Właśnie, śmieszne to było, śnieżyca i od razu nagle przestało padać i słońce wyszło.
Idealna pogoda żeby jechać na zdjęciach. Szkoda że śnieg zaczął spadać z drzew tak szybko...
To nie było śmieszne, to było typowe dla opadów przelotnych z chmur cumulonimbus, które powstały na tyłach frontu. W Bieszczadach dopiero jest zima. Już jadąc w Bieszczady w Krośnie jest 40 cm śniegu.