Tu akurat chyba refekacja trochę przeszkodziła (jak w programi graficznym powiększałem, to widać było słup ciepłego powietrza). Inną przyczyną może być tak jak już pisałem w innym komentarzu, nowy monitor.
No i czemu podpowiadasz? Przypuszczam, ze w szkole dobrze powiedzieli, tylko zamiast się dziecko uczyć, zajmuje się komputerem,. internetem, autobusami, a potem pisze takie bzdury...
Nie, na serio mam napisane referakacja. Jak chcesz to Ci mogę zeskanować i wysłać, z dedykacją 😛 . Swoją droga to niedawno miałem zeszyt sprawdzany i ani nic nie jest orzy tym skreślonego, ani nic poprawionego.
No i czemu podpowiadasz? Przypuszczam, ze w szkole dobrze powiedzieli, tylko zamiast się dziecko uczyć, zajmuje się komputerem,. internetem, autobusami, a potem pisze takie bzdury...
Gdyby zajrzał do internetu to wiedziałby że ma błąd...
Nie, na serio mam napisane referakacja. Jak chcesz to Ci mogę zeskanować i wysłać, z dedykacją 😛 . Swoją droga to niedawno miałem zeszyt sprawdzany i ani nic nie jest orzy tym skreślonego, ani nic poprawionego.
W której ty klasie jesteś, że jeszcze ci zeszyt sprawdzają nauczyciele❓😛
U mnie w LO zeszyt z matematyki był kontrolowany aż po matury 🙂
Ta referererakcja 😛 z zeszytu do biologii może być związana z jednym narządem, choć faktycznie, powinna być w tym do fizyki.
A że w zeszycie nie jest poprawione - znałem ludzi, którzy w ćwiczeniach wypisywali różne bzdury wierutne, ale że nauczyciel zobaczył, że się ilościowo zgadza, to stawiał 5...
Cóż, ja miałem bardzo poważne podejście do matematyk - 9h tygodniowo (w tym blok 3godzinny w poniedziałki o 7:10...) częste sprawdzanie wiedzy w głowie przeróżnymi sposobami, kontrola zeszytów (zeszytu lekcyjnego i zeszytów ćwiczeń😉 - ale muszę powiedzieć, że wyszło mi tylko na dobre.