepis nie ma zastosowania. Może i jest to luka prawna, ale idę o zakład, że przymuszenie kierowców do korzystania z pasów wewnętrznych wedle zaleceń w rezultacie podniosłoby liczbę kolizji na rondach...
Objechanie całego ronda zewnętrznym pasem nie stwarza niebezpieczeństwa, bo jak sam przytoczyłeś - zabroniony jest zjazd zeń z pasa innego niż zewnętrzny (niekoniecznie lewy, bo rondo może równie dobrze mieć trzy pasy), więc przebieg takiego pojazdu niczyjego toru nie przecina. Ma to znaczenie tylko dla przepustowości samego ronda.

czyli czysty przykład intrerpretacyjny na który zwracają uwagę na kursach

nie chciałbym tu wchodzić w polemikę z egzaminatorem (choć wiem, że lubią uwalać z własnego widzimisię), jednak musisz rozróżnić jazdę po skrzyżowaniu od wjazdu na skrzyżowanie

jeżeli przyjmiemy ten teoretyczny skręt w lewo (który na skrzyżowaniu traci ważność, bo po wjeździe na tarczę manewru skrętu w lewo wykonać nie możesz (no chyba że zderzakiem w wyspę), przy braku oznakowania pasów na wjeździe zobowiązuje do zajęcia pasa lewego, jednak żaden przepis nie reguluje samego poruszania się po skrzyżowaniu, zarówno jednym jak i drugim pasem możesz jeździć w kółko i żaden przepis nie zobowiązuje do zajęcia pasa lewego

ponadto też żaden przepis nie zobowiązuje do zmiany pasa na zewnętrzny przed opuszczeniem skrzyżowania, jeśli nie zabrania tego oznakowanie poziome (linie ciągłe, strzałki kierunkowe) to musisz jedynie ustąpić pierwszeństwa poruszającym się pasem prawym

swoją drogą rondo pod kalafiorem jest chyba najbardziej wałkowanym skrzyżowaniem tego typu na kursach na B i dziwię się, że dałeś się tam złapać

a gdzie tam... nie jest zabroniony, jeśli nie zabrania tego oznakowanie

gdyby tak był, każde skrzyżowanie o takiej konstrukcji musiałoby mieć wylot tylko jednym pasem

Z tego co pamiętam dobrych paręnaście lat temu dozwolone było opuszczanie ronda z lewego pasa. Potem się przepisy zmieniły, ale część kierowców jeździła po staremu, stąd w ostatnich latach funkcjonowania "starego" Mogilskiego wymalowali ciągłe linie, o których pisze Voith. Nie przeszkodziło to niektórym kierowcom dalej zjeżdżać ze środka.

Co do rondka pod RDA, zgadzam się z Kubą, rondo ma za mały promień, a pasy zbyt małą szerokość, żeby spokojnie dwa większe pojazdy mogły się tam zmieścić razem. Zresztą wjazd od Lubomirskiego jest kretyński, prawy pas przy samym wlocie ma gdzieś ok. 2 metry. Porównajcie to sobie z szerokością autobusu...

Yogy: na rondzie Babka zjeżdżający z ronda ma pierwszeństwo przed poruszającym się po rondzie. Tak sobie to wymyślili.

"Jedź bezpiecznie" nt Ronda przy RDA :

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=6287&id=548508

Polecam obejrzenie tego materiału. Jest dokładnie wszystko wyjaśnione, a na samym końcu jest pokazane na wizualizacji, jak należy takie ronda pokonywać. I jest tak, jak mówiłem, więc się proszę już nie kłócić. 😛

Zgadzam się w 100% z Dworakiem. Nieźle się uśmiałem oglądając wyczyny niektórych kierowców. Zresztą jak się to widzi na żywo to aż się włos jeży na głowie.

