152 jeździ taki Pan na wózku inwalidzkim elektrycznym, który regularnie korzysta z platformy. Kierowcy już wiedzą gdzie mu ją rozkładać. 😉 . BTW, Pani z wózkiem dziecięcym pewnie też była zadowolona, że udało Jej się skorzystać z platformy 🙂 .

Jeżdżąc po Krakowie, spotkałem się kilka razy z sytuacjami, gdy niepełnosprawni wsiadali lub wysiadali z autobusu, zwykle zanim kierowca zareaguje, niepełnosprawnemu pomaga jakiś inny poproszony pasażer, kierowcy przeważnie także wykonują stosowny "przyklęk" autobusu za pomocą pneumatyki zawieszenia w takich sytuacjach, raz w linii 173 inni pomogli wsiąść na Rondzie Grunwaldzkim niepełnosprawnemu, z racji, że siedziałem z przodu kierowca poprosił mnie, żebym zapytał pasażera, gdzie będzie wysiadał, po czym na przystanku Czarnowiejska kierowca od razu podszedł i rozłożył platformę... szkoda tylko, że nie wszystkie z najnowszych autobusów nabywanych ostatnio przez MPK Kraków mają platformy, bo chyba nie ma ich część najnowszych odkurzaczy i chyba nie wszystkie solniczki, jeśli jest inaczej to poprawcie...

Trochę nie za duży ten wózek do takiego autobusu? Rozumię inwalida - wiem cierpią itd., ale bez przesady żeby zabrać połowę miejsca...

To na zdjęciu to nie wózek inwalidzki tylko tak zwany łazik. Rodzaj elektrycznego wózka dla osób mających trudności z przemieszczaniem się na średnich dystansach (na przykład osób starszych). Użytkowniczka jak widać posiada laskę lub kulę, czyli jest w stanie poruszać się o własnych siłach. Łaziki takie nie są ekwiwalentem dla "tradycyjnych" wózków inwalidzkich ponieważ są za duże i za ciężkie. Nie są w stanie (nawet przy pomocy osoby trzeciej) pokonać przeszkód jak schody, czy zmieścić się do windy osobowej. Taki sprzęt nie mieści się ponadto do bagażnika samochodu (chyba że 7miejscowego vana albo dostawczaka). Być może dlatego pojedzie autobusem.
Odnośnie przesady to gdyby drzwi były szersze to pewnie ktoś wjechałby melexem...

Wystarczy mi, że swego czasu pewien kierowca Mobilisa chciał wjechać SU18 do mojego Melexa 😈

@hurricane
801- 850 nie mają platform.

ten koleś jeździ często gdzieś z Rybitw i "wysiada" na Saskiej czy na Rondach Grzeg/Mog. i radzi sobie bez platform - ba nawet nie chce by mu je rozkładano - ale za to z przytupem wysiada.. tylko szkoda bardzo, że ten wózek taki ogromny i manewruje nim zawsze po całej "rzeźni" przestawiając wszystkich w koło.. ale czy z taką "wielką stopą" wsadził by się na mniejszy wózek..?

Tak wielki wózek nie powinien być wpuszczany do autobusu. Tak jak pisałem, taki pojazd się już nawet nie kwalifikuje jako wózek inwalidzki.
Nie myślcie że to jakaś złośliwość w stosunku do niepełnosprawnych. Tak wielki i ciężki przedmiot, wolno stojący w autobusie pełnym ludzi jest po prostu super niebezpieczny. Co by było gdyby taki łazik znajdował się na pokładzie tego autobusu?. Pomijając fakt że akurat do tego by nie wjechał 😛

Zgadzam się w zupełności, bezpieczne to nie jest, a miejsca zabiera bardzo dużo.

Btw, właśnie wróciłem z Czech i w którymś z miast widziałem zapis w regulaminie, że w pojeździe km może znajdować się naraz tylko jeden wózek dziecięcy (większa ilość tylko za zgodą kierowcy), i to jeszcze za opłatą. Dlaczego u nas się tak nie da 😡

Bo u nas by powiedzieli że to jest utrudnianie życia ludziom którzy jeszcze się łaskawie rozmnażać chcą, że to polityka antyrodzinna a sami zainteresowani wózkarze by się wypieli i jeździli własnym autem.