Moje pierwsze próby z obróbką skanowanego negatywu...
I jednocześnie pierwsze zdjęcie tramwaju testowego w Krakowie na galerii. Tatra RT6N1 #9051 na ulicy Tadeusza Kościuszki dojeżdża do przystanku "Jubilat"
Pamiętam jak poszedłem go pooglądać po lekcjach. W porównaniu z tym co wtedy jeździło, 102, 105, GT4 i GT6 to ten niskopodłogowiec robił mocne wrażenie.
Pamiętam jak poszedłem go pooglądać po lekcjach. W porównaniu z tym co wtedy jeździło, 102, 105, GT4 i GT6 to ten niskopodłogowiec robił mocne wrażenie.
Szkoda tylko, że stopień zastawienia chodników przez buraczanych kierowców na lepsze się nie zmienił...
A gdzie mają parkować samochody? Jedyne parkingi jakie wybudowano to te przy galeriach handlowych. A samochód już dawno nie jest dobrem luksusowym. Jak ktoś musi dojeżdżać do pracy, samochód to podstawa.
Jadąc na AGH niecałe 25 min autem lub mając do wyboru autobus, jadący tam ok. 50 min z pewnością wybiorę km;P A no i w aucie nie mam jazdy na glonojada z okazji niespodzianek typu "12m na '139' czy '159' już od osiemnastej":/.
Debilizm zastawiających tory to jedno, a brak parkingów to drugie.
Natomiast rekordem debilizmu jest ostatnia kampania społeczna, która kierowców próbuje przeciągnąć do KM chwaląc jej zalety... ekologiczne 🤣 Czy zna ktoś kogoś, kto chciał być ekologiczny i przesiadł się z tego względu do dwa razy wolniejszego, zawodnego i zatłoczonego autobusu?
Ale tramwaje i autobusy wcale nie są ekologiczne. Tramwaje są elektryczne ale ta elektryczność jest ze spalanego węgla. Trochę jak lokomotywa, tylko energia pochodząca z reakcji spalania nie jest dostarczana do silników za pośrednictwem wody a prądu elektrycznego.
Jedyny prawdziwie ekologiczny pojazd - rower nie jest promowany wcale. Zamiast ścieżki rowerowe buduje się pasy dla autobusów a i tak szybsze od nich rowery są przez te autobusy spychane na pobocze.
Samochodom też się nie ułatwia życia. Na Limanowskiego listki oddzielające pasy naklejono dobre 15cm od linii. MPK kiedyś chciało się nazywać fair play. Ciekawe na jakiej podstawie, skoro chcą zwalczać konkurencję na wszelkie możliwe sposoby.
Gdybym sobie upchał 150% pasażerów do samochodu, tak jak to ma miejsce w autobusach, też jednostkowe zużycie było by super. Tymczasem najczęściej mam 1/5 wykorzystanych miejsc. Czyli sporo więcej pasażerów niż nie jeden autobus czy tramwaj.
Nie jechałeś nigdy samemu z kierowcą albo motorniczym w pojeździe?
Jechać jechałem nie raz. Najczęściej późnym wieczorem wracając z pracy. Czyli wtedy kiedy nie ma również korków na ulicach spowodowanych przez samochody wiozące w wiekszości tylko kierowcę...
Nie jechałeś nigdy samemu z kierowcą albo motorniczym w pojeździe?
Jasne, że autobus wiozący jedną osobę w przeliczeniu na pasażera spali więcej. Ale autobus zapełniony na maxa nie spali przecież tyle samo w przeliczeniu na osobę, co zapełnione na maxa auto. 😛