Uważam też, że ronda turbinowe (czyli rozszerzenie zwykłych rond o strzałki kierunkowe i linie naprowadzające) powstały głównie dlatego, że kierowcy nie umieli się prawidłowo zachować na zwykłym rondzie. Można powiedzieć, że rondo turbinowe prowadzi kierowcę za rączkę, bo sam nie wiedziałby jak jechać poprawnie...

Ale i tak niestety niektórzy po rondach turbinowych też nie potrafią jeździć, bo nie zwracają uwagi na linie prowadzące 😕 Zresztą nieopodal tego ronda, przy wjeździe/zjeździe na/z estakady też się kiedyś Dworak wyzłośliwiał na zachowania kierowców, idące właśnie z ignorowania oznakowania...

co jest jak mówiłeś?
od posłuchania: 3:00-3:15, 5:17-5:25, 5:35-5:48, 6:27-6:35
to, co tłumaczy p. Marek Dworak, to wskazówki jak jechać bezpiecznie, płynnie, jaka jest szkoła, PRZEPISY jednak, co sam przyznaje milczą na temat jazdy po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym

tutaj określa co prawda zjazd z pasa wewnętrznego jako nieprawidłowy, nigdzie jednak nie jest ustalone, o ile wcześniej należy ten pas zmienić

Oglądałem to. Na szczęście razem z ekipą Dworaka na miejscu była też policja, która studziła zapędy niektórych kierowców. I jakoś tak przypadkiem zauważyłem ostatnio, że wszyscy zmieniali pas na skrzyżowaniu z Rakowicką (też niezbyt prawidłowo, ale lepsze to niż zjeżdżanie pod estakadę z lewego pasa).

Proponuję czytać ze zrozumieniem: "takie rondo objeżdża się lewym pasem, a zmienia się go na prawy dopiero za ostatnim wyjazdem przed tym, w który zamierzamy wjechać". Jest to dokładnie powiedziane pod sam koniec nagrania i na animacji pokazującej metodę przejazdu po rondzie. I tego dotyczyły moje słowa w poście, który powyżej cytujesz. Przepisy istotnie nie odnoszą się wprost do opisanej tu sytuacji, ale do tego ronda odnoszą się w pewnym stopniu cytowane przeze mnie w poście wcześniej, jak również przez P. Dworaka zapisy art. 22 PoRD. Niestety brak ścisłej regulacji prawnej techniki pokonywania tego typu skrzyżowań powoduje różnorodność interpretacji, tak przepisów ogólnych PoRD, jak i konkretnych sytuacji, jakie mają miejsce na tego typu rondach. Dalszą dyskusję uważam za bezprzedmiotową, ponieważ wszystko zostało już wyjaśnione n-razy i nie mam zamiaru się powtarzać.

ok, EOT na Twoje życzenie, mam nadzieję że egzamin już zdałeś...

Tak, z półtora roku temu.

Pochwal się jeszcze, za którym podejściem 😛

Teorie to pewnie za 1 podejsciem - tak ładnie zna przepisy 😏

Jak ma to dla Ciebie takie znaczenia, to napiszę, że za piątym. Nie ma w tym nic wstydliwego. Z resztą sam zapewne dobrze wiesz, że o sposobie przeprowadzania egzaminu praktycznego w krakowskim MORDzie można napisać elaborat. Thomas: co do teorii, to tak za pierwszym.

Ja nie muszę pisać żadnego elaboratu. Przyszedłem, zdałem, nie wspominam tego jakoś szczególnie źle 😛

Widać, oprócz umiejętności, miałeś też dużo szczęścia i normalnego egzaminatora. 😛

To wstyd, żeby porządny miłośnik transportu zbiorowego miał prawo jazdy 😈 Ja się brzydzę samochodów 😛

MW, nie rozumiem Twoich złośliwości, sam chyba mistrzem kierownicy nie jesteś, po prostu miałeś więcej szczęścia i tyle.

Rozumiem, że Twoim zdaniem wszyscy którzy zdają egzamin na prawo jazdy, mają po prostu szczęście❓

Może nie wszyscy ale część na pewno tak 😛 poza tym to że zdasz egzamin wcale nie świadczy o tym ze jesteś już dobrym kierowcą 🙂 doświadczenie, staż za kółkiem i wyobraźnia to przede wszystkim cechy dobrego kierowcy.

No ale niektórzy najwyraźniej podchodzą do tego głównie w kategoriach szczęścia/pecha...

No akurat w Twoim przypadku była to kwestia dużego szczęścia. W moim zresztą też. I dlatego mi się nie podobają uszczypliwości w stosunku do osób, którym się nie powiodło. Nie każdy się rodzi mistrzem kierownicy, a już z pewnością tak Jarek, jak i Ty czy ja do tej kategorii nie należymy.

Osobiście uważam, że w moim przypadku nie była to kwestia szczęścia, jakkolwiek jak sam zauważyłeś, nikt nie rodzi się mistrzem kierownicy. 😛

No tak, zapomniałem, że jesteś chodzącym ideałem 😈

Jak się jest pewnym swoich umiejętności, to po co liczyć na szczęście❓ 😏

Człowiek się potem dziwi czemu jest tyle wypadków na drogach właśnie z udziałem tych "pewnych".

Człowiek się potem dziwi, czemu jest tyle wypadków na drogach, jeśli na egzamin przychodzą ludzie nie znający podstawowych zasad ruchu drogowego licząc jednocześnie na "szczęście" i co gorsza, jeszcze im się udaje. Albo na skrzyżowaniu nie umieją realnie ocenić sytuacji, podchodząc do sprawy na zasadzie "a może mi się uda"...

Zgoda, ale są też tacy, którzy te zasady znają i świadomie ich nie stosują. Pamiętam doskonale Twoje przechwałki, jak to jeździłeś po Bora-Komorowskiego 150km/h albo pokonywałeś Rondo Grzegórzeckie buspasem.

hehe 150 na Bora... jeden taki zabił Kobietę w ciąży na przystanku... też mógł 150

To szkoda, że nie słyszałeś przechwałek na temat puszczania pieszych na przejściach, ułatwiania autobusom wyjazdu z zatok czy umożliwianiu zjechania samochodom zawracającym na przełączkach, żeby nie blokowały drogi nadjeżdżającemu tramwajowi. No ale to przecież takie mało medialne... no i nie da się nikomu dogryźć...

oj Michał Michał... nie złośc się😛'

a pieszych czasami mam ochotę rozjechać a nie puszczać bo łaża jakby w portki narobili... szczęśliwie pod duże auta żadko się ładują, a w małym mam wydech jak ser szwajcarski, więc niektórym sie zdarza nawet odsuwać od przejścia, a nie wchodzić😛

Bo piesi też stosują zasadę przechodzenia na "szczęście" 😈

najbardziej mnie bawi jak mają pretensje przechodząc 20 metrów od zebry

MW, jasne że słyszałem i to pochwalam, ale chyba nie o tym była mowa 😛

No nie o tym, ale to nie cacy stawiać mnie w takim niekorzystnym świetle tylko dlatego, że przyszedłem na egzamin na prawo jazdy bezczelnie pewny siebie i do tego od razu zdałem, a potem raz przejechałem się po Bora Komorowskiego 150km/h 😛

Urbino odcina przy 70/80 to się nie da poszaleć na Bora hehehe 😉

U12 powinny być na 78 i 79 z tego co pamiętam ustawione, u mnie we wszystkich autach jest 89/90 z racji tacho więc też nie da sie pobrykać... chociaż duże auto przy 90 km/h zmusza do myślenia...

U12 II - 70
U12 III - 80
U18 III - 72
tak to jest z tego co pamiętam.

racja, 69/79/72, ale możliwe, że niedługo jeden będzie miał 